Reklama

2023-01-15 22:00:30

Nowy Targ

Precyzyjna operacja doktora Rokickiego

Reklama

Siadam naprzeciw. Wiem, że przeciwnik nie widzi. Ale wie.

Gdy Stanisław Rokicki zasiada za planszą, wydaje się odmieniony. To już nie ten sam starszy,  niedowidzący doktor, którego rano spotkałem w centrum krwiodawstwa. Twarz mu się wygładza, rysy wyostrzają. Jakby miał znów zaczynać operację. Tyle że zamiast skalpela operuje pionami. W głowie wyobraża sobie całą kampanię na stupolowej planszy. I jak kilkanaście lat temu bez okularów zdaje się zszywać naczynia nicią cieńszą od włosa.

Zaczynam białymi. Pierwszy raz w życiu na stupolowej warcabnicy. Wiem, że nie wygram, choć w odróżnieniu od przeciwnika widzę doskonale, co się dzieje. Ale nie o to w tej grze chodzi.

Tak się nie zaczyna

- Ale ciekawe, zobaczmy, jak to dalej pójdzie - komentuje, gdy ruszam do przodu skrajnym pionem. Już wiem, że ideą jest zdobywanie środka.

Marzył o weterynarii. Jako rodzony zakopiańczyk nie widział dla siebie innej szkoły jak popularne technikum weterynaryjne w Nowym Targu. Jednak, gdy wydaje się, że kolejność jest odwrotna - on wylądował na medycynie. Nie dostał się na studia weterynaryjne. Za duża konkurencja była. Pomyślał więc o studiach, które będą podobne. Okazało się, że łatwiej było dostać się do Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Przyjęli. Studia łatwe nie były, bo wszystko odbywało się w wojskowym reżimie. Pierwsze dwa lata w polowym mundurze, bez cywilnych ciuchów i w rygorze, jakiemu było poddawane "młode wojsko." Prócz nauki anatomii i medycznych terminów służba wartownicza czy poligony. Daje radę.

- Miało to i dobre strony, bo w tamtych czasach najnowocześniejszy sprzęt był w wojsku, łatwiej było specjalizację zrobić. - zauważa. - Ale trudno było mi zaakceptować wojskowy styl życia. Miałem już 23 lata, nie mogłem się z pewnymi rzeczami pogodzić, jak choćby z metodą kija i marchewki. Gdy raz się wściekłem i powiedziałem, że jestem już na to za stary, to na przysługującą przepustkę już nie pojechałem.

Denerwowało go, że w wojsku jedyną motywacją było nie podpaść przełożonym. Po studiach ze stopniem podporucznika musiał  powalczyć, by nie trafić do jednostki zakopanej gdzieś w środku lasu. Staż zrobił w Ełku, Warszawie i Zakopanem, gdzie trafił na położnictwo i pediatrię. Liczył, że przeniosą go do ośrodka dla biathlonistów do Kir. Był 1991 rok. Okazało się, że kolega miał większe plecy i on się dostał na Podhale, a Stanisław Rokicki - na Mazury, w okolicach Pisza.

- Fajna jednostka była, nad jeziorkiem, w dawnej, głównej siedzibie Goeringa. Bunkry ogrodzone kolczastym drutem - wspomina.

Jak to w wojsku - działo się. Ktoś się pobił, coś wybuchło i porozrywało ścięgna w rękach. Jako chirurg na nudę nie narzekał. Podobało mu się, bo lubił wędkować, kochał las i jeziora. Żonie już mniej to pasowało - sprowadziła się po półtora roku. Z płaczem.

To jest błąd

- i to bardzo duży, bo jak ruszę tu, to musi pan bić - tłumaczy, zabierając mi w jednym ruchu trzy piony, tracąc przy tym tylko jeden.

W wojsku służył do 1996 roku. Odszedł z powodu złego stanu zdrowia i chęci powrotu w rodzinne strony. Jednak przed tym trafił do Krynicy, gdzie był ordynatorem oddziału urologicznego w wojskowym szpitalu uzdrowiskowym. Jak się śmieje - jego głównym zadaniem była gra w szachy z kuracjuszami. Nie bardzo mu to się podobało. Chciał operować. Choć robił specjalizację w szpitalu cywilnym, to i tak co chwilę wydzwaniali za nim - oczywiście chodziło o kolejną partyjkę.

W końcu udało mu się wziąć rozbrat z mundurem, kiedy był w stopniu kapitana. Majora miał dostać już wkrótce, ale nie chciał czekać, bał się, że zwiąże go to z wojskiem na dłużej. Jednak zamiast na Podhale wrócił do szpitala w Piszu. Tam spędził pięć lat, pracując w cywilnym szpitalu. Skończył drugi stopień specjalizacji, wybudował dom, zaczął normalne życie. 

Życie cywila w Piszu wspomina jako dobry czas. W szpitalu dużo się nauczył, w sumie w niewielkim zespole bardzo  dużo operowali. - Ale zaczęły się kłopoty w rodzinie. Rozchorowała się teściowa, teść, moja mama. Zdecydowaliśmy się wrócić, dom sprzedaliśmy. I nastąpił taki chichot losu - zauważa. - Myśmy wrócili, a oni wszyscy poumierali...

Najpierw trafił do szpitala w Rabce. Po roku ówczesny dyrektor zaproponował mu miejsce w nowotarskim szpitalu, gdzie został zastępcą ordynatora. Pracował do 2009 roku, aż zdrowie odmówiło posłuszeństwa. 

Trzeba się zastanowić, co zrobi przeciwnik

- bo ruch dla samego ruszania skazuje nas z góry na przegraną. Warto poddać bicie, żeby zbić więcej - zauważa z triumfem w ledwie widzącym oku.

Zaczęły się powikłania cukrzycy, a właściwie zbiegu różnych chorób. Jeszcze na studiach cierpiał na chorobę na Gravesa-Basedowa. Przeciwciała tarczycy zaatakowały trzustkę. - Poza tym moje nerwy funkcjonują jak przewody elektryczne bez izolacji - wyjaśnia.

Największym ciosem okazała się utrata wzroku. Nagle, w ciągu dwóch dni. - W jeden dzień wstałem, papieroska zapaliłem, kawkę wypiłem. Miałem jakieś zamglone oczy, przetarłem, przeszło. Na drugi dzień to samo - przetarłem oczy, ale już wzrok nie wrócił - dodaje cicho, jakby spoglądając w niewidoczną dal.

Ciężko było się z tym pogodzić. - Przez pięć lat co noc śniło mi się, że operuję pacjentów albo siebie. Praca była moim życiem. Byłem człowiekiem szczęśliwym, bo robiłem to, co mnie bardzo kręciło. Nie chodziłem do pracy "na pańszczyznę". I nagle wszystko się skończyło - mówi, a w głosie czuć jakby już dawno zapomniany żal do świata. 

Gdy się zastanawia, przyznaje, że były wcześniejsze objawy mogące sugerować, co się stanie, ale pozostawała kwestia kiedy i jakie powikłania ta choroba przyniesie. Ale objawów, które sugerowałyby, że coś tak dramatycznego go spotka, nie zauważał. Przecież, gdy operował nićmi cieńszymi od włosa, nie używał okularów, a młodsi koledzy operowali przez lupę.

A potem przyszło - jak sam określa - pasmo Golgoty. Diagnostyka, jeden szpital, drugi. Dializy. Z perspektywy czasu widzi, że była szansa, ale wówczas był inny stan wiedzy. - A ja byłem zbyt głupi, by wpaść na tego typu rzeczy - tłumaczy się. -  Trochę przyklapnięty zdałem się na wiedzę kolegów. A ona na tamte czasy taka była, a nie inna. Starając się zapobiec postępom niedowidzenia, zastosowano laseroterapię, usuwając fragmenty wybujałych naczyń w siatkówce, przy okazji wypalając receptory samej siatkówki.  

Dziś wie, że nie powinien decydować się na leczenie zachowawcze, tylko od razu przeszczep trzustki. Ten wraz z przeszczepem nerek zrobił dopiero po trzech latach.

Trzeba się zasłonić

- by zablokować atak przeciwnika - zauważa mimochodem, widząc moje tyły na warcabnicy.

- To był trudny okres - potwierdza. - Przestawić się zdrowemu człowiekowi na drugą stronę jest bardzo ciężko. Nie mogę narzekać, cała rodzina mnie wspierała. Może dzięki temu - dramatycznie powiem - żyję. Miałem taki moment, że chciałem zakończyć swoje życie. Ale nie miałem szans nawet dopełznąć do lodówki. W związku z chorobami mięśni nie byłem w stanie siedzieć, wstać z łóżka. Jak spadłem, to leżałem na podłodze i czekałem, aż ktoś przyjdzie.

W końcu się zbuntował. Sam zaczął modyfikować leczenie. Dzwonił do specjalistów, którzy mogliby coś doradzić. Przecież nie mógł szukać rozwiązania w książkach, bo nie mógł czytać, a gdy ktoś mu czytał, to nie potrafił się wystarczająco skupić. Poradził się kilku specjalistów włącznie z krajowym konsultantem do spraw nefrologii. - Zapytałem go, czy to ja mam rację, czy może jest to histeryczne podejście do tematu zdesperowanego człowieka. Powiedział: doktorze, ale to doktor ma rację. I postawiłem na swoim, doprowadziłem do przeszczepu. I - przyznaje - potem świat się zmienił.

 Z wyjątkiem wzroku, bo tego, co zostało zniszczone, nie udało się już zregenerować. Być może, gdyby przeszczep zrobić wcześniej, wszystko potoczyłoby się inaczej. Pozostaje mu jednak przyznać, że taki był wówczas stan wiedzy lekarzy. I tego już nie cofnie.

Trzeba się wystrzegać wymiany

- gdy już mamy przewagę -  zauważa, kończąc dzieło pogromu na planszy.

Gdy stanął trochę na nogi, wybrał się do podwarszawskich Lasek na szkolenie przystosowawcze do życia. Pomyślał, że zobaczy, jak to inni robią, może da się jakoś żyć. Spotkał niemal cały przekrój społeczeństwa, ludzi - w wieku od 18 do 65 lat. W większości młodych. Zobaczył, że radzą sobie w życiu. Były wykłady psychologów, nauka obsługi komputera, pomoce, dzięki którym można funkcjonować - od różnych czytaków po kamery i lupy. Zaprzyjaźnili się i mimo że minęło niemal dziesięć lat, wciąż utrzymują kontakt i nawzajem sobie pomagają. 

Gdy już obracał się w tym środowisku, poznawał kolejnych niezwykłych ludzi. Między innymi Krzyśka. Właśnie to on zaraził go grą w warcaby stupolowe. - Wybitny warcabista, młody chłopak, ale życie go przytłoczyło. Już nie żyje - ucina cicho.

 Zaczął pisać artykuły na temat zdrowia do czasopisma dla niewidomych. Po pewnym czasie zaproponowano mu wygłaszanie weekendowych wykładów w ramach warsztatów zdrowotnych w Laskach. Zgodził się chętnie. Po dwóch latach dostał propozycję objęcia funkcji kierownika działu rehabilitacyjno-leczniczego. Po roku wrócił do domu. I tu dostał propozycję pracy lekarza w centrum krwiodawstwa. Bada ciśnienie, osłuchuje płuca, robi cały niezbędny wywiad. A na koniec odsyła do wampirzyc, jak określa pielęgniarki w pomieszczeniu obok.

Mieszka na Kokoszkowie, w uroczym domu z bali, który zbudował w miejsce tego, w którym niegdyś mieszkali teściowie. Dom, o jakim marzył od dzieciństwa.

*

Nasza partia powoli dobiega końca. Przegrywam z kretesem. Zostają mi jakieś niedobitki pionów, a doktor Rokicki dochodzi do damki. Na koniec ostatnia nauka. Podkłada swój atut do bicia. Jestem zdziwiony. Traci damę! Z miną triumfu biję. I w następnym ruchu doktor jednym posunięciem bije moje ostatnie trzy piony. 

Wydaje się, że bez wzroku nie ma życia. A jednak utrata atutu nie musi oznaczać przegranej.

Tekst i fot.: Józef Figura

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
typ 2023-01-15 23:06:21
było nie palić papierosków

Reklama
  • PRACA | dam
    POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 8-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Oferujemy powierzchnię parkingową dla pojazdów osobowych/dostawczych/ciężarowych z możliwością składowania /przechowywania towaru, na monitorowanym obiekcie z własną stacja paliw. Przemysłowa dzielnica Nowego Targu blisko wjazdu na S7. Zapraszamy. Tel. 602 290 555
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam ROWER DZIECIĘCY 24" koła. 603 750 117.
  • PRACA | dam
    PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI PIEKARZA. Na stałe, umowa. 602 759 709
  • PRACA | dam
    Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. 602 759 709
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ 25 arów w Niedzicy z dobrym dojazdem, tel. 503-723-789
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • USŁUGI | budowlane
    DROBNE USŁUGI STOLARSKIE. OKNA, DRZWI NA ZAMÓWIENIE. RENOWACJA STARYCH SCHODÓW, PODŁÓG I MEBLI. 502 647 392.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    MERCEDES E KLASSE, combi, W211, 2.2 CDI, r. 2004 - 502 647 392
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955
  • USŁUGI | budowlane
    HYDRAULIK - 660 404 104.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • USŁUGI | budowlane
    PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • USŁUGI | budowlane
    ADAPTACJA STRYCHÓW, REMONTY, ŁAZIENKI, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 693 206 403.
  • PRACA | dam
    Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
    Tel.: 500160574
  • PRACA | dam
    KONSERWATORA/PRACE PORZĄDKOWE PRZY PENSJONACIE. Zakopane. 602 74 31 38
  • PRACA | dam
    PRACOWNIK BIUROWY na hali sprzedaży (faktury, itp.). Zakopane. 602 74 31 38, gobo10@wp.pl
  • PRACA | dam
    HURTOWNIA SPOŻYWCZO-MROŻONKOWA POSZUKUJE PRZEDSTAWICIELA HANDLOWEGO na teren Zakopanego i okolic. OFERUJEMY: - stabilne zatrudnienie, - atrakcyjny system wynagrodzenia (podstawa + prowizje), - samochód służbowy, telefon, laptop. CV NA ADRES: gobo10@wp.pl, tel. 602 74 31 38.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    LOKAL do wynajęcia ok.120 m2, Maruszyna, cena 2000 zł, do uzgodnienia, tel. 512293983
  • PRACA | dam
    PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
    Tel.: 609820250
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Restauracja w Zakopanem zatrudni POMOC KUCHENNĄ na sezon letni. 601 533 566, 18 20 64 305
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414.
  • PRACA | dam
    GALERIA CREO MAZUR ZAKOPANE ZATRUDNI STUDENTKĘ/UCZNIA (Z UBEZPIECZENIEM) DO SPRZEDAŻY BIŻUTERII - elastyczny grafik+ premie! CV prosimy o wysyłanie na maila: gcreocv@gmail.com, bądź zapraszamy osobiście do salonu "Złoto Srebro" ul. Kościuszki 10, Zakopane
    E-mail: gcreocv@gmail.com
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY OSÓB DO PRACY W KARCZMIE PRZY KRUPÓWKACH na stanowisko: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA. 600 035 355.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY, ŁATY - 788 344 233.
  • PRACA | dam
    Kąpielisko Geotermalne Szymoszkowa przyjmie do pracy na sezon letni: PIZZERA, BARMANKI, OSOBY DO OBSŁUGI PUNKTÓW GASTRONOMICZNYCH. Więcej informacji pod nr tel.: 693 319 707
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
    Tel.: 600
  • USŁUGI | budowlane
    CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-07-05 22:14 TV Disco Stars w Krościenku (WIDEO) 2025-07-05 21:13 Śmigłowiec TOPR poleciał w Tatry Słowackie 2025-07-05 20:35 Zagrane Lato 3 2025-07-05 20:00 Ta przejażdżka może traktorzystę z Spytkowic całkowicie zrujnować 2025-07-05 19:00 Zdrój nad Gorącym Potokiem 1 2025-07-05 18:00 Grzech pierworodny 1 2025-07-05 17:21 Lato z Radiem w Zakopanem 2 2025-07-05 17:00 Wywłaszczyć, to tak łatwo powiedzieć 2 2025-07-05 16:00 Pożądana przeprawa 1 2025-07-05 15:00 Okolice Łysej Polany oblężone. Auta parkują nawet tutaj 3 2025-07-05 14:00 W filiach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zakopanem w wakacje nie ma nudy 2025-07-05 13:30 Etap w Spytkowicach - sport, integracja i radość z jazdy 2025-07-05 13:00 Barierki i ławki w Borze na Czerwonem wymienione na nowe 2025-07-05 12:00 Podróżniczy bum w Balicach, uważaj co przywozisz z wakacji! 2025-07-05 11:30 Wakacjada w hali MOSIR Zakopane 2025-07-05 11:00 Podszkle i ostatnia powiatowa droga gruntowa zastąpiona asfaltową nawierzchnią 2025-07-05 10:36 Będzie remont dachu szkoły podstawowej w Krościenku 2025-07-05 10:00 Widzieliście taką bieżnię? 1 2025-07-05 09:00 Wszyscy kochają starostę 4 2025-07-05 09:00 Strażacy szturmują Babią Górę 2025-07-05 08:00 Hala sportowa w Szlachtowej gotowa 2025-07-04 22:00 Zadymienie na Gubałówce. Interweniowały służby 3 2025-07-04 21:32 Jutro strażacy zdobędą Babią Górę w pełnym umundurowaniu 2025-07-04 21:00 Budowa stadionu idzie pełną parą 6 2025-07-04 20:15 Źle się dzieje w Pieniny Grand. Hotel odwołuje rezerwacje - alarmują klienci 8 2025-07-04 20:00 W weekend Dolina Kościeliska będzie dostępna dla turystów 2025-07-04 18:54 Kobieta z mężczyzną napadli na mieszkańca Nowego Targu 2025-07-04 18:30 Leśniczy Grzegorz Bryniarski patrolował tatrzańskie szlaki (WIDEO) 1 2025-07-04 18:00 Potrzebna informacja dla pieszych, że przejścia brak 7 2025-07-04 17:30 Rusza Wakacyjne Kino Plenerowe w Sercu Podhala 2025-07-04 17:15 Tłumy w zakopiańskich barach 1 2025-07-04 17:00 Kukły policjantów ostatnią deską ratunku 13 2025-07-04 16:30 Wieczór w Czerwonym Dworze poświęcony Sanktuarium na Krzeptówkach 2025-07-04 16:15 Zmiany personalne w Krościenku. Jest nowy zastępca wójta 5 2025-07-04 16:00 Jazz i podhalańska nuta, czyli Namysłowski i Górale po 30 latach (WIDEO) 2025-07-04 15:27 Idealna pogoda na rower i bieganie 2025-07-04 15:00 Trzy dni zajęło strażakom ugaszenie torfowiska w Jabłonce 2025-07-04 14:00 Nowy Targ nadal w grze o 70 milionów na modernizację oczyszczalni ścieków 2025-07-04 13:00 Ważne informacje dla osób, które przyjadą na piknik lotniczy w Nowym Targu 2025-07-04 12:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 3 2025-07-04 11:30 "Małe miłości". Szczery i piękny portret rodzinny. Mamy dla Was bilety 2025-07-04 11:01 Na Krupówkach giną dzieci, policja zatrzymała dwie poszukiwane osoby 2025-07-04 10:30 Gorczańskie Kośby z koncertem jubileuszowym Orkiestry Dętej OSP 2025-07-04 10:00 Romskie dzieci uczyły się pływać 4 2025-07-04 09:00 Dziś zmiana pogody. Tatry skąpane w chmurach 2025-07-04 08:00 Przyjaciele Andrzeja Brandstattera w Nosalowym Dworze 2025-07-03 21:59 Zlot amatorów pięknych zachodów słońca na Nosalu (WIDEO) 6 2025-07-03 21:37 Bukovina Resort z nową strefą relaksu 2025-07-03 21:00 Na Kasprowym Wierchu prawie rekord temperatury. W Zakopanem ponad 30 st. C. 2025-07-03 20:00 Pasy na drodze do Kuźnic pomalowane 3
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-07-05 22:17 1. jakich znowu starszych ludzi PISiorku? co tym razem Wam nie pasuje? o rozdeptanej trawie zaczniecie mękolić od poniedziałku jak scene zdemontują to dzis znowu starsi ludzie poszkodowani, i co tam jeszcze? no dawaj 2025-07-05 21:58 2. opozycja pisze o zintensyfikowaniu działań dla pozyskiwania środków zewnętrznych , no nie powiem śmiałe wyzwanie ale czy nie lepiej zaniechać tegoż , przecie słyszy się a i tys to prowda że za pieniądze Unijne już teraz wydawane trzeba będzie przyjmować imigrantów , wiadomo już posegregowanych przez państwo zbójeckie Niemieckie , czyż nie lepiej skromnie żyć jak dotąd kochani 2025-07-05 21:48 3. Z tymi kuklami daleko nie zajdziesz. Ostatnio widzialem cztery takie, facjaty wykrzywione zjadliwym usmiechem, za plecami zas tasaki i kopanina o dalsza wladze. 2025-07-05 21:31 4. Jak tak można bezcześcić tą zabytkową ziemię. 2025-07-05 21:06 5. Jak długo jeszcze będziecie zakłócać spokój starszych ludzi już chyba nigdzie na świecie nie ma takiego burdlu jak w naszym mieście 2025-07-05 21:02 6. @GT pewno to twoje teczki/materiały w IPN się znajdują ... z tamtych czasów ... pa ruskij władasz dobrze po wpisie widać ... 2025-07-05 20:30 7. Na ciebie jest jeden material. Lustro. 2025-07-05 20:25 8. @olek zreferowałes oczywistośc. 2025-07-05 20:11 9. Rozumiem, że to tylko do momentu kiedy w Rabce uruchomią baseny termalne? Świetna inicjatywa! 2025-07-05 20:00 10. I jak zwykle"przeciętny Kowalski" z tego zamieszania to tylko :kupa śmieci, wszędzie bałagan,o g....e nie wspomnę i co ma się cieszyć? Tylko z czego
2025-06-22 01:24 1. Wzbogacony o 8 kolejnych budynków:):):) Wzbogacony:):):) 2025-06-22 00:36 2. A, czyli wyrżnąć drzewa i walnąć betonowe kloce tak jak już Radisson zrobił na miejscu przepięknego Modrzejowa, który powinien być muzeum, a rozjechały go spychacze. Brawo! Oby tak dalej, zalejemy betonem wszystką zieleń, dziedzictwo wyburzyć. Lepiej się zaborcy obchodzili z polskim krajobrazem i architekturą niż deweloperzy. 2025-06-12 19:04 3. Dla wielu osób za drogo, może by tak pomyśleć o zniżce dla mieszkańców? 2025-05-19 17:33 4. Jan mnie tam tyz zabrakło bo kosula w krate mi nie wyschła... miałem portki na posek zapinane ... rekonesans taki a sztuka "Ulice Jerozolimy " , Ulice pise się z duzej litery pamiytej .se tło .. i suchej co powiado doktor ... sztuk pięknych... 2025-04-24 10:37 5. Tylko na zdjęciach i w realu pusto przez fatalny dojazd do Szczawnicy. Stać w korku I niszczyć zawieszenie, to średnia przyjemność. 2025-04-02 12:01 6. A co na to czorne misie? Te brązowe tyż złe mogą być. 2025-03-28 12:31 7. Co Palace ma wspólnego z Wyklętymi. Ktoś chyba pomylił wątki i miejsca. Czyżby nowy starosta bał się OGNIA ? 2025-03-18 00:29 8. No i teraz wreszcie będzie prawo i sprawiedliwość. 2025-03-12 11:25 9. Na spotkaniu zabrakło schorowanego już pana dra Ryszarda Dąbrowieckiego, który jest pasjonatem twórczości mistrza Hasiora. Wydał nawet o nim książkę pt. "Upadły Anioł- Rzecz o Władysławie Hasiorze" 2025-03-04 09:43 10. Ach ten nieszczęsny młotek. Rośnie w siłę nasza ideologiczna brać
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama