2023-01-15 22:00:30

Nowy Targ

Precyzyjna operacja doktora Rokickiego

Reklama

Siadam naprzeciw. Wiem, że przeciwnik nie widzi. Ale wie.

Gdy Stanisław Rokicki zasiada za planszą, wydaje się odmieniony. To już nie ten sam starszy,  niedowidzący doktor, którego rano spotkałem w centrum krwiodawstwa. Twarz mu się wygładza, rysy wyostrzają. Jakby miał znów zaczynać operację. Tyle że zamiast skalpela operuje pionami. W głowie wyobraża sobie całą kampanię na stupolowej planszy. I jak kilkanaście lat temu bez okularów zdaje się zszywać naczynia nicią cieńszą od włosa.

Zaczynam białymi. Pierwszy raz w życiu na stupolowej warcabnicy. Wiem, że nie wygram, choć w odróżnieniu od przeciwnika widzę doskonale, co się dzieje. Ale nie o to w tej grze chodzi.

Tak się nie zaczyna

- Ale ciekawe, zobaczmy, jak to dalej pójdzie - komentuje, gdy ruszam do przodu skrajnym pionem. Już wiem, że ideą jest zdobywanie środka.

Marzył o weterynarii. Jako rodzony zakopiańczyk nie widział dla siebie innej szkoły jak popularne technikum weterynaryjne w Nowym Targu. Jednak, gdy wydaje się, że kolejność jest odwrotna - on wylądował na medycynie. Nie dostał się na studia weterynaryjne. Za duża konkurencja była. Pomyślał więc o studiach, które będą podobne. Okazało się, że łatwiej było dostać się do Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Przyjęli. Studia łatwe nie były, bo wszystko odbywało się w wojskowym reżimie. Pierwsze dwa lata w polowym mundurze, bez cywilnych ciuchów i w rygorze, jakiemu było poddawane "młode wojsko." Prócz nauki anatomii i medycznych terminów służba wartownicza czy poligony. Daje radę.

- Miało to i dobre strony, bo w tamtych czasach najnowocześniejszy sprzęt był w wojsku, łatwiej było specjalizację zrobić. - zauważa. - Ale trudno było mi zaakceptować wojskowy styl życia. Miałem już 23 lata, nie mogłem się z pewnymi rzeczami pogodzić, jak choćby z metodą kija i marchewki. Gdy raz się wściekłem i powiedziałem, że jestem już na to za stary, to na przysługującą przepustkę już nie pojechałem.

Denerwowało go, że w wojsku jedyną motywacją było nie podpaść przełożonym. Po studiach ze stopniem podporucznika musiał  powalczyć, by nie trafić do jednostki zakopanej gdzieś w środku lasu. Staż zrobił w Ełku, Warszawie i Zakopanem, gdzie trafił na położnictwo i pediatrię. Liczył, że przeniosą go do ośrodka dla biathlonistów do Kir. Był 1991 rok. Okazało się, że kolega miał większe plecy i on się dostał na Podhale, a Stanisław Rokicki - na Mazury, w okolicach Pisza.

- Fajna jednostka była, nad jeziorkiem, w dawnej, głównej siedzibie Goeringa. Bunkry ogrodzone kolczastym drutem - wspomina.

Jak to w wojsku - działo się. Ktoś się pobił, coś wybuchło i porozrywało ścięgna w rękach. Jako chirurg na nudę nie narzekał. Podobało mu się, bo lubił wędkować, kochał las i jeziora. Żonie już mniej to pasowało - sprowadziła się po półtora roku. Z płaczem.

To jest błąd

- i to bardzo duży, bo jak ruszę tu, to musi pan bić - tłumaczy, zabierając mi w jednym ruchu trzy piony, tracąc przy tym tylko jeden.

W wojsku służył do 1996 roku. Odszedł z powodu złego stanu zdrowia i chęci powrotu w rodzinne strony. Jednak przed tym trafił do Krynicy, gdzie był ordynatorem oddziału urologicznego w wojskowym szpitalu uzdrowiskowym. Jak się śmieje - jego głównym zadaniem była gra w szachy z kuracjuszami. Nie bardzo mu to się podobało. Chciał operować. Choć robił specjalizację w szpitalu cywilnym, to i tak co chwilę wydzwaniali za nim - oczywiście chodziło o kolejną partyjkę.

