2014-08-15 11:16:08
Apel o odwołanie protestu w Morskim Oku
Miłośnicy zwierząt, którzy domagają się radykalnych rozwiązań i zakazu pracy koni na drodze do Morskiego Oka organizują protest. W przyszłym tygodniu chcą zablokować trasę na której konie ciągną fasiągi z turystami.
We wczorajszych Wiadomościach (19.08.2014 r.) Pan Prezes powiedział, że koń ciągnie tyle ile waży, i że to jest w porządku. Zatem, mam propozycje dla Pana Prezesa. Niech się zaprzęgnie do wózka o ciężarze równym jego wagi (tak na oko Pan prazes warzy ok. 85 kg) i niech sam pociągnie tem wózek z Palenicy Białczańskiej do parkingu na Włosienicy - 8 km, często ostro pod górkę. Pozycje w ktorej Pan Prezes będzie ciągnął wózek pozostawiam do jego dyspozycji; może być na dwóch nogach lub na czworaka. Może wziąc do pomocy swojego zastępcę ale wtedy ciężar należy proporcjonalnie zwiększyć.
Panie Prezesie, jeśli wg Pana wszystko jest w porządku, to proszę mi powiedzieć dlaczego konie nie padają podczas obwózki turystów na terenie Zakopanego, w Dol. Kościeliskiej i w Dol. Chochołowskiej. Pytanie oczywiście retoryczne. Bo w tych miejscach poziom wzniesienie w stosunku drogi do Morskiego Oka jest niewspółmiernie łagodniejszy. Aby wilk był syty (tzn. górale mogli kultywować tradycje i fiakrzyć) i owca cała (a konie nie padały) należy zmniejszyć przynajmniej o 1/3 ilość zabieranych turystów na wasiąg. Niestety dutków będzie trochę mniej :)
Z poważaniem Panie Prezesie
P.S. Proszę o zwrotne przekazanie swoich wrażeń z dobrowolnego wsprzęgnięcia się w wózek równy Pana ciążarowi i przetransportowania go z Palenicy Białczańskiej do parkingu na Włosienicy. Życzę dużo zdrowia.
A psa jakby auto potraciło to od razu uśpię,aby nie było, że nie miał należytej opieki i wyleciał na drogę..
Sposób na Czerską.. Wszystko Dorżnąć.. :)
I dlatego mamy jak mamy.
Niedługo konie będą na emeryturach za unijne pieniądze a ludzie będą tyrac do 80tki
Takie czasy :(
Nie wiem czy pamiętasz sprawę owczarka któremu baca skrocil psi żywot i poszedł na miesiąc do pierdla.
Pani obronczyni tryumfowala, że w końcu sprawiedliwy wyrok.
Nie wiem jak można taką "miłością" do górali pałac.
Jakaś krzywdę jej musieli zrobić?
Jeśli tak to bym wyjechała a nie wciąż się mscila.
ps
Ja Ci tylko przedstawiam myślenie Górala/Góralki i z takim scenariuszem musisz się liczyć i brać pod uwagę.. I co wtedy? a to jest realne w 99 procentach.. ja bym tak zrobiła.. Jestem pewna,że fiakry też... chociaż serce by im pękało z żalu, ale Wet za Wet..
ps
Kiedyś babcia mi opowiadała,..że 65 lat temu. Dzieci pasły krowy i przeganiały bydło na pastwisko i jałówka coś nie pamietam co się stało w każdym razie padła na drodze.. Ledwo dyszała.. mała dziewczynka 12/13 lat miała nożyk na grzyby wzięła i poderżnęła gardło aby zwierzę się nie męczyło. Daleko było do domu wszyscy ją podziwiali za to.. Dzisiaj ciekawe co by to było. Szok .
Konie na szachownicy nogi wyciągają?
Tym co to mają "alergie" na punkcie zarobków furmanów na MO polecam artykuł Rafała Gratkowskiego w ostatnim wydaniu T.P.
Kiedyś słyszałem taką gatkę jak to cygan komuś żle życzył:- "co by cię Pon Bóg skoroł i co byś furmanem zostoł."
Koń z trawą w gębie KOńczyna
Bardzo szybki koń KOńdycja
Koń - zawadiaka KOńflikt>>>> kurde to chyba o tego konia chodzi.. :P
Koń z tramwaju KOńtroler
Koń ze złamaną nogą KOńtuzja
Koń na wyścigach KOńkurs
Koń z miasta KOństantynopol
Koń z hamulcami KOńtra
Koń z kolegami KOńtrabanda
Koń - miłośnik alkoholu KOńak>>>> fiakierski Koń .. :)
ps
Tak dla poprawienia humoru...:) Siednij- Wypij- Zakurz,- Pogodomy>>
,Miejmy nadzieję,że dojdzie do porozumienia i ugody...
Ja czytałam że dwóch zmarło podczas turnieju szachowego.
Jak to mawiają koń ma 4 nogi a też się potknie.
"Do tragicznego zasłabnięcia doszło w czasie zawodów triathlonu w Pile. 27-letni uczestnik stracił przytomność w czasie jazdy rowerem. Niestety, mimo reanimacji nie udało się go uratować.
Do zdarzenia doszło ostatniego dnia trwającej od piątku imprezy triathlonowej Tour De Tri Piła, podczas 45-kilometrowego etapu rowerowego. Wcześniej do przepłynięcia był niemal kilometrowy odcinek.
