Szczawnica: Kolejny zgrzyt

Krzysztof Mańkowski nie ma wątpliwości, że elementy małej architektury, postawione przez urząd miasta obok głównej szczawnickiej fontanny, stwarzają zagrożenie. Oddzielenie donicami i ławkami części placu Dietla miało skutecznie ukrócić parkowanie w miejscu, które według burmistrza Szczawnicy nie powinno być zasłaniane przez samochody. Pomysł okazał się skuteczny, jednakże zdaniem Komendy Powiatowej Straży Pożarnej -  niebezpieczny.

Strażacy w związku z pismem prezesa Uzdrowisko Szczawnica, w którym opisuje utrudnienia i zmianę organizacji ruchu, postanowili przyjrzeć się placowi Dietla. Ich opinia nie pozostawia złudzeń. "Po przeprowadzeniu wizji lokalnej stwierdzono, że do budynków: willa Szwajcarka, Cafe Helenka, Dom nad Zdrojami i willa Holenderka istnieje utrudniony dojazd ze względu na betonowe donice oraz ławki przytwierdzone do podłoża, które w znaczny sposób utrudniają prowadzenie ewentualnych działań ratowniczych" - czytamy w piśmie Mariusza Łaciaka, komendanta Państwowej Straży Pożarnej. Postawione na stałe przeszkody uniemożliwiają dojazd i rozstawienie podnośnika w razie ewentualnej ewakuacji osób, stąd prośba nowotarskiej PSP, skierowana do urzędu miasta, by doprowadzić plac Dietla do stanu umożliwiającego dojazd pojazdów ratowniczych do znajdujących się tam  budynków.

Według burmistrza Grzegorza Niezgody nie ma mowy o niebezpieczeństwie, gdyż ułożenie donic i ławek spełnia wszelkie wymagania. Dodatkowo zgodę na zmianę organizacji ruchu wydała policja. - To nie jest coś, co zamontowaliśmy na stałe - tłumaczy. - Gdyby tak było, to w ostatnim czasie nie udałoby się tego zdemontować, by zorganizować na placu Dietla program kulinarny.  Najwyraźniej straż pożarna została trochę wprowadzona w błąd - dodaje.

Prezes uzdrowiska zwraca uwagę włodarzowi miasta, że należy wziąć pod uwagę opinie PSP. - Według burmistrza ostatnio wszyscy się mylą, w błędzie są Lasy Państwowe, które blokują wycinkę drzew na Durbaszce, podobnie jak i broniąca swoich racji Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Czy także Uzdrowiskowy Zakład Górniczy, który sprawdzał zjazd pod kolejkę na Palenicę też się myli? Może jednak to burmistrz jest w błędzie... - mówi Krzysztof Mańkowski. – Burmistrz informował Radę Miasta i mieszkańców, iż posiadał pozwolenia oraz wszelkie niezbędne uzgodnienia i opinie na montaż donic na placu Dietla. Jak widać nie do końca. Chyba najwyższy czas, by radni zaczęli kontrolować poczynania Burmistrza, bo zarządza pieniędzmi publicznymi, a każdy błąd to marnowanie pieniędzy mieszkańców - dodaje Mańkowski.

ad