W końcu udało mu się wziąć rozbrat z mundurem, kiedy był w stopniu kapitana. Majora miał dostać już wkrótce, ale nie chciał czekać, bał się, że zwiąże go to z wojskiem na dłużej. Jednak zamiast na Podhale wrócił do szpitala w Piszu. Tam spędził pięć lat, pracując w cywilnym szpitalu. Skończył drugi stopień specjalizacji, wybudował dom, zaczął normalne życie. 

Życie cywila w Piszu wspomina jako dobry czas. W szpitalu dużo się nauczył, w sumie w niewielkim zespole bardzo  dużo operowali. - Ale zaczęły się kłopoty w rodzinie. Rozchorowała się teściowa, teść, moja mama. Zdecydowaliśmy się wrócić, dom sprzedaliśmy. I nastąpił taki chichot losu - zauważa. - Myśmy wrócili, a oni wszyscy poumierali...

Najpierw trafił do szpitala w Rabce. Po roku ówczesny dyrektor zaproponował mu miejsce w nowotarskim szpitalu, gdzie został zastępcą ordynatora. Pracował do 2009 roku, aż zdrowie odmówiło posłuszeństwa. 

Trzeba się zastanowić, co zrobi przeciwnik

- bo ruch dla samego ruszania skazuje nas z góry na przegraną. Warto poddać bicie, żeby zbić więcej - zauważa z triumfem w ledwie widzącym oku.

Zaczęły się powikłania cukrzycy, a właściwie zbiegu różnych chorób. Jeszcze na studiach cierpiał na chorobę na Gravesa-Basedowa. Przeciwciała tarczycy zaatakowały trzustkę. - Poza tym moje nerwy funkcjonują jak przewody elektryczne bez izolacji - wyjaśnia.

Największym ciosem okazała się utrata wzroku. Nagle, w ciągu dwóch dni. - W jeden dzień wstałem, papieroska zapaliłem, kawkę wypiłem. Miałem jakieś zamglone oczy, przetarłem, przeszło. Na drugi dzień to samo - przetarłem oczy, ale już wzrok nie wrócił - dodaje cicho, jakby spoglądając w niewidoczną dal.

Ciężko było się z tym pogodzić. - Przez pięć lat co noc śniło mi się, że operuję pacjentów albo siebie. Praca była moim życiem. Byłem człowiekiem szczęśliwym, bo robiłem to, co mnie bardzo kręciło. Nie chodziłem do pracy "na pańszczyznę". I nagle wszystko się skończyło - mówi, a w głosie czuć jakby już dawno zapomniany żal do świata. 

Gdy się zastanawia, przyznaje, że były wcześniejsze objawy mogące sugerować, co się stanie, ale pozostawała kwestia kiedy i jakie powikłania ta choroba przyniesie. Ale objawów, które sugerowałyby, że coś tak dramatycznego go spotka, nie zauważał. Przecież, gdy operował nićmi cieńszymi od włosa, nie używał okularów, a młodsi koledzy operowali przez lupę.

A potem przyszło - jak sam określa - pasmo Golgoty. Diagnostyka, jeden szpital, drugi. Dializy. Z perspektywy czasu widzi, że była szansa, ale wówczas był inny stan wiedzy. - A ja byłem zbyt głupi, by wpaść na tego typu rzeczy - tłumaczy się. -  Trochę przyklapnięty zdałem się na wiedzę kolegów. A ona na tamte czasy taka była, a nie inna. Starając się zapobiec postępom niedowidzenia, zastosowano laseroterapię, usuwając fragmenty wybujałych naczyń w siatkówce, przy okazji wypalając receptory samej siatkówki.  

Dziś wie, że nie powinien decydować się na leczenie zachowawcze, tylko od razu przeszczep trzustki. Ten wraz z przeszczepem nerek zrobił dopiero po trzech latach.