W październiku ubiegłego roku podobny dramat rozegrał się w czasie imprezy "Biegnij Warszawo". Na mecie 10-kilometrowej trasy zasłabł młody mężczyzna, który zmarł po przewiezieniu do szpitala. Jak później ustalono, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa."
Boże, co za ...mundrale , szkoda gadac, rece i cycki opadaja, ze sie posłuże stylistyka Fibi ...
To jest najzwyczajniejsze chamstwo wtrącać się do nieswojej kultury.
Tak samo robili księża w Ameryce południowej czy Afryce przedstawiając im świat po swojemu.
Ps
Po to Ci o tej rzezi napisałam abyś miała świadomość,... i tak już plujecie jacy to Górale be be be to bedzie dopełnienie w razie konieczności.. i resztę się Odpi*erdolcie od Nas!! . Nikt w "gary" nie będzie Nam zaglądał. Jak jestem Góralką a takie są geny i co mi zrobisz.
Masz rację, taka prawda.. to tylko zawiść i lobby.. a i tak wszystkich koni co idą na rzeż nikt nie jest w stanie ich uratować. Niestety te są medialne.. to jest okazja.. ale jak flesze zgasną, chociaż by te konie poszły gdzie indziej, tak lepiej mieć nie będą, chociażby pod względem żywieniowym.. Zresztą jak koń który pracował a potem przestaje.. to się zastoi i tak nic z tego konia, robi się chabeta, i dla lisów.
Można jakikolwiek transport zlikwidować - idźmy pieszo, będzie zdrowiej. Gorzej z osobami, które faktycznie mają problemy ze zdrowiem i poruszaniem. To byłby dla nich pewnego rodzaju wyrok. Przy czym jak patrzy się kto jeździ na fasiągach to mam wrażenie, że to nie są starsi, schorowani ludzie ale młodzi, z nadwagą, którym po prostu się nie chce.
Można zostawić wszystko jak jest. To, że koń umiera przy pracy na roli jakoś nikogo nie boli, nikt o nie Nie robi szumu w mediach. Normalna rzecz.
Można od Palenicy do Włosienicy uruchomić elektryczne busy, resztę pieszo. Kiedyś tam dojeżdżały autobusy i było ok.
Można pozostawić konie i fiakrów a jedynie wziąć prosty przelicznik - 4 osoby na jednego konia. Pozostaje tradycja, koni nie wymordują, turyści wjadą sobie bez straty cennych kalorii - jednym słowem pełnia szczęścia.
Tylko, że każdy chce czego innego. Fiakrzy, żeby jeden koń ciągnął tak z 50 turystów i najlepiej w 5 minut bo więcej razy obróci. TPN żeby nikt niczego nigdzie nie ciągnął i nie zawodził bo lepiej żeby ludzie w góry nie szli. A turysta chce szybko, tanio i bez wysiłku zdobywać tatrzańskie szczyty więc na wszystkie trzeba z Zakopanego wybudować kolejki. Tego, Kochani, po prostu się nie da ;-)
staj niatrot.pl/tex ts/mon dre/pard ubi.html
zwracam uwagę na przebieg biegu w 1909 roku. i na argumenty o "pójściu pod nóż"
@Uorcyku, jeśli fasiągowi będą musieli powozić czteroosobowymi dorożkami, gwarantuję Ci, że się w tym doskonale odnajdą... :D:D:D
bo jeśli nie, to cóż... Chcący zapłacić np 100 zł za wyjazd do MOKa będą musieli drałować per pedes (dla zdrowotności)
Fasiągowi umieją liczyć :)
Dotacje unijne to Pikuś w końcu te organizacje z czegoś żyć muszą. Tu chodzi o wyruganie górali i zastapienie dochodowego biznesu meleksem. Kto za tym stoi i pociąga za sznurki tpn i organizacjami nie wiem. Na pewno nie jest to small buisnes.
"wazne jest i to ze to jest juz sprawdzone ze realnie mozna tak to zrobic za kaske z UE"
No i sprawa jasna i klarowna, nie o konie chodzi tylko o wyrwanie dużej unijnej dotacji. OBŁUDA i HIPOKRYZJA z dużej litery w wykonaniu tej pani. Fiakrzy których dotyczy ten problem powinni w końcu przejrzeć na oczy.
Coś mi się wydaję ze szykuje się grubsza afera skoro nawet dyrektor tpn za meleksami obstaje.
Ha, ciekawych czasów dozylam.
Załatw te pieniądze z UE, kup Pani te konie i trzymaj je na salonach!!
Będzie Pani z całą świtą miała co robić, a Fiakrzy kupią konie mechaniczne i po sprawie.
Głupota!!
Tak, oczywiście górali wysiudac za kasę z unii, na to miejsce niech gangsterka z Warszawy czy pod Warszawy meleksami zajedzie.
A wszystko dlatego że konie się męczą.
