Poronin: Pożar samochodu

w rym budynku w roku 1961 w lipcu i sierpniu mieszkałem jako kolonista kolonii letnich MO. Było dobrze. Ten budynek, jako jeden z nielicznych jest chyba dobrze zachowany. Mile wspominam czasy kolonijne. Dobiesław.

Sprawdza się powiedzenie - Uderz w stół a nożyce się odezwą !!!
Żeby cenić sobie ludzkie zdrowie i życie, trzeba najpierw mieć coś w głowie i myśleć nad tym, co się robi !!!
Jeżeli natomiast ktoś postępuje tak bezmyślnie i lekceważy sobie wszelkie normy i przepisy, nie ma może być mowy o pobłażaniu.
Trzeba też nauczyć się czytać z ludzkich emocji - nie jad nami kieruje, ale przeżyty strach i stres; nie nienawidzimy \"pogorzelskich\" lecz dziwimy się ich tupetowi i brawurze..
Nasza trauma pozostanie na zawsze naszą traumą.

Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli i nadal służą pomocą. To przede wszystkim sąsiedzi mieszkający wokół Domu Nauczyciela i znajomi, którzy wspierają nas nadal i dzięki którym jest nam lżej po tym, co nas spotkało. Nie odczuwamy osobiście jadu tych, którzy wysnuwają Bóg wie, jakie wnioski i oszczerstwa. Chyba bez jadu w sercu i zawiści nie potrafią żyć. Może nasze doświadczenie pomaga im przetrwać kolejny dzień wypełniony potrzebą nienawiści. Przepraszamy. ale mamy nadzieję, że nie dostarczymy więcej pokarmu. Bardziej cenimy życie i zdrowie ponad dobro materialne i cieszymy się, że nikomu nic się nie stało...

Mieszkańcy Domu Nauczyciela Marluan pragną podziękować sąsiadom za błyskawiczną pomoc, dzięki czemu nic nam się nie stało.
Szczególne podziękowania należą się zwłaszcza Pawłowi Gałowi oraz wszystkim strażakom

Mieliśmy dużo szczęścia, że pożar nie wybuchł kilka godzin później - wówczas byłby drugi Kamień Pomorski, bo nie dość, że budynek jest drewniany, to jeszcze olejowa kotłownia nie spełnia żadnych standardów przeciwpożarowych !!!
Na domiar złego kotłownia usytuowana jest obok schodów wyjściowych, a przez okienko wychodzące na te schody tankowany jest olej, więc praktycznie nie mielibyśmy żadnej drogi ewakuacyjnej.
Ze zgrozą obserwowaliśmy więc jak sąsiedzi starają się przeciągnąć forda od domu (gdy przyjechała straż pożarna i Wasz fotoreporter robił zdjęcia, auto nie stało już w miejscu wybuchu pożaru, czyli niespełna pół metra od drewnianej ściany), ale stopione od gorąca koła stawiały skuteczny opór i auto zatrzymało się vis a vis schodów i nieszczęsnego okienka, przez które przerzuca się węże i tankuje olej do kotłowni.
Całe szczęście, że ostatnio nie było żadnej dostawy oleju i jakiejś śladowej ilości paliwa...

Jest już wtorek (pożar był w czwartek !), a u nas nie było żadnej kontroli policyjnej czy ze strony straży pożarnej.
Obawiamy się więc, że nikt nie poniesie żadnych konsekwencji...
A tymczasem właściciel forda, żuka i 2 aut osobowych od lat narażał nas na niebezpieczeństwo, gdyż:
1) zawsze jedno z aut stawiał na noc obok drewnianej ściany (najwyżej pół metra !!!), chociaż obok domu jest parking na ok. 7-8 samochodów
2) CO NOC ŁADOWAŁ AKUMULATORY, różne agregaty na wyciąg narciarski oraz DOGRZEWAŁ SAMOCHODY ELEKTRYCZNYM GRZEJNIKIEM !!!

W chili wybuchu pożaru w aucie była \"farelka\" !!!!!

Odpowiedzialność powinna ponieść również gmina, jako właściciel budynku komunalnego, bo nie zabroniła mu stawiania aut w miejscu do tego niewyznaczonym. Zwłaszcza, że jest obok domu parking !

Po wydarzeniach w Kamieniu Pomorskim w budynkach komunalnych odbywały się liczne kontrole, kazano nam usuwać szafy z korytarzy, zamknięto nawet balkon i nie można już tam wieszać prania, ale nie zabroniono niewłaściwej eksploatacji i parkowania samochodów, gdzie popadnie.

Doszło nawet do takich absurdów, że KTO SPÓŹNIŁ SIĘ Z USUNIĘCIEM SZAFY Z KORYTARZA, miał SPRAWĘ W SĄDZIE O... NAKAZ USUNIĘCIA już usuniętych mebli !!!
Tymczasem człowiek od lat stwarzający zagrożenie nie miał żadnej sprawy i śmieje się nam w żywe oczy, że jest nietykalny .

WEDŁUG GMINY W TYM DOMU SĄ LEPSI I GORSI A WŁAŚCICIEL FORDA JEST TAKĄ PRZYSŁOWIOWĄ \"świętą krową\".

Ślicznie dziękuję w imieniu poicji, straży pożarnej i mieszkańców.

wszyscy mieszkańcy D.N. Marluan składają serdeczne podziękowania wszystkim sąsiadom oraz jednostką straży pożarnej i policji.

Jakies fatum z tymi pożarami samochodów:)

pękne fotki pana Adriana :-)