Polecamy
Dołącz do naszych Patronów. Zobacz, że warto. Dziękujemy bardzo. Kliknij 24tp.pl/wspieraj

2023-03-05 18:00:34

Reklama

Nowy Targ

Spacer w ciemności. W roli przewodnika Barbara Sowińska

A dlaczego pani się tyle śmieje, skoro jest niewidoma?

To trudna droga. W Nowym Targu, mieście, gdzie na chodnikach wciąż zalega dużo śniegu i lodu, spacer z białą laską jest nie lada wyzwaniem. Ale Barbara Sowińska daje radę. Codziennie. Dla niej światło zgasło całkowicie zaledwie dziewięć lat temu. Dwa lata wcześniej po operacji guza mózgu zaczęła coraz bardziej tracić wzrok. Teraz porusza się w świecie absolutnej ciemności. I robi to doskonale, świetnie orientując się, gdzie jest i jak poruszać się dalej. Idziemy, a ona snuje swą historię choroby, zmagań, chwil w życiu szczęśliwych. I nawet gdy życie rzuca pod nogi kolejną kłodę, gdy diagnoza zabrania intensywnej pracy na koniec właśnie kończonego kursu - szuka wciąż dobrych stron nowej sytuacji. 

Idziemy ulicami miasta po lodzie i śniegu. Przystajemy, by nasłuchiwać wciąż nieczynnych "dzięciołów", czyli sygnalizacji dźwiękowej na skrzyżowaniach. Rozmawiamy o problemach osób niewidzących, barierach architektonicznych. I o tym, jak to możliwe, że leżącego przy drodze epileptyka w centrum miasta dostrzegła jedynie ona. Niewidoma.

Zrobiło się ciemno

Zaczynamy od ulicy Długiej, przy której mieszka. Łatwiej będzie się poruszać, gdy chwyci mnie pod ramię. Tak też będzie lepiej rozmawiać i nagrywać dźwięki. Choć czasem śnieżnymi ścieżkami trzeba iść gęsiego. Pierwszy cel naszego spaceru to skrzyżowanie ul. Waksmundzkiej z łącznicą przebiegającą przez Bereki