Konie muszą się męczyć. Koń pociagowy jak stoi bezczynnie dostaje nieodwracalnych zmian w układzie kostnym.
dorożka albo krótka platforma, tak, żeby zabierała tylko cztery osoby.
zaprzęg DWUKONNY (nie jednokonny)
bilety po 100 złotych. (albo i więcej)
myślę, że chętni na wyjazd do MOKa się na bank znajdą.
komu by nie pasowało takie rozwiązanie ?
wazne jest i to ze to jest juz sprawdzone ze realnie mozna tak to zrobic za kaske z UE
ps
W razie "W" jestem za wyrżnięciem wszystkich koni, aby się już nie męczyły dalszym życiem, bo warunki żywieniowe wtedy im sie pogorszą... Coby już odpoczywały w pokoju wiecznym ...Amen.. Koni nie bedzie to i lanserów też nie bedzie.. tak bedą k*urwa jeszcze fundacje zakładać..adopcje .. Po*jebani...!!!!
niestety w takich sprawach zawsze o pieniądze chodzi, a tymi obrońcami łatwo pokierować. Pokazać parę zdjęć, nagłośnić, najbardziej normalną rzecz w świecie jaką jest śmierć konia i pod pretekstem dobra zwierząt, w tym przypadku koni, realizować swój biznes plan!
Do rzeźni z Polski trafia rocznie ponad 20.000! Koni. Dane z gus z 2011 roku
Jeśli wg pani Czerskiej z Moka idzie na rzeź jedynie 50 to dlaczego w taki sam zajadly sposób nie walczy o pozostałe 19.950 sztuk?!
Tylko tyle koni idzie do rzeźni. Bo świń i innego bydła dużo więcej. I gdzie są ochraniarze zwierząt?
Wydaje się że to wszystko jest sterowane. Przez kogo? Na pewno przez kogoś kto ma w tym biznes!
Czy to nie dziwne larum na całą Polskę w sprawie 50 koni rocznie??
takie właśnie rozwiązanie jest jak najbardziej rozsądne i co więcej realne!
Dlaczego termin blokowania drogi do Morskiego Oka, wyznaczony został na dzień 24 sierpnia, kiedy trwają jeszcze wakacje i czas urlopów. W dniu tym na drodze do MO możemy spodziewać się ogromnej liczby turystów w tym DZIECI.
Czy macie na uwadze bezpieczeństwo tych ludzi? Biorąc pod uwagę emocje jakie Wami kierują, obawiam się, że nie potraficie nad tym zapanować.
Gdyby naprawdę chodziło o dobro koni, termin tej akcji można byłoby wyznaczyć na październik. Zapytam jeszcze raz, o co obrońcom tak naprawdę chodzi i co Wam da ta blokada??
zaprzęg dwukonny.
bilety po 100 złotych.
myślę, że chętni na wyjazd do MOKa się na bank znajdą.
komu by nie pasowało takie rozwiązanie ?
podpiszecie, każdy z Was, deklarację, że będziecie do końca ich (koni) dni, w szczęściu i nieszczęściu, w smutku i radości, w dostatku i w biedzie i dopóki śmierć was nie rozłączy, kłaść na utrzymanie ustaloną *kwotę??!!
*kwotę - ustaloną oczywiście przez ekspertów, którzy głównie wezmą pod uwagę fakt, że koń ma żyć w szczęściu!
Zastanówcie się zatem, czy Was na to stać!
W Morskim za tydzień tak tydzień mają dobrą krajową ,
Synalkom wypasione samochody a zwierzątka w blaszakach.
odnośnie skopiowanego tekstu poniżej, dotyczącego protestu.
Dobrze, że można przeczytać na czym miałaby polegać ewentualna pomoc koniom, w przypadku (nie realnego) zlikwidowania zaprzęgów konnych w MO.
"Organizacje ochrony zwierząt dołożą wszelkich starań, żeby WSZYSTKIE konie wycofane z trasy nad Morskie Oko zostały otoczone opieką i dożyły swoich dni w szczęściu i bez cierpienia w placówkach zarządzanych przez organizacje społeczne lub osoby prywatne, które zechcą je adoptować. Będziemy organizować także akcje adopcji wirtualnych. Rozważamy powołanie specjalnego Funduszu dla Koni z Morskiego Oka. Jestem pewna, że przy wsparciu i pomocy ze strony wszystkich, którzy dziś pochylają się z troską nad losem tych zwierząt, żaden z tych koni po zakończeniu swej katorżniczej służby na trasie do Morskiego Oka NIE TRAFI DO RZEŹNI!"
Większych głupot w tym temacie nie słyszałam!!
Proszę zwrócić uwagę na słowa: "...które zechcą je adoptować" - a jeśli nie zechcą??!! - to do rzeźni!
Piać, krzyczeć to jedno, to nic nie kosztuje tych pseudo obrońców.
Drugi cytat" "...i dożyły swoich dni w szczęściu i bez cierpienia" - któryś z tych pseudo obrońców wie kiedy koń jest szczęśliwy??
Zgadzam się w stu procentach ze stwierdzeniem, które użyte było w tym tekście - pomoc wirtualna. Realia byłyby inne!! Już widzę jak ogromne sumy wpływają na utrzymanie tych koni, przez tych obrońców - krzykaczy!
koń bywa rodziną. czasami to właśnie koń pracuje na rodzinę. to nie sadyzm, to nie żądza pieniądza. to życie. czy któryś z aktywnych obrońców zwierząt na Podhalu próbował, bez roszczeń, szczerze porozmawiać z którymś z fiakrów? z psychologiem ? czy odbyła się kiedykolwiek taka rozmowa?
wy, obrońcy zwierząt jesteście trochę jak opieka społeczna.. w drastycznych przypadkach zaniedbania w rodzinie kieruje sprawę do sądu i odbiera dzieci. ale jako "opieka społeczna zwierząt" nie robicie NIC dla ich opiekunów. opiekunowie to czują. i dlatego NIKT z wami nie rozmawia. szukacie sensacji, widzicie piane na grzbiecie konia i lament zalewa prasę, internet, nakręca negatywne dyskusje i rozlewa jad. jad którego celem jest-górale nienawidzą koni. górale niszczą konie.
a koń dla mężczyzny spod Tater czasem bywa ważny jak dziecko, jak żona. . ale nigdy się do tego nie przyzna . nigdy. bo honorny jest .
jeszcze ktoś w naszym kraju jest honorny.
ludzie, opamiętajcie się.
W związku z niezliczonymi próbami trollowania naszych stron przez emisariuszy górali i TPN, informuję:
24 sierpnia PROTEST-SPACER NAD MORSKIE OKO NADAL AKTUALNY.
Nie odwołujemy żadnych akcji protestacyjnych dopóki ostatni konny zaprzęg nie zniknie z trasy nad Morskie Oko.
O CO WALCZYMY? Naszym celem był, jest i pozostanie:
CAŁKOWITY ZAKAZ TRANSPORTU KONNEGO Z PALENICY NAD MORSKIE OKO.
Ze względu na ukształtowanie terenu, różnicę poziomu ponad 400 m na odcinku niecałe 8 km i ostre podjazdy, trasa ta nie nadaje się na obsługiwanie przez zaprzęgi konne. Jakiekolwiek. Władze parku mogą zastąpić konne zaprzęgi busikami elektrycznymi, hybrydowymi benzynowo-elektrycznymi, rykszami obsługiwanymi przez obecnych fiakrów, rowerami, czymkolwiek innym. Mogą też zakazać tam wszelkiego ruchu kołowego. Ale wszystko, co napędzane jest siłą zwierzęcych mięśni ma stamtąd zniknąć! Nie będzie więcej morderczej eksploatacji zwierząt na tej trasie. JUKON BYŁ OSTATNI!
Jak wynika z obliczeń niezależnych ekspertów, konie z Morskiego Oka pracują ponad swe fizyczne możliwości. Przeciążenie ich wynosi od 160% do nawet 200% mocy jaką normalnie koń jest w stanie „wyprodukować”. Do tego w miesiącach letnich dochodzą upały sięgające 30 st. C i wysoka wilgotność powietrza. Te wszystkie czynniki sprawiają, że konie w młodym wieku umierają z przepracowania lub sprzedawane są do rzeźni z powodu schorzeń naczyniowo-sercowych, zwyrodnień układu mięśniowo-szkieletowego albo zwyczajnego wycieńczenia organizmu. W normalnych warunkach konie, nawet te pracujące, dożywają wieku 30 lat. Konie z Morskiego Oka odchodzą lub są sprzedawane do rzeźni w młodzieńczym wieku 7-8 lat, średnio po dwóch sezonach katorżniczej pracy na tej trasie.
Najlepszym dowodem na to, jak bardzo przeciążone są konie z Morskiego Oka, jest porównanie z mocą elektrycznych busików niezbędną do pokonania tej trasy z pasażerami. Dwa konie wciągają na Morskie Oko fasiąg z czternastoma ludźmi, a melex do wwiezienia tylko sześciu osób musi dysponować mocą równą aż pięciu koniom! Zainteresowani mogą zapoznać się ze szczegółowymi wyliczeniami tutaj: https://www.facebook.com/ dorota.wiland /posts/ 862662173745944.
Nie zgadzamy się na żadne półśrodki, typu zmniejszenie liczby ludzi, zredukowanie masy pustego wozu, wprowadzenie tzw. wozów hybrydowych. To jest pic na wodę i mydlenie oczu. Pudrowanie wrzoda. Taki hybrydowy konno-elektryczny wóz oparty jest na pomyśle wyposażenia fasiąga w dodatkowy silnik elektryczny, który fiakier włączałby na stromych podjazdach. Pomysł na pierwszy rzut oka ciekawy, ale diabeł tkwi w szczegółach. A te szczegóły są takie, że przekreślają cały pomysł już na wstępie.
Po pierwsze, skoro teraz nie ma nawet możliwości skutecznego monitorowania i wyegzekwowania zakazu kłusowania, to jak miałoby być monitorowane i egzekwowane używanie przez fiakrów tego "wspomagania"?
Po drugie, jak kontrolować, czy to urządzenie w ogóle jest sprawne , czytaj: czy ma naładowane akumulatory?
Po trzecie, to urządzenie - silnik, potężne akumulatory i inne związane z tym akcesoria, musiałyby swoje ważyć. Więc koniom doszedłby dodatkowy ciężar do ciągnięcia.
Jednym słowem te hybrydowe wynalazki do fasiągów to byłby kolejny listek figowy! Odpada.
I na koniec jeszcze DEMENTI do rozpowszechnianych przez górali, TPN i ich internetowych emisariuszy pogłosek, że całkowite wycofanie koni z Morskiego Oka oznaczać będzie, że trafią one do rzeźni:
Po pierwsze, należy w tym miejscu zapytać: A jeżeli konne zaprzęgi nad Morskie Oko pozostaną, to gdzie trafią konie po roku lub dwóch katorżniczej pracy na tej trasie?
Organizacje ochrony zwierząt dołożą wszelkich starań, żeby WSZYSTKIE konie wycofane z trasy nad Morskie Oko zostały otoczone opieką i dożyły swoich dni w szczęściu i bez cierpienia w placówkach zarządzanych przez organizacje społeczne lub osoby prywatne, które zechcą je adoptować. Będziemy organizować także akcje adopcji wirtualnych. Rozważamy powołanie specjalnego Funduszu dla Koni z Morskiego Oka. Jestem pewna, że przy wsparciu i pomocy ze strony wszystkich, którzy dziś pochylają się z troską nad losem tych zwierząt, żaden z tych koni po zakończeniu swej katorżniczej służby na trasie do Morskiego Oka NIE TRAFI DO RZEŹNI!
Żeby odpowiedzieć na to pytanie warto zdać sobie sprawę z obecnej sytuacji, w której konie pracujące na tej trasie są regularnie oddawane do rzeźni. To oznacza, że przy średnio 50 koniach (dane z PZHK opracowane przez TTOnZ) trafiających rocznie do ubojni (bądź padających na trasie z przemęczenia) wszystkie konie, które pracują obecnie - około 300 - w ciągu 6 lat trafią do ubojni.
Co więc stanie się jeśli będziemy kontynuować transport konny na Morskie Oko przez powiedzmy następne 50 lat? To oznacza, że do rzeźni trafi (bądź padnie na trasie) 2.500 koni (50 lat x 50 koni), które uprzednio zostaną poddane morderczej - wg naszych ekspertyz (np dr inż. W. Pewcy) - znacznie ponad ich siły pracy.
Z powyższych wyliczeń może wynikać oczywisty wniosek, że stoimy w sytuacji wybrania tzw “mniejszego zła” - albo “poświęcamy” TERAZ 300 koni albo kontynuujemy ich eksploatowanie ponad miarę w nieskończoność co spowoduje POTEM oddanie do ubojni 2,5 tys zwierząt w ciągu tylko 50 najbliższych lat. Te liczby mówią same za siebie.
Ale powyższa sytuacja jest bardziej skomplikowana. Szacujemy na podstawie deklaracji samych fiakrów, że około połowa zwierząt pracujących na MOKu, jest wykorzystywana również w innych pracach, co oznacza, że zaprzestanie używania ich na MOKu nie spowoduje oddania do ubojni.
Ponadto likwidacja transportu nie nastąpi z dnia na dzień. Po ustaleniu daty fiakrzy nie będą kupowali nowych zwierząt w miejsce tych, które już nie dają rady pracować na tej trasie (przeciętnie koń wytrzymuje 2-3 sezony).
Deklarujemy w imieniu organizacji zajmujących się ochroną zwierząt chęć przejęcia części koni, które będą wycofywane. Ich ilość zależy w dużym stopniu od wsparcia, które otrzymamy od naszych darczyńców. Przy definitywnej likwidacji transportu takie wykupienie koni będzie miało głębszy sens niż mające obecnie miejsce - sporadyczne ale regularne wykupowanie koni po zawyżonych cenach tylko po to żeby w ich miejsce fiakier kupił inne zwierzę, które będzie zmuszał do pracy ponad jego siły.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności nie można wykluczyć ryzyka, że nie wszystkie zwierzęta pracujące obecnie uda się uratować ale w dłuższej perspektywie likwidacja transportu konnego odbędzie się z ogromną korzyścią dla koni, oszczędzając w przyszłości cierpienia i śmierci w ubojni tysiącom koni. Dlatego uważamy dążenie do likwidacji transportu konnego za najlepsze wyjście z punktu widzenia redukcji cierpienia koni.
Więcej informacji: ratujkonie.pl/ 2013 /07/ratujmy _konie _z_ morskiego_ oka/
Niech wykupi za swoje pieniądze i zrobi sobie w ogródku zoo. Bedziemy wtedy donosy pisać ze konie za mało miejsca mają.
Teraz ostatnie góralskie konie na kolejnym czarnym scenariuszu, zastąpione zostaną chińskimi melexami.
Architekturę podhalańską ogarną supermarketowy tandetny kicz.
Rolnictwo podhalańskie unijnych zmian nie przetrwało.
Protestujcie dalej .....
Po drugie konie na podhalu są jedne z lepiej utrzymanych.
Myślisz co te konie robiły od wieków? Lepiej żeby w polu rypały z bronami do wieczora?
Jesteś "zielony" i nie masz bladego pojęcia o koniach, a konia widziałeś w zoo.
Facet niedawno umarł na zawał w drodze do morskiego to go obłazili jakby był trendowaty. Jak koń ma zawał to komórki i do gazety. Jesteście żałośni.
!
widzisz poniżej jak nazywają konie że to bydlę,'
albo śmierć konia że to głupota.
BRAK SŁÓW!
Co się stanie z 300 końmi po likwidacji transportu konnego na drodze do Morskiego Oka?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie warto zdać sobie sprawę z obecnej sytuacji, w której konie pracujące na tej trasie są regularnie oddawane do rzeźni. To oznacza, że przy średnio 50 koniach (dane z PZHK opracowane przez TTOnZ) trafiających rocznie do ubojni (bądź padających na trasie z przemęczenia) wszystkie konie, które pracują obecnie - około 300 - w ciągu 6 lat trafią do ubojni.
Co więc stanie się jeśli będziemy kontynuować transport konny na Morskie Oko przez powiedzmy następne 50 lat? To oznacza, że do rzeźni trafi (bądź padnie na trasie) 2.500 koni (50 lat x 50 koni), które uprzednio zostaną poddane morderczej - wg naszych ekspertyz (np dr inż. W. Pewcy) - znacznie ponad ich siły pracy.
Z powyższych wyliczeń może wynikać oczywisty wniosek, że stoimy w sytuacji wybrania tzw “mniejszego zła” - albo “poświęcamy” TERAZ 300 koni albo kontynuujemy ich eksploatowanie ponad miarę w nieskończoność co spowoduje POTEM oddanie do ubojni 2,5 tys zwierząt w ciągu tylko 50 najbliższych lat. Te liczby mówią same za siebie.
Ale powyższa sytuacja jest bardziej skomplikowana. Szacujemy na podstawie deklaracji samych fiakrów, że około połowa zwierząt pracujących na MOKu, jest wykorzystywana również w innych pracach, co oznacza, że zaprzestanie używania ich na MOKu nie spowoduje oddania do ubojni.
Ponadto likwidacja transportu nie nastąpi z dnia na dzień. Po ustaleniu daty fiakrzy nie będą kupowali nowych zwierząt w miejsce tych, które już nie dają rady pracować na tej trasie (przeciętnie koń wytrzymuje 2-3 sezony).
Deklarujemy w imieniu organizacji zajmujących się ochroną zwierząt chęć przejęcia części koni, które będą wycofywane. Ich ilość zależy w dużym stopniu od wsparcia, które otrzymamy od naszych darczyńców. Przy definitywnej likwidacji transportu takie wykupienie koni będzie miało głębszy sens niż mające obecnie miejsce - sporadyczne ale regularne wykupowanie koni po zawyżonych cenach tylko po to żeby w ich miejsce fiakier kupił inne zwierzę, które będzie zmuszał do pracy ponad jego siły.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności nie można wykluczyć ryzyka, że nie wszystkie zwierzęta pracujące obecnie uda się uratować ale w dłuższej perspektywie likwidacja transportu konnego odbędzie się z ogromną korzyścią dla koni, oszczędzając w przyszłości cierpienia i śmierci w ubojni tysiącom koni. Dlatego uważamy dążenie do likwidacji transportu konnego za najlepsze wyjście z punktu widzenia redukcji cierpienia koni.
A ja proponuję zamiast "melexów" zastosować zarówno do zwózki drewna jak i wożenia ceprów pojazdy (traktory) z silnikami Stirlinga-Philipsa dostosowanymi do paliwa z cetyny, której nie brak w TPN.
Na wóz wsiada 20 osób, Czyli jeden kurs to jest 1000 zł - Tylko jeden kurs !!!!!
Dwa kursy dziennie to 2000 zł do kieszeni dla górala.
2 000 zł razy 30 dni to 60 000 zł !!!!!!!!!!Więc nie dajcie się oszukiwać, że nie mają pieniędzy na porządne jedzenie dla konia.
Precz z góralami - trzeba dać zakaz powożenia !!!!!Jak można nie dbać o konia, który każdego dnia zarabia na siebie pieniądze? Jak można pozwalać umierać im z wyczerpania i patrzeć rano na siebie w lustro bez obrzydzenia?
no i niech pracują, ale niech nie zdychaja od tej pracy.albo niech maszyny nie tylko do prac rolych będą, ale też od zap...na MOko.
uorcyk. Nic głupszego dawno nie czytałem. Wiesz ile takie bydle żre? Ile przy nim jest pracy? Myślisz że to chomik? To może wykupisz chociaż jednego, bedziesz go karmić, utrzymywać i pracować przy nim!
Jak krowy hoduje się dla mleka tak konie hoduje się aby pracowały. Jak zieloni doprowadzą do zlikwidowania transportu to tym samym 300 koni zostanie przerobionych na kabanosy. Tego chcecie? Żaden góral dziś nie będzie utrzymywał konia aby stanowił mu atrakcję w ogrodzie. Do prac rolnych dziś są maszyny. Mnie tam ani ziębi ani grzeje czy wprowadzą melexy czy nie. Osobiście zlikwidowałbym te autobusy z dyszlem i zastąpił zwykłymi 4-osobowymi bryczkami. Koń się mniej zmęczy. Wyjazd będzie droższy. Wozacy będą mieć robotę. Zdrowa gawiedź pójdzie z buta.
Tyle ludzi umiera...niedawno zmarł 8 letni chłopiec....nagle...nie zna się dnia ani godziny. Gdzie Wy "zieloni " wtedy jesteście ja się pytam ?! Spoko...naróbcie sobie konfliktu...widocznie nie macie się czym zająć. Czystaa nienawiść i nic więcej.
Wypowiadacie się...a nie wiecie nawet jaka jest dozwolona liczba osób na takim wozie....aa zmyślacie jakieś niestworzone liczby. Najlepsze z tego wszystkiego, że są tu większości sami hipokryci...wypowiadający się na temat pazerności Górali...aa już o tym co sami robicie..jak przyjeżdżacie do pensjonatów nie wspomni nikt ..bylee by jeszcze jakąś złotóweczkę utargować ( nie tyczy się to każdego, bo są jeszcze fajni i porządni turyści, którzy w góry jadą zwiedzać, aa nie wywyższać się swoim pochodzeniem). Cała taa akcja wokół tych koni....to tylko po to, żeby " braać w łape" .
gdyby sie TP zawziął to zapytał by Starosty kto jest organizatorem i tyle!
Przecież miała byc kolejka z PKP do Kuźnic i co ??? nie ma bo park i ochrona.... śmieszne, potem pretensje że koń umiera... a co TPN robi z tą kasą co ma z tych biednych koni??? Brać kase każdy umie ale pomóc to już nie!!!
Pozatym ta opłata klimatyczna co płace na kwaterze śmieszne... bo co miasto robi z tą kasą??? NIC!!!! bo są wakacje i nic nie ma dla nas turystów czy Was mieszkających tutaj, nie ma darmowych koncertów. tylko wieczorami plątanie po Krupówkach - bo co mamy robić.... ??? Wszędzie darmowe koncerty Lato z radiem Zet i inne... ale Zakopane kase brać a dla turystów nic...
współczuje ludziom mieszkającym tutaj
marudze ale i tak wróce bo kocham Tatry te Polskie, Słowacje czy Bielskie
Tak należy zrobic protest i oswobodzic te biedne zwierzeta. A fijokerka niech sie weżmie za robote własnymi ryncami albo niech sami ciongnom tych ceprow ,.a nie na koniach zbijac grube dutki..PROTEST TAK TAk. Ratujmy koniki..spod tyrani fijakerki.
Niestety, choć to rozsądne, bo pilnie potrzebne, jednak bez szans na realizację, bo zaraz odezwie się "tradycja", czyli odpowiedź na pytanie, ilu ludzi z tych busów, koni i reszty zakopiańskiego prymitywu żyje.
Zróbmy rozsądne ramy w których mogą pracować i fiakrzy i konie. Kontrole, zmniejszenie liczby ludzi na wozie, odpowiednie kary dla fiakrów za łamanie zakazów (choćby kontrole wyrywkowe na drodze i utrata licencji), badania weterynaryjne - wszystko można z głową zrobić. Dzisiaj jest głośno bo padł koń, a gdzie przez ostatnie lata byli protestujący. Inicjatywy zawsze można prowadzić i nie wierzę w to, że przez 5 lat od ostatniego wypadku TPN nie chciał podejść do konkretnych rozmów. Dzisiaj każdy chce zaistnieć bo temat jest na tapecie i dziennikarze się tym interesują, za miesiąc lub dwa temat ucichnie i będzie czas na podjęcie rozmów, analizę pomysłów i spokojne ich wprowadzanie w życie.
A fiakrzy tez nie lepsi!tylko dutki,dutki,dutki--->zacofane i śmierdzące chłopy bez uczuć.Ludzie to gatunek który powinien wyginąć i wszystko powróciłoby do ładu .
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY I WYKOŃCZENIA od A do Z. 572624414. -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | szukam
ZAOPIEKUJĘ SIĘ STARSZĄ OSOBĄ. 514 649 293. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
POLE - 1.6 HA i 42 AR. 505 429 375. -
PRACA | dam
SPRZĄTANIE POCIĄGÓW. Firma WARS S.A. nawiąże współpracę z osobami gotowymi do sprzątania pociągów. Miejsca realizacji: Zakopane Spyrkówka (dawny tymczasowy dworzec kolejowy przy ul. Szymony) i Zakopane Dworzec PKP. Sprzątanie w dni robocze i świąteczne po uzgodnieniu (realizacja czynności w oparciu o deklarowaną dyspozycyjność Zleceniobiorcy przy uwzględnieniu potrzeb Zleceniodawcy). WYMAGANIA: - Motywacja do podjęcia wyzwania, - Staranność i dokładność, - Umiejętność realizacji czynności pod presją czasu, - Brak przeciwwskazań do pracy fizycznej. OFERUJEMY: - umowę zlecenie, - stabilność współpracy z firmą o ugruntowanej pozycji na rynku (Grupa PKP), - stawkę godzinową 27,70 zł brutto, - terminowe wynagrodzenie płatne na konto bankowe do 10 dnia miesiąca, - odprowadzanie przez Zleceniodawcę wszelkich składek do ZUS i innych instytucji zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, - możliwość podjęcia czynności od zaraz, - elastyczność w kwestii kształtowania czasu realizacji czynności (dyspozycyjność deklarowana). Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu -tel. 507 510 210 w godz. 8.00 - 16.00. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941. -
NAUKA
NATIVE SPEAKER - JĘZYK ANGIELSKI - nauka face to face lub online, PRZYGOTOWANIE DO MATURY - Zakopane, okolice - 605 069 173 -
SPRZEDAŻ | różne
Pilnie! AKORDEONY KLAWISZOWE I GUZIKOWE, PIANINO jasny orzech. 531 402 576. -
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJA PODDASZY, OCIEPLENIA WEŁNĄ MINERALNĄ, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY GK, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 660 079 941. -
PRACA | dam
RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI OSOBĘ NA STANOWISKO: ZMYWAK/OBIERAK. Praca stała lub sezonowa. 601 533 566, 18 20 64 305 -
PRACA | dam
ZAKOPANE - ZATRUDNIĘ OSOBĘ DO PRACY W BARKU Z ALKOHOLEM. Praca stała. 601 533 566, 18 20 64 305 -
KUPNO
SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912. -
RÓŻNE
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912. -
PRACA | dam
Regionalna karczma w Zakopanem przyjmie do pracy: POMOC KUCHENNA, KELNER/-KA. 602 366 750. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Skupujemy nieruchomości za gotówkę działka, dom, mieszkanie. PODHALE. +48 600 404 554 grz.wicik@gmail.com
Tel.: 48 -
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, ŁAZIENKI, SZPACHLOWANIE, MALOWANIE itp. USŁUGI STOLARSKIE. 888 405 627. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam działkę budowlaną 1800 m2 PORONIN Misiagi. 604-324-774
Tel.: 604 -
PRACA | dam
Poszukujemy OSÓB DO PRACY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM na stanowiska: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA (najlepiej z doświadczeniem), OBSŁUGA BARU MLECZNEGO, KELNER/-KA. Zakopane - 600 035 080, 600 035 355. -
USŁUGI | budowlane
TYNKI MASZYNOWE. 604 857 880. -
PRACA | dam
Przyjmę Cieślę - budowa w Kluszkowcach Stawka do uzgodnienia Prosze o kontakt telefoniczny 788624940. 788624940 aleksandra@tatrastyle.pl
Tel.: 788624940 -
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY. 608 729 122. -
ZDROWIE I URODA
DETOKS!!! ODTRUCIE ALKOHOLOWE!!! PODWILK 537-370-843 -
USŁUGI | budowlane
TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Spokojna kobieta szuka KAWALERKI w Zakopanem. Na dłuższy okres. 692 340 991. -
PRACA | dam
PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR . TEL.182074845 -
USŁUGI | inne
PRALNIA ZAWRAT - PRANIE, MAGLOWANIE - pościele, obrusy, ręczniki itp. 501 788 640 -
RÓŻNE
PAPI SERVICE - OLEJ OPAŁOWY i OLEJ NAPĘDOWY. BIURO: PORONIN, KASPROWICZA 28 PON.-PIĄT. 08.-17.00 Tel./fax 18 20 74 845, 18 20 74 224 STACJE PALIW: ZAKOPANE, SPYRKÓWKA 4 NOWY TARG, SKŁADOWA 11 CENY HURTOWE. ZAPRASZAMY. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Wynajmę HALĘ: MAGAZYN/ PRODUKCJA - 250m. Nowy Targ, ul. Składowa. Tel. 602 290 555 -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
POSZUKUJĘ DOMU W STYLU GÓRALSKIM, ok. 100 m2, Zakopane, bliskie Kościelisko - 607 506 428. -
SPRZEDAŻ | budowlane
Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI - 788 344 233. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DWUPOZIOMOWE MIESZKANIE na Pardałówce - 607 506 428. -
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
- Wszystkie komitety wyborcze, które wystawią listy w całej Polsce przedstawiły liderów list wyborczych. Poznaliśmy wszystkie nazwiska osób w okręgu 14 obejmującym powiaty Tatrzański, Nowotarski, Nowosądecki, Limanowski i Gorlicki.
- MÓJ ROZwój obejmuje też sprawy nowotarskie i próbę zrozumienia aktualnego tematu związanego z wyższą szkołą podhalańską.
-
- Ukraina, leżąc na pograniczu Rosji a zachodnimi państwami Europy, odzwierciedla swoją rozdartą naturę i podział w społeczeństwie. Połowa ludności mówi po rosyjsku jako swoim pierwszym języku, druga połowa po ukraińsku. Uprzemysłowione landy centrum, wschód i południe, są kulturalnie odzwierciedleniem ortodoksyjnych Rosjan. Niektóre części zachodnie były powiązane z Ukrainą dopiero po II wojnie światowej, historycznie mając inną kulturę.
- Animalsi wypowiadając sie na temat przeciążeń koni pracujących w zaprzęgach bazują na konkretnych, inżynierskich wyliczeniach.
- W ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy zwiększoną presję ze strony rządów kilku krajów, które wspierają potężne grupy w sektorze prywatnym w celu nadzorowania mediów społecznych i alternatywnych źródeł informacji. Jest to wielopłaszczyznowy atak na naszą wolność, który już ograniczył rodzaje informacji, do których mają dostęp obywatele, a tym samym zawęża opcje polityczne, aby odpowiadały osobom sprawującym władzę.
- Patrząc z kosmosu, staje się jasne, że Ziemia jest prawdziwie żywą planetą, odmienną od każdego innego znanego świata w Układzie Słonecznym. Z kontynentami, płynnymi oceanami, pokrywami lodowymi, zmieniającymi się wzorami chmur i cienką, ale znaczącą atmosferą. Nasza planeta tętni życiem, zmieniając się z dnia na dzień i z sezonu na sezon. Bez atmosfery nasz świat byłby chłodniejszy o 33 ° C, co czyniłoby go niezdolnego do posiadania ciekłej wody na powierzchni.
- Mój ROZwój jest też pod wpływem kobiet. Jedną z nich jest Byron Katie, która wyjaśnia pojęcie arogancji
- Rada Europejska, czyli przywódcy 28 krajów członkowskich Unii, przedstawili po trzech dniach burzliwych obrad listę zaskakujących kandydatów na najważniejsze stanowiska w Brukseli. Po naradach, rówież Parlament Europejski wybrał swojego przewodniczącego na pierwszym posiedzeniu europarlamentarzystów.
- Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie na otwarte Spotkanie Konfederacji w Nowym Targu i Zakopanem!
- Według najnowszych danych pochodzących z Międzynarodowego Funduszu Walutowego Wenezuela ma najmniejszy na świecie wzrost gospodarczy, największą inflację i dziewiątą największą stopę bezrobocia. Wskaźnik śmiertelności niemowląt zwiększył się 100 krotnie w ciągu ostatnich czterech lat. Ich waluta straciła 99 procent swojej wartości od początku 2012 roku. To się nazywa całkowite załamanie społeczne i gospodarcze. I stało się to pomimo faktu, że Wenezuela ma największe na świecie rezerwy ropy naftowej.