Trzeba się zasłonić

- by zablokować atak przeciwnika - zauważa mimochodem, widząc moje tyły na warcabnicy.

- To był trudny okres - potwierdza. - Przestawić się zdrowemu człowiekowi na drugą stronę jest bardzo ciężko. Nie mogę narzekać, cała rodzina mnie wspierała. Może dzięki temu - dramatycznie powiem - żyję. Miałem taki moment, że chciałem zakończyć swoje życie. Ale nie miałem szans nawet dopełznąć do lodówki. W związku z chorobami mięśni nie byłem w stanie siedzieć, wstać z łóżka. Jak spadłem, to leżałem na podłodze i czekałem, aż ktoś przyjdzie.

W końcu się zbuntował. Sam zaczął modyfikować leczenie. Dzwonił do specjalistów, którzy mogliby coś doradzić. Przecież nie mógł szukać rozwiązania w książkach, bo nie mógł czytać, a gdy ktoś mu czytał, to nie potrafił się wystarczająco skupić. Poradził się kilku specjalistów włącznie z krajowym konsultantem do spraw nefrologii. - Zapytałem go, czy to ja mam rację, czy może jest to histeryczne podejście do tematu zdesperowanego człowieka. Powiedział: doktorze, ale to doktor ma rację. I postawiłem na swoim, doprowadziłem do przeszczepu. I - przyznaje - potem świat się zmienił.

 Z wyjątkiem wzroku, bo tego, co zostało zniszczone, nie udało się już zregenerować. Być może, gdyby przeszczep zrobić wcześniej, wszystko potoczyłoby się inaczej. Pozostaje mu jednak przyznać, że taki był wówczas stan wiedzy lekarzy. I tego już nie cofnie.

Trzeba się wystrzegać wymiany

- gdy już mamy przewagę -  zauważa, kończąc dzieło pogromu na planszy.

Gdy stanął trochę na nogi, wybrał się do podwarszawskich Lasek na szkolenie przystosowawcze do życia. Pomyślał, że zobaczy, jak to inni robią, może da się jakoś żyć. Spotkał niemal cały przekrój społeczeństwa, ludzi - w wieku od 18 do 65 lat. W większości młodych. Zobaczył, że radzą sobie w życiu. Były wykłady psychologów, nauka obsługi komputera, pomoce, dzięki którym można funkcjonować - od różnych czytaków po kamery i lupy. Zaprzyjaźnili się i mimo że minęło niemal dziesięć lat, wciąż utrzymują kontakt i nawzajem sobie pomagają. 

Gdy już obracał się w tym środowisku, poznawał kolejnych niezwykłych ludzi. Między innymi Krzyśka. Właśnie to on zaraził go grą w warcaby stupolowe. - Wybitny warcabista, młody chłopak, ale życie go przytłoczyło. Już nie żyje - ucina cicho.

 Zaczął pisać artykuły na temat zdrowia do czasopisma dla niewidomych. Po pewnym czasie zaproponowano mu wygłaszanie weekendowych wykładów w ramach warsztatów zdrowotnych w Laskach. Zgodził się chętnie. Po dwóch latach dostał propozycję objęcia funkcji kierownika działu rehabilitacyjno-leczniczego. Po roku wrócił do domu. I tu dostał propozycję pracy lekarza w centrum krwiodawstwa. Bada ciśnienie, osłuchuje płuca, robi cały niezbędny wywiad. A na koniec odsyła do wampirzyc, jak określa pielęgniarki w pomieszczeniu obok.

Mieszka na Kokoszkowie, w uroczym domu z bali, który zbudował w miejsce tego, w którym niegdyś mieszkali teściowie. Dom, o jakim marzył od dzieciństwa.

*

Nasza partia powoli dobiega końca. Przegrywam z kretesem. Zostają mi jakieś niedobitki pionów, a doktor Rokicki dochodzi do damki. Na koniec ostatnia nauka. Podkłada swój atut do bicia. Jestem zdziwiony. Traci damę! Z miną triumfu biję. I w następnym ruchu doktor jednym posunięciem bije moje ostatnie trzy piony. 

Wydaje się, że bez wzroku nie ma życia. A jednak utrata atutu nie musi oznaczać przegranej.

Tekst i fot.: Józef Figura

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
typ 2023-01-15 23:06:21
było nie palić papierosków

Reklama
  • PRACA | dam
    Restauracja Siwy Dym w Rabce-Zdrój zatrudni: KUCHARZA, KUCHARZA WYDAWKOWEGO, POMOC KUCHENNĄ. Praca na stałe lub dorywczo. CV na: rabka@siwydym.pl. Informacje pod numerem 887 080 004
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • ZDROWIE I URODA
    Gabinet terapii behawioralnej - mgr Aleksandra Kaszczyszyn, psycholog, oligofrenopedagog, terapeuta behawioralny. Terapia zaburzeń zachowania u dzieci, młodzieży i dorosłych. Profesjonalna diagnoza, indywidualny plan terapii, wsparcie rodziny. +48604466768 alexandrazielinska23@gmail.com
    Tel.: 48604466768
    E-mail: alexandrazielinska23@gmail.com
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA: lokal użytkowy o powierzchni około 30m2 wraz z węzłem sanitarnym przy ulicy Gimnazjalnej w Zakopanem oraz lokal magazynowy o powierzchni 20m2 w tej samej lokalizacji. Więcej informacji pod numerem 604 822 144
  • PRACA | dam
    Polskie Koleje Linowe S.A. są liderem wśród operatorów kolei linowych w Polsce. Grupa PKL oferuje całoroczny, kompleksowy zakres usług turystyczno-wypoczynkowych oraz posiada własną bazę noclegową i restauracyjną. Obecnie poszukujemy osób na stanowisko: KSIĘGOWA/KSIĘGOWY. Miejsce pracy: Zakopane. Do zadań osoby na tym stanowisku będzie należało (między innymi): - Księgowanie faktur zakupu, sprzedaży, kas fiskalnych, - Uzgadnianie kont księgi głównej, - Uzgadnianie rozrachunków z tytułu należności i zobowiązań, - Kontrola dokumentów źródłowych pod względem rachunkowym i formalnym, - Rozliczanie punktów gastronomicznych. DOŁĄCZ DO NAS! Więcej informacji i rekrutacja: https://www.pkl.pl/post/ksiegowa-ksiegowy.html
    WWW: https://www.pkl.pl/post/ksiegowa-ksiegowy.html
  • PRACA | dam
    PRODUCENT ŻYWNOSCI w Zakopanem zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Hotel "Foluszowy Potok" Zakopane, ul. Zamoyskiego 42 zatrudni do restauracji hotelowej: KELNERA/-KĘ. Zapewniamy stabilną, całoroczną pracę w restauracji hotelowej. Kontakt wyłącznie telefoniczny: 660 41 00 46
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
  • PRACA | dam
    ZLECĘ REMONT DUŻEGO DACHU Z WYMIANĄ POKRYCIA. 608 806 408
  • PRACA | dam
    ZLECĘ WYKONANIE POKRYCIA BLACHĄ PŁASKĄ TRZECH BUDYNKÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408
  • PRACA | dam
    NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ Z BRYGADĄ BUDOWLANĄ - WYKOŃCZENIE TRZECH DOMÓW w ZAKOPANEM. 608 806 408
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIĘ DO PRAC REMONTOWO-PORZĄDKOWYCH PRZY PENSJONACIE. 608 806 408
  • PRACA | dam
    DORYWCZO NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ Z OPERATOREM KOPARKI - KOŚCIELISKO - 608 806 408
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    ZAKOPANE - KOŚCIELISKO DO WYNAJĘCIA MIESZKANIA 35-38m2. 608 806 408
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni KIEROWCĘ. Dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY, DEKARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA UZBROJONA W ŁOPUSZNEJ. 506 525 884.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    Z. R. GŁOWACCY ZATRUDNI PRACOWNIKÓW BUDOWLANYCH DO ROBÓT WYKOŃCZENIOWYCH W ZAKOPANEM. 608 813 506
  • PRACA | dam
    NIEMCY - MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, SPAWACZ, ELEKTRYK, KRANISTA. 601-218-955
  • KUPNO
    Kupię STARY SOSRĄB Z GÓRALSKIEJ IZBY. 605 306 244
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ MERCEDESA SPRINTERA (roczniki 1995-2010). 531 666 333.
  • KUPNO
    Kupię STARĄ GÓRALSKĄ SZAFĘ. 605 306 244
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE
    OKOLICZNOŚCIOWY PRZEWÓZ OSÓB MERCEDES V-Klasa z KIEROWCĄ, BIAŁE BMW X7 z KIEROWCĄ. IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE, WESELA, TRANSFERY itp. Telefon: 602 290 555
  • NAUKA
    BRANŻOWA SZKOŁA I STOPNIA CECHU RZEMIOSŁ RÓŻNYCH I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI W ZAKOPANEM OGŁASZA NABÓR DO KLAS PIERWSZYCH O KIERUNKACH WIELOZAWODOWYCH NA ROK SZKOLNY 2025/2026, więcej na www.szkolacechowa.pl, ZAPRASZAMY !!! Tel. 18 20 68 501
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    HYDRAULIK - 660 404 104.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-08-24 21:00 Tego w żadnym wypadku nie róbcie w Tatrach 2025-08-24 19:59 Obóz sportowy podopiecznych Fundacji HANDICAP 2025-08-24 19:35 Wolontariusze w Tatrach 2025-08-24 19:00 Spacer Pamięci w Rabce Zdroju 2025-08-24 18:00 Zatańczyli na dachu Miejskiego Centrum Kultury 2025-08-24 16:55 Zderzenie osobówki z motocyklem na Przełęczy Knurowskiej 2025-08-24 16:50 Wielbiciele biegania znów będą mieli swoje święto w Zakopanem 2025-08-24 16:31 Ostatni wieczór XXI Festiwalu Muzyki Organowej 2025-08-24 15:30 Druhowie spod Gorców szkolili się na Słowacji (WIDEO) 2025-08-24 15:00 Twój najlepszy przyjaciel może czekać na Ciebie w schronisku 1 2025-08-24 14:30 Paliły się bale siana 2025-08-24 13:59 Tadeusz Błażusiak z własną gwiazdą na Alei Gwiazd Sportu we Władysławowie 2025-08-24 13:36 Wypadek motocyklisty w Knurowie 2025-08-24 12:59 Zimowe krajobrazy w Tatrach. Szlak na Kasprowy (WIDEO) 2025-08-24 12:30 Dziś kolejna edycja Memoriału Józefa Oppenheima 2025-08-24 12:00 Góral chce uzdrowić szpital w Zakopanem - cały wywiad 10 2025-08-24 11:00 Organizujesz wesele? O tym powinieneś koniecznie wiedzieć! 2025-08-24 10:48 TOPR apeluje do turystów 2025-08-24 10:30 PUCHAR SZLAKU SOLNEGO - FINAŁ ŁĘTOWNIA 2025 2025-08-24 10:00 Malowanie wzorów regionalnych. Warsztaty dla dzieci 2025-08-24 09:00 Iwona Januszyk drugi raz najszybciej wbiegła na Wielką Krokiew 2025-08-24 07:54 Prognozy się sprawdziły. Mamy śnieg w Tatrach 2025-08-23 21:00 Siedemnastoletni turysta z Polski uległ wypadkowi pod Krywaniem 2025-08-23 20:00 Znacie Polanę Stańcową u podnóża Babiej Góry? 2025-08-23 19:00 W nocy w Tatrach może spaść śnieg 2025-08-23 18:03 Bieg Ultra Granią Tatr wygrał Mikołaj Klimczak (WIDEO) 7 2025-08-23 17:00 Tłumnie na Babiej Górze (WIDEO) 2025-08-23 16:00 Na Krupówkach sporo turystów. Chłodny dzień w Zakopanem (WIDEO) 1 2025-08-23 15:00 Kontrole transgraniczne w Tatrach wykazały, że 90 procent turystów łamiących zasady w parku narodowym, to Polacy 3 2025-08-23 14:00 Strażacy pojechali do palącego się ogniska 2025-08-23 13:00 Sto lat temu August Zamoyski na rowerze przejechał z Paryża do Zakopanego 7 2025-08-23 12:00 Piknik bez barier 2025-08-23 11:32 Paliła się sterta słomy 2025-08-23 11:00 Wolne niepokoje 2025-08-23 10:00 W starostwie nowotarskim zebrał się sztab kryzysowy w sprawie dojazdu do Szczawnicy 17 2025-08-23 09:00 Na tatrzańskich graniach może padać śnieg 2025-08-23 08:00 Poważne utrudnienia na trasie Stasikówka - Bukowina Tatrzańska 2025-08-22 23:00 Dwa lata walczy z chorobą 7 2025-08-22 21:00 Pożegnanie z koleją 5 2025-08-22 20:00 Mistrzostwa Świata modeli sterowanych automatycznie 2025-08-22 19:00 Nie żyje Stanisław Soyka. Koncertował w Zakopanem (ZDJĘCIA, WIDEO) 6 2025-08-22 18:00 Maciek zza Ławy na deskalu (WIDEO) 2025-08-22 17:00 Otwarte dla właścicieli i opiekunów spotkanie oraz Dni Architektury Drewnianej dla każdego 2025-08-22 16:09 Groźne zderzenie dwóch osobówek w Maniowach 1 2025-08-22 16:00 Przed nami kolejna odsłona Memoriału Józefa Oppenheima w biegu pod górę. Trwają zapisy 2025-08-22 15:30 Prace Soni Nester w Kmicicu 3 2025-08-22 15:25 Zderzenie skutera z autem osobowym (WIDEO) 2025-08-22 15:00 Zero tolerancji dla zaśmiecania terenu gminy, straż wlepia mandaty 2 2025-08-22 14:00 Dziś kolejna rocznica wielkiej tatrzańskiej tragedii 5 2025-08-22 13:00 Wąwóz Kraków na każdą pogodę (WIDEO)
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-08-24 20:08 1. @gładkolicy - a teraz się leczycie u baby z miasta ! 2025-08-24 20:02 2. @gt, przyparty do muru postanowiłeś udawać jeszcze większego idiotę, niż jesteś, Psychopato Obłąkany!!! Przeprosisz za to, prymitywie? Znasz w ogóle takie słowo, jak PRZEPRASZAM?, prostacki wieśniaku? NIE, to ci jest obce, jak wszystkim bolszewikom. W zamian za to zaraz potem jednak wróciłeś do "normalności", na właściwe sobie tory żeby potwierdzić, że twoje chamstwo w niczym nie ustępuje temu pierwszemu, czyli totalnemu zidioceniu! O limuzyny, poprzednią i obecną pytaj POgłosa kierwińskiego... z resztą, już napisałem, że idiocie się nie odpowiada na pytania, bo idiota i tak nie zrozumie. Za to też nie przeprosisz?: "Smuci w tym wszystkim to, że Polska po prostu nie chce wysłać żadnego żołnierza do Ukrainy, w ramach takiego kontyngentu. Uważam, że to jest konieczne, żeby nasz głos był brany pod uwagę w tych dyskusjach. Litwa wysyła dwie kompanie, to będzie około 200 ludzi i to jak na ten kraj jest całkiem spora siła. Sami się szantażujemy, PiS i Konfederacja szantażują resztę kraju. To są tylko siły pokojowe, to nie są siły bojowe w żaden sposób - mówił Bartosz Wieliński, podając przy tym wygodną dla siebie politycznie narrację, że rzekomo tylko PiS i Konfederacja nie chcą wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę" A ty co pomyleńcu co o tym pisałeś, w kontekście poparcia Nawrockiego przez Trumpa? Pamiętasz???? Ale przynajmniej masz świadomość, że twoja psychika jest poważnie zryta, pytając gdzie jest dostępny prozac. Pytanie tylko, czy jest on w stanie pomóc twojemu szaleństwu i opętaniu. 2025-08-24 19:39 3. Taaak, to lepsze od czarodziejskich gałązek - " Właściwa organizacja daje pacjentowi szansę na długie życie." Bez terapii szokowej na tak zwanej polskiej służbie zdrowia wszelakie obiecanki to kabareciarstwo. Kanał zero na YouTube - "SZPITAL W KONINIE - NIE BYŁO PIENIĘDZY NA ONKOLOGIĘ, BYŁY NA NIEMORALNE ZAROBKI KARDIOLOGÓW." 2025-08-24 19:07 4. Czytam te komentarze i jakiś dziwny układ powstał. Dyrektor wykonawcy i były z Powiatowego Zarządu Dróg ("to koledzy z ławy"), dzisiaj Pan były z PZD to vice w Szczawnicy plus Pan starosta mieszkaniec? Szczawnicy i Pan burmistrz Szczawnicy. Czy dobrze rozumiem? tylko dyrektor wykonawcy to obcy. W sam raz na reportarz filmowy Tygodnika Podhalańskiego. 2025-08-24 18:21 5. @ciekawy widzę że do mnie pijesz A co stało się z poprzednią limuzyną prezydencką, zaniemogła z rozpaczy gdy dowiedziała się jakiego ,,buraka,, ma wozić .No i dlaczego BMW przecież to produkt Niemiecki ,tak znienawidzony przez pisowców , nie boicie się że Niemcy tam mogli coś zamontować, gdzie tu stałość poglądów. 2025-08-24 17:57 6. a co jedzą te psy? inne zwierzęta - kury, swinie, etc. ile tysięcy zwierząt musi zginąć żeby wykarmić to hobby zwane psami? ile zwierząt musi zostać zabitych zeby wykarmic psa? takie psy powinny byc usypiane by nie mordować wiekszej liczby zwierząt na ich wykarmienie, albo powinny byc przerabiane na karmę dla psów. nie sa to zwierzęta lepsze od innych 2025-08-24 17:43 7. jak dojdziemy do władzy to zaczniecie się leczyć u baby ze wsi 2025-08-24 17:06 8. @ peosiu .Takie same bidoki jak i z KO tak i z Pisu. 2025-08-24 17:04 9. "Głowa państwa wszędzie jest wożona transportami zorganizowanymi przez Służbę Ochrony Państwa (SOP) - zarówno w sprawach służbowych, jak i podczas przejazdów prywatnych." "Po zwycięstwie w wyborach i oficjalnym zaprzysiężeniu prezydentowi nie będzie już potrzebny żaden samochód. Karol Nawrocki przez najbliższe 5 lat - chociaż zostanie pozbawiony możliwości prowadzenia - do dyspozycji będzie miał luksusową, opancerzoną, rządową limuzynę z kierowcą." "Prywatne samochody Nawrockiego, takie jak Renault Twingo czy Opel Insignia, odchodzą w cień na czas prezydentury, a sam będzie korzystał wyłącznie z rządowej limuzyny z kierowcą." "Ciekawostką natomiast jest fakt, że SOP nigdy oficjalnie nie potwierdził, że prezydent odgórnie otrzymuje zakaz prowadzenia pojazdów i jest to swego rodzaju tajemnica poliszynela. Wystarczy zwrócić uwagę, że głowa państwa podczas trwania kadencji nigdy nie jeździ prywatnym samochodem, ponieważ zawsze wybiera - i niejako zmuszona jest - do korzystania z profesjonalnych kierowców i pancernych, rządowych limuzyn." I mów tutaj idiocie, że jest idiotą a idiota i tak tego nie zrozumie. Ba, nawet wtedy postanawia być chamem. Ale tak już jest, jak się ma za ciasny i odporny na wiedzę baniak 2025-08-24 17:02 10. Z wywiadu wynika że kandydat wie o czym mówi. Będą podobne rozmowy z innymi chętnym?
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama