Reklama

2017-06-02 14:13:22

Blog

Kiedy umiera góral

Reklama

Kiedy umiera Góral, naturze przychodzą do głowy różne wariactwa. I tak, dla przykładu, świerkowe lasy targane wiatrem, śpiewają sobie tylko znaną pieśń. Słyszące ją zwierzęta skowyczą. Wiatr wspina się na najwyższe szczyty gór, po czym opada ku dolinom. Oplata domostwa, dławi je, odbierając tchnienie. Tłamsi ludzi, stawiając opór. Tak właśnie górska natura upomina się o człowieka. Dokładnie w taki sposób przychodzi Bóg po swojego górala. Kiedy umiera papież, świat tonie we łzach. Łzy są wszędzie. Zalewają domy i wypływają na ulicę, rozlewając się na kilometry. Kiedy umiera papież natura nie śpiewa ani nie płacze. Ludzie robią to za nią.

Drugiego kwietnia wdowa po Marianie Rzepiskim nacisnęła drżącymi dłońmi na przełącznik światła, wpuszczając do izdebki ciemność. Zamknęła drzwi, zostawiając za sobą męża, leżącego w trumnie z otwartym wiekiem. Na skrzyżowanych dłoniach, starannie przykrywających koszulę na wysokości brzucha Mariana, spoczywał różaniec, mocno wpleciony pomiędzy palce. 


***


O tej samej porze wykończony starzec łapie głęboki oddech, po czym z jego warg wypływa ciche: „Pozwólcie mi odejść do Pana...”. Przerażone siostry zakonne w obecności osobistego sekretarza papieża, równocześnie wybuchają płaczem i mocniej zaciskają dłonie. Różaniec zwisa spomiędzy ich palców. 



***


Światło latarni, rozstawionych co kilka metrów tuż przy budynkach, ciągnących się wzdłuż torów, wyławiało dwie siedzące, zgarbione postaci. Starzec ubrany w śnieżnobiałe palto przesuwał palce, przesuwając kolejne koraliki różańca. Ławkę dalej siedział mężczyzna w podeszłym wieku ubrany w ludowy strój. Kapelusz, z którego boku sterczało olbrzymie orle pióro, zakrywał połowę twarzy górala. 

Drzwi jednego z przyperonowych budynków cicho skrzypnęły, wypuszczając na zewnątrz szczupłą postać. Mężczyzna rozejrzał się, obracając głowę przypiętą do usztywnionego ciała. Wyłowił z mroku dwie siedzące nieopodal siebie sylwetki. Ruszył w ich kierunku, zatrzymując się przy drzemiącym góralu. Ciężka ręka spoczęła na ramieniu górala, przyklejając się do wykrochmalonej koszuli. Mężczyzna kilkakrotnie potrząsnął ramieniem górala. Starzec, wyrwany z drzemki, zerwał się na nogi i natychmiast pożałował swojej decyzji. Ciepły topór przeszył jego kręgosłup. Zawył z bólu. Opadł z powrotem na ławkę. 

– Powinieneś unikać takich zrywów – mówi nieznajomy. Góral podnosi głowę, poprawiając kapelusz. Widzi przed sobą mężczyznę w sile wieku, z oczami tak wyłupiastymi, że mógłby przysiąc, że widział różnych odmieńców, ale stojący przed nim mężczyzna wygląda jak postać z animowanych filmów. – W twoim wieku musisz liczyć się ze zdrowiem. Pielęgnować je – dodaje mężczyzna. 

Góral zauważył roszące się od potu czoło nieznajomego. Zatrzymał wzrok na koszuli przylepionej do skóry. Pomyślał, dlaczego jego własne ciało, zamknięte w bukowe spodnie i bawełnianą koszulę, nie reaguje podobnie. Odrzucił jednak tę myśl od siebie i powiedział:

– Panocku, a fto wyściy taki jes? Mondrości ześciy wielkiyj nie wymyślył. Dyć to i dziecko by mi przypedziało, cobyk tak wartko nie wstawoł, bo mogem spaść na dobre.

– Lucjusz. – Nieznajomy wyciągnął przepoconą dłoń w kierunku górala. Ten odwzajemnia ucisk, czując palące ciepło skóry mężczyzny.

– To wyściy jest amerykon, he? Bo u nos tak siy dzieci nie krzci. U nos som Staski, po dziadkach, Maryśki po babkach i ewentualniy komusi siajba łodbijy i krzcom, dajonc wydziwone imiynia. Takiy jak wase. Baściy amerykon? 

– Lucjusz to imię międzynarodowe – odpowiada nieznajomy.

– Dyjści jo troche świata zwiedziył, bok i w Warsiawiy był i na robociy u syna za granicom. I nika zek siy z takim imiyniym, jako wase, nie spotkoł. 

– Człowiek uczy się całe życie – mówi Lucjusz.

Rozrywający ból w plecach odpłynął, więc góral wyprostował się, sięgnął do kieszeni opaska i gmerał tam przez chwilę.

– Nic nie bedem godoł, aly ta stacyjo to nie jest piykne miyjsce. Mógłbyk przysionc, że wkładołek tu fajke i tytoń zamkniynty w worecek. Zeby było jesce ciekawiyj, tytoń tu był, bo paczojciy... – Góral wyciągnął z opaska zamkniętą pięść, rozluźnił zacisk i zaprezentował resztki tytoniu, rozsypane na dłoni. – Musiciy panocku uwazować, bo to kradnom. Jo ino na file przysnon, a tu jus ftosi zdonzył mi opasek przeczepać. Dobrze, zek nie wkładoł gorzołki, bo by jesce złodziyj siy nasyj wódki obzar. 

– Cały świat jest zbudowany na jednym wielkim kłamstwie – podsumowuje Lucjusz.

Góral instynktownie otarł czoło wierzchem dłoni, sprawdzając, czy pot nie zrosił i jego skóry. Dłoń była sucha. Przyglądał się jej przez chwilę. Wbił łokieć w kolano i podparł brodę wychudzoną ręką. Powiedział:

– Zaś nie godojciy, ze jest telo źle. Som dobrzy ludziy, zawse byli. Wymondrzać siy nie bedem, ale z wami to ni ma co duzo godać, bo jako twierdzom ucyni ludziy po studyjach, ogólniki to ino do polityki. Ba idziy se, panocku, ku hańtemu kawalerowi – wskazuje otwartą dłonią w kierunku starca, ubranego w białe palto – i moze łon bedziy barzo rozmowny jako jo. 

– Nie mogę – odpowiada Lucjusz.

– No to jak ni mozeciy, to siednijciy ławke dalyj ode mniy i spokójniy wypatrujciy pory jaskrawych łocu, wyławiającyk z ciymności tory.

– Nie czekam na ten pociąg. Kupiłem bilet na następny. Ten jedzie w przeciwnym kierunku.

– To troche tego cekanio bedziyciy mioł, bo te pociongi to choćjako jezdzom teros; niby technika posła do przodka, ale ludziy cały cos som w tyle. Ponieftórzy wymyślajom, bierom za to duze dutki, a pote i tak ni ma komu z tego korzystać. 

– A może wolisz, góralu, jechać w cieplejsze miejsce? Twój pociąg wcale nie jedzie w dobre strony. Tam jest zimno. Wysoko i zimno. 

Góral wyprostował się, splótł i wyłamał palce.

– Panocku, idziciy se z tela. Idziy tak dalyko, cobyk nie musioł patrzyć na wasom gymbe. Bo pieprziciy strasne głupoty.

– Głupoty? – odezwał się Lucjusz. Góral zauważa, że jego spojówki płoną. „Kis to diabeł?”, zapytał sam siebie.

– Jo siy urodziył w zimiy. Matka wypluła mnie ze swoik lyńdzwi ciymnom i zimnom nocom w asysciy akuszerki i trzynsoncego siy jak łosika świyntyj pamiynci łojca. Zyłek w zimniy, piyłek zimnom wódke i społek na zimnyj ziymni w holach. Ba mroza mi nie strasne. Poza tym mom bukowe portki, ba nóg nie zaziymbiym. Zreśtom przy moik stawak to jus gorzy być ni moze. W przeciwiyństwiy do wos – dodaje. – Wy ześciy teli panocek gorący, ze aż siy z wos lejy. – Zawiesza głos. Obaj nasłuchują. Odgłosy nadjeżdżającego pociągu z każdym metrem wyraźnie się wzmagają. W końcu z oddali wyłaniają się dwa jasne punkty. 

– Twój pociąg, góralu.

– Mos prowde. Jeden ros ci musem przyznać, ze mos prowde – odpowiada góral.

– Jesteś pewien miejsca, do którego ten – wskazuje dłonią na nadjeżdżającą bestię – pociąg cię zawiezie?

– W prowdziy nie wiym ka jadem, ale jezek dziwniy spokojny.

– W takim wypadku musimy się pożegnać. Zapewne na zawsze.

– Nydyj jako godos, niek bedziy. Aly boc, ze ponbucek roźniy przyndziy i choćkie nici siy zaś schodzom, nawet nie wiys kie.

Lucjusz uśmiecha się, odwraca na pięcie i odchodzi dokładnie w momencie, kiedy na stację wjeżdża pociąg. Ale góral nie słyszy uderzających o posadzkę obcasów, ani nie przygląda się stopom idącego raźnym krokiem Lucjusza. Może to i lepiej? Górale nie lubią oglądać dziwadeł. 

Lucjusz dochodzi do budynku, z którego wcześniej się wyłonił i naciska na klamkę. Zahacza jeszcze kopytem o próg i ląduje z hukiem na podłodze. Kiedy się podnosi, lwia część jego przydługawych i przetłuszczonych włosów przelewa się na tył głowy, eksponując dwa stępione rogi. 


***


Wnętrze pociągu wiało pustkami, więc góral wybrał pierwszy lepszy przedział. Zainstalował się w nim, rozkładając na niewygodnej pryczy. Kapelusz położył tuż przy głowie i odwrócił się twarzą ku ścianie. 

Ciszę przerwał dźwięk rozsuwanych drzwi. Góral natychmiast odwrócił głowę, sondując współpasażera. Wysoki mężczyzna, okutany w śnieżnobiałe palto, z włosami przyprószonymi bielą, wszedł raźnym krokiem, szepcząc coś do siebie. Dopiero po chwili góral dostrzegł różaniec zwisający spomiędzy palców starca.

– Dyjści zdajy siy ze caluśki pociong jest pusty, a wy, panocku, musiciy wybiyrać tyn som przedział, co i jo? – pyta góral.

Starzec nie zwrócił uwagi na jego słowa. Wybrał miejsce tuż przy samym oknie. Zamknął szczelnie w dłoni różaniec, podniósł go do ust i złożył na nim pocałunek, po czym dłoń zniknęła w przesadnie głębokiej kieszeni palta. 

– Gazdo, chciałem po prostu z kimś porozmawiać. Czeka nas długa podróż – mówi starzec.

– Na peroniy ftosi tys chytniy ze mnom fcioł pourodzać, ale jakisi jancyjos w nim siedzioł. Pewniy siedzioł tam od małego, bo panocek był straśniy głupi – odpowiada góral.

– Każdemu warto poświęcić chwilę uwagi.

– Panocku, wierzciy mi, ze mnie ziciy naucyło. I powiym wom telo: nie kozdy jest worty tego, zeby zatracić siy w jego szalyństwiy.

– Mociy prowde, gazdo – podsumowuje starzec.

Góral podniósł się na pryczy. Usiadł, przylepiając plecy do metalowej ściany. – A wy skond znociy mojom gware? – pyta. 

– Bywołek tam u wos nie roz i nie dwa – odpowiada.

– Godociy? A ka ześciy był?

– Ułaziyłek siy troche po holak. Za młodu zaś choćkie siy w Bieszczady na kajaki jeździyło. Nydyj to niedalyko od wos. Tam tys som górole. Ale jakosi barz przylygła do mnie waso gwara – podsumowuje.

Góral podrapał się za uchem. Na jego twarz wypłynął grymas zaskoczenia: uniósł powiekę i wykrzywił usta. Nachylił się do przodu, próbując wybadać rysy twarzy rozmówcy.

– Skondsi wos kojarzem... – mówi.

– Mociy prowde, górolu.

– Wos nie pokazowali w telewizorak? Bo wydajyciy siy mi znajomy – pyta góral.

Starzec rozpina palto, obkręca się i ściąga je, zamykając dłonie na połach materiału. Dopiero teraz góral dostrzega białą sutannę, zamkniętą rzędem guzików. Ale zanim pozwoli okazać zdziwienie, starzec przerwa mu, machając dłonią. Mówi:

– Jestem Karol.

– Karol? – pyta z niedowierzaniem góral. Po czym dodaje: – A bes przypodek nie Jasiyk wom dali?

– Na Jaśka zek siy som zdecydowoł. Ale to po jakimś casiy. 

Oczy górala wylatują z orbit. Dolna szczęka, śladem windy, pokonuje kilka pięter i ląduje na kolanach. 

– Dyjści wyściy jest przeciy Jasiyk Paweł! – wykrzykuje.

– Mos prowde gazdo – odpowiada papież. – A teroz przylegnijciy, dychnijciy, bo na stare roki cłek musi duzo odpocywać. Przed nami długa droga – kończy.

Mija chwila, zanim góral powtórnie odwraca się twarzą do ściany. – A cy do Łojca Świyntego pasujy siy obracać plecami? – pyta. 

– Wypada. Jo z Wadowic. Nie panockujciy mi, bo jo taki som cłek jako i wy. I tys przylegnem do wos plecami. Śpijcie, góralu. Śpijcie. 

Po chwili papież znów zanurza rękę w kieszeni palta. Zanim kończy odmawiać pierwszy dziesiątkę różańca, słyszy delikatne chrapanie dochodzące z sąsiedniej pryczy.


***


Wysoki mężczyzna, którego olbrzymie mięśnie kryły się pod przylegającym do ciała garniturem, rozsunął przeszklone drzwi przedziału. Przestąpił krok, po czym zamknął je z hukiem. Papież i góral zerwali się jednocześnie. 

– Ostatni przystanek. Wysiadka – mówi uniesionym głosem. Podpiera dłońmi biodra i przygląda się obu starcom. Jego nozdrza z każdym wydechem przypominają okrągłe tunele, które z powodzeniem można by zamknąć piłeczką pingpongową.

– Potrzebujemy chwili na zabranie swoich rzeczy – odpowiada papież.

– Przecież, poza tym – wskazuje na palto – i tym – tym razem dłoń wędruje w kierunku kapelusza – nie macie nic – podsumowuje mężczyzna.

Papież spojrzał na palto. Wystrzelił w jego kierunku rękoma, zamykając materiał w dłoniach.  Czuje przyjemną ciężkość nakrycia, podnosząc się na nogi. 

Strzyknięcie w kolanach papieża wypełniło cały przedział. To przypomniało góralowi, że czas nałożyć kapelusz na głowę, przygładzić orle pióro i podnieść się na nogi. Chwilę później, stojąc obok siebie, papież i góral wyczekiwali kolejnych poleceń umięśnionego mężczyzny.

– Panowie wyjdą – prostuje ramiona, ukazując wnętrze dłoni. – Muszę odprowadzić pociąg i posprzątać.

– Staraliśmy się nie nabałaganić – spostrzega papież.

– Nydyj mnie siy co nojwyzyj kapke tytoniu wysuło. Aly rynki uciońć nie dom, ostatnio dziejom siy wymyślne cuda i nie bocem kielo zek go w rzeci samyj mioł – dodaje góral.

– Panowie wychodzą i są zdani na siebie – mówi mężczyzna.

– Całe życie jesteśmy zdani na siebie i na Boga – odpowiada papież.

– Ojce Świynty – podłącza się góral, którego twarz wykrzywia się w grymasie niepewności i zagubienia – Bogiem a prowdom, kany my som? Kas to nos przywiedli?

Muskularny mężczyzna odpowiada:

– Ta stacja nosi nazwę Raj.

– Pierunie! – wykrzykuje góral. 

– Tutaj obowiązuje zakaz używania podobnych zwrotów – ostrzega mężczyzna, kiwając przed nosem górala palcem wskazującym. 

– Wybocciy panocku, wybocciy. Cy my som w niebiy?

– Ludzie tak nazywają miasteczko, do którego panowie przybyli – odpowiada mężczyzna. – Panowie nie są ludźmi, panowie to dusze, a duszom nie wypada mówić w języku ludzi. 

– Ba? – pyta góral.

– Tutejsi nazywają ten język językiem miłosierdzia – odpowiada. – A teraz wybaczcie, muszę wrócić do konduktora. Pozwólcie, że dodam: w miasteczku nie ma łąk i kwiatów, zalewających pola. Te znajdziecie kilka kilometrów stąd, nad jeziorem, gdzie możecie chodzić w każdy siódmy dzień tygodnia. Pozostałe dni opierają się głównie na pracy – dodaje.

– Wiys kielo jo siy jus bes ziciy narobiył?

– Ta praca nie męczy rąk. Niemniej sztuką jest opowiedzieć więcej, kiedy czekają na mnie obowiązki. Panowie wybaczą – mówi, po czym wychodzi, zostawiając drzwi przedziału rozsunięte. 

– To co, góralu, jesteś gotowy poznać miasteczko? – pyta papież, wygładzając poły palta.

– Ojce Świynty, nie wypado mnie z takim gazdom nie iść noga w noge. Dyjści my som u wos w doma, niy?

– Mnie zaś siy widzi, że to naso wspólno chaupa – odpowiada papież.

– Wiyciy co jes nojlepse? Że zas trza bedziy iść paczyć za baranami, jak spotkom ojca – podsumowuje góral, nakładając na usta uśmiech. 


***


Gdyby ktoś obserwował korytarz, zobaczyłby, jak pierwszy wychodzi papież, zaraz za nim góral. Chwilę później zrównują krok i znikają w oddali.


Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
rys 2017-06-02 21:22:08
Goral ma swojego BOGA i sie go nie boi. Umiera w spokoju.
jb 2017-06-02 16:47:32
Kiedy góral umiera ? Dom o zielonych progach
tekst utworu chwyty na gitarę
słowa: Paweł Kasperczyk
muzyka: Paweł Kasperczyk
Kiedy góral umiera, to góry z żalu sine D D7
pochylają nad nim głowy jak nad swoim synem G D
las w oddali szumi mu odwieczną pieśń bukową e G D
a on długo sposobi się przed najdalszą drogą e G D


Kiedy góral umiera, to nikt nad nim nie płacze D D7
siedzi czeka aż kostucha w okno zakołacze G D
oczy jeszcze raz podniesie wysoko do nieba e G D
by pożegnać góry swe, by im coś zaśpiewać e G D


Góry moje, wierchy moje otwórzcie swe ramiona D e
Niech na miękkim z mchu posłaniu cichuteńko skonam G D
Ojcze mój, halny wietrze powiej ku północy D e
ciepłą drżącą swoją ręką zamknij zgasłe oczy G D
bym mógł w ziemię wrosnąć, strzelić potem do słońca smreczyną/eGD
i na zawsze szumieć już nad moją dziedziną e G D


Kiedy góral umiera, to dzwony mu nie grają D D7
cicho wspina się do bramy góralskiego raju G D
tylko strumień po kamieniach żałobną nutę składa e G D
tylko nocka chmurnooka górom opowiada e G D


Góry moje, wierchy moje... D e


Kiedy góral już umrze, nikt nie układa baśni D D7
tylko w niebie roziskrzonym mała gwiazdka gaśnie G D
ziemia twardą szorstką ręką tuli go do siebie e G D
by na zawsze już mógł zostać pod góralskim niebem e G D
Fibi 2017-06-02 15:11:08
Matti dałeś piękne świadectwo Wiary....
Oczywiście na swój sposób :) i przypomniałaś o
20 leciu, które od jutra wspominamy....Przez tyle lat nie jeden góral wsiadł do takiego pociągu...
A my cieszymy sie nadal życiem :) i czasem jedziemy z diabłami :) ale idziemy Bogiem :)
Ps
Diabeł podobno nie ma kolan dlategi runął na ziemię jak długi.
Hej!

Reklama
  • PRACA | dam
    WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • PRACA | dam
    NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię DOM do 100.000 zł. 500 221 028.
  • PRACA | dam
    Restauracja Górska - Białka Tatrzańska zatrudni kucharza z doświadczeniem zawodowym, oferujemy stabilne zatrudnienie na pełen etat, bardzo dobre warunki pracy i atrakcyjne wynagrodzenie. CV prosimy przesyłać na adres:. rest.gorska@gmail.com www.restauracjagorska.pl
    E-mail: rest.gorska@gmail.com
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOM I LAS - SPYTKOWICE. 732 810 638.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Polecam szczeniaki Jack Russell Terrier zarejestrowane w ZKwP i FCI z hodowli FREEDOM VIEW FCI. Pieski są odrobaczone dwa razy, zaszczepione i chipowane, zapraszam do kontaktu. 501540540 kingabatkiewicz84@gmail.com
    Tel.: 501540540
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA 8 arów - Gołkowice k/N. Sącza. 531 402 576.
  • SPRZEDAŻ | różne
    WYPRZEDAŻ INSTRUMENTÓW MUZYCZNYCH. 531 402 576.
  • PRACA | dam
    Hotel "Foluszowy Potok" Zakopane, ul. Zamoyskiego 42 zatrudni do restauracji hotelowej: KELNERA/-KĘ. Zapewniamy stabilną, całoroczną pracę w restauracji hotelowej. Kontakt wyłącznie telefoniczny: 660 41 00 46
  • PRACA | dam
    Cukiernia Samanta zatrudni SPRZEDAWCĘ/BARISTĘ. Oferujemy elastyczny czas pracy, wynagrodzenie od 4800 zł. brutto oraz szkolenia. Miejsce pracy: Kasprusie 34, Witkiewicza 2 (Zakopane) i Szeligówka (Kościelisko). Kontakt: 604 243 723, 606 884 223 (9.00-18.00).
  • BIZNES
    Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
  • ZDROWIE I URODA
    BAŃKI LEKARSKIE. Przeziębienia, bóle, migreny, oskrzela, reumatyzm. Ratułów 348 B. Tel. 601-34-36-63 www.holistyczneprzywracaniezdrowia.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    PORONIN MAJERCZYKÓWKA - DZIAŁKA 4000 m - w połowie budowlana, dojazd bezpośredni z drogi, uzbrojona - 607 506 428.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA NIEBUDOWLANA, Zakopane, ul. Broniewskiego, 1900 m, dojazd prosto z ulicy, widok na Tatry - 607 506 428.
  • PRACA | dam
    Pensjonat w Zakopanem zatrudni POKOJOWĄ, z zamieszkaniem - 666 37 83 57.
  • NAUKA
    KOREPETYCJE - MATEMATYKA I FIZYKA (od SP po studia) - ZAKOPANE, KOŚCIELISKO I PORONIN - ROBERT RÓŻAK - 600 38 47 98.
  • PRACA | dam
    FIRMA W ZAKOPANEM zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Bardzo dobre warunki, praca stała. 604 102 804, 602 285 793.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    ZEW Niedzica S.A. - ogłoszenie o naborze ofert. Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica Spółka Akcyjna z siedzibą w Niedzicy, 34-441 Niedzica, ul. Widokowa 1 ogłasza NABÓR OFERT NA DZIERŻAWĘ OŚRODKA REKREACYJNEGO POLANA SOSNY wraz z zapleczem zlokalizowanego w Niedzicy. W skład Ośrodka wchodzą: Chata Spiska, Chata z Kir, Restauracja Dwór, Kuźnia, sanitariaty wraz z zapleczem kuchennym, wiata z grillem, budynek recepcji, amfiteatr oraz pole karawaningowe wraz z niezbędną infrastrukturą, położone na działkach ewidencyjnych nr 4147/44, 4128/1 i 3134/18 o łącznej powierzchni dzierżawy 36 835 m2 z przeznaczeniem na prowadzenie działalności gospodarczej o charakterze hotelarskim oraz usługowym. OKRES DZIERŻAWY: 7,5 roku. TERMIN SKŁADANIA OFERT 8 września 2025 r. do godziny 9:45. Więcej informacji o postępowaniu na stronie www.zew-niedzica.pl oraz pod nr telefonu 18 26 10 150. Informacja na temat obiektów hotelowych na stronach: www.niedzica.pl, www.polanasosny.pl
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
  • PRACA | dam
    Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ. 602 534 193.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOM, centrum Zakopanego - 602 633 931.
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941.
  • PRACA | dam
    Regipsy Austria 2500 Euro netto bez zakwaterowania Wiedeń szukamy parami Monterów zatrudnienie na warunkach austryjackich + kasa urlopowa. +436606388124 office@mpabau.at
    Tel.: +436606388124
    E-mail: office@mpabau.at
  • PRACA | dam
    Restauracja Siwy Dym w Rabce-Zdrój zatrudni: KUCHARZA, KUCHARZA WYDAWKOWEGO, POMOC KUCHENNĄ. Praca na stałe lub dorywczo. CV na: rabka@siwydym.pl. Informacje pod numerem 887 080 004
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • ZDROWIE I URODA
    Gabinet terapii behawioralnej - mgr Aleksandra Kaszczyszyn, psycholog, oligofrenopedagog, terapeuta behawioralny. Terapia zaburzeń zachowania u dzieci, młodzieży i dorosłych. Profesjonalna diagnoza, indywidualny plan terapii, wsparcie rodziny. +48604466768 alexandrazielinska23@gmail.com
    Tel.: 48604466768
    E-mail: alexandrazielinska23@gmail.com
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA: lokal użytkowy o powierzchni około 30m2 wraz z węzłem sanitarnym przy ulicy Gimnazjalnej w Zakopanem oraz lokal magazynowy o powierzchni 20m2 w tej samej lokalizacji. Więcej informacji pod numerem 604 822 144
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA UZBROJONA W ŁOPUSZNEJ. 506 525 884.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • KUPNO
    Kupię STARY SOSRĄB Z GÓRALSKIEJ IZBY. 605 306 244
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ MERCEDESA SPRINTERA (roczniki 1995-2010). 531 666 333.
  • KUPNO
    Kupię STARĄ GÓRALSKĄ SZAFĘ. 605 306 244
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE
    OKOLICZNOŚCIOWY PRZEWÓZ OSÓB MERCEDES V-Klasa z KIEROWCĄ, BIAŁE BMW X7 z KIEROWCĄ. IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE, WESELA, TRANSFERY itp. Telefon: 602 290 555
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-09-01 21:30 Ruszyła budowa nowoczesnego ośrodka edukacyjnego MORGI 1 2025-09-01 21:00 Kulturalna awantura u górali 2025-09-01 20:30 Andrzej Bargiel już Base Camp pod Everestem 2025-09-01 20:00 Uczeń przynosił nauczycielowi "przyucne" 2025-09-01 19:29 Muzeum Tatrzańskie zaprasza 2025-09-01 19:27 Rocznica niemieckiego ataku na Polskę. Uroczystości w Zakopanem 5 2025-09-01 19:00 Kierunek Café w Lipnicy Wielkiej 2025-09-01 18:30 Plan zagospodarowania Kościeliska po raz siódmy 1 2025-09-01 17:59 Sportowy quiz na najwyższym poziomie (WIDEO) 1 2025-09-01 17:30 Termopile Maczka: Bohaterowie spod Wysokiej (WIDEO) 2025-09-01 17:05 Nowy Targ pamięta o 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej 2 2025-09-01 16:59 Zakopiańskie artystki w Volosko 2025-09-01 16:30 Na Krupówkach widać, że zaczął się wrzesień (WIDEO) 1 2025-09-01 16:00 Duet czarodziejów, Adam Bałdych i Daniele di Bonaventura u Wnuka (WIDEO) 2025-09-01 15:00 (Nie)szczęśliwe powroty z wakacji 8 2025-09-01 14:30 Początek września na Kasprowym Wierchu (WIDEO) 2025-09-01 14:02 Jesteśmy trofeami - mówi Sławosz Smoleń 1 2025-09-01 12:59 Czołowe zderzenie w Leśnicy. Sprawca pijany i bez prawa jazdy 1 2025-09-01 12:00 Szkolny budynek w Tylmanowej jak nowy 2025-09-01 11:01 Jak wybrać bezpieczne okulary przeciwsłoneczne dla dzieci i dorosłych 2025-09-01 11:00 45-lecie "Solidarności". Obchody pod Giewontem (WIDEO) 23 2025-09-01 10:16 Pierwszy dzwonek. Początek roku szkolnego 2025/2026 (WIDEO) 2025-09-01 09:30 Nocny pożar w Starem Bystrem 2025-09-01 08:59 Poniedziałkowy poranek przyniósł piękną pogodę 2025-09-01 08:34 Drzewo spadło na samochód 2025-09-01 08:00 Ostrowsko oddało hołd wybitnemu matematykowi. Odsłonięcie pomnika Stefana Banacha w 80. rocznicę jego śmierci 1 2025-08-31 21:59 Pod osłoną nocy w Zakopanem postawili dom mieszkalny 55 2025-08-31 21:17 Czołowe zderzenie w Leśnicy 2025-08-31 21:03 Najlepsi druhowie z Kiczor 2025-08-31 20:13 Poważny wypadek w Ponicach 2025-08-31 20:00 Samowola budowlana z obłędnym widokiem na Tatry 9 2025-08-31 19:00 OREADA - folk-alternatywa napędzana porywającym rytmem 2025-08-31 18:00 Sąd nad burmistrzem 1 2025-08-31 17:22 Droga pod Reglami. Idealna na pochmurny, deszczowy dzień (WIDEO) 3 2025-08-31 17:00 Regaty o Puchar Burmistrza Miasta Nowy Targ 2025-08-31 16:31 Babiogórski park na razie nie zamyka popularnego szlaku 2025-08-31 16:00 Kosmiczny wrzesień w Witkacy Atelier 2025-08-31 15:30 Pannonica 2025 (Wideo) 2025-08-31 15:00 Dziesięć godzin amnezji. Mamy dla Was książki 3 2025-08-31 14:00 Noc Nietoperzy pod dachem - edukacyjne spotkanie mimo deszczu 2025-08-31 13:00 Spacer dla Damiana (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-08-31 12:00 Folwark szczawnicki trafił do sądu 5 2025-08-31 10:12 Bieg po Oddech już po raz dziesiąty w Zakopanem 2025-08-31 10:00 Za dużo, czy za mało czasu na przejście po pasach? 15 2025-08-31 09:00 XI Rogoźnickie Dni Sportu i Rozrywki - święto sportu, wspólnoty, tradycji i dobrej zabawy 2025-08-31 08:00 Organy zamilkły na rok 2 2025-08-30 21:00 Rabczańskie Bulwary nad Poniczanką zostaną rozbudowane 1 2025-08-30 20:00 Część mieszkańców Rabki będzie się musiała w poniedziałek obejść bez wody 2025-08-30 19:00 II Przegląd Banderii Konnych i Konkurs Zaprzęgów Regionalnych 2 2025-08-30 18:00 Remont w Dolinie Strążyskiej 3
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-09-01 22:50 1. Ciekawe ile dostali władcy lunaparku? Żeby przez miasto przejechał taki transport nie zauwazony. Gdyby nie mieszkańcy wyskówek nie zareagowali to by nikt nie wiedział o niczym. I by był mit że to musieli być kosmici, latający spodek itp wiecie co urzdasy przestańcie już kręć powiecie wprost że Zakopane już jest dawno sprzedane 2025-09-01 22:30 2. W sumie co za różnica? Budować i tak można wszędzie :) 2025-09-01 22:17 3. Brawo! Popieram i polecam! 2025-09-01 22:15 4. Pięknie Polacy przywitali dziś tuska na Westerplatte. Ważne, że poczuł się "doceniony" ha ha ha! 2025-09-01 22:15 5. Jest jakaś promocja na beton w składach budowlanych? 2025-09-01 22:10 6. Tyle narzekania. A jak było referendum na tapecie to jakoś wszystkim wszystko pasowało. Dziwna sprawa. Tyle petycji, próśb, interwencji, zgłoszeń, doniesień, ofiar na tacę... a referendum nie było komu podpisać. To myślicie że oni tak sami z siebie coś zrobią... dla was... za darmo... 2025-09-01 22:01 7. Płatni Zdrajcy Pachołki Ameryki. Dla pieniędzy, kokakoli i makdonalda sprzedali Ojczyznę i jeszcze są z tego dumni. Mentalność indian i murzynów. Jeśli Witos, Paderewski, Piłsudski, Dmowski, Korfanty, Daszyński patrzą na tą hańbę z nieba to się w grobach przewracają. Polska po raz kolejny będzie rozdarta i sponiewierana. 2025-09-01 21:50 8. Taaa!!! Biedny Prezydent Lech Wałęsa musi sobie dorobić do skromnej emerytury. Jak tu żyć na tej zielonej wyspie. No i jedzie po świecie żeby wykłady czynić o demokracji. W wywiadzie na Onet wyłożył wartości i zasady demokracji - "Trzeba zacząć robić porządki. Proponuję stworzyć listę do zamykania. Na początek tak, jak mówiłem Kaczyński, Cenckiewicz, Macierewicz." Taaa!!! Do Ameryki jedzie, tej połdniowej a potem na północ do Korei. Odwiedzi po drodze i uściska Putina, Łukaszenke a po powrocie do kraju złoży kwiaty na grobie Jaruzelskiego, Kiszczaka i sobie pomyśli - ej były casy były, kieby siy wruciyły. 2025-09-01 21:42 9. Nie zapominajmy że to anglosasi sprzedali nas w Jałcie ruskim na dziesięciolecia grabieży i wynaradawiania. Teraz już sprzedali krainę u a my pchamy się pod topór jak świnia na świniobicie. 2025-09-01 21:42 10. Jak brzmi definicja słowa- kosmopolita????? Tutoń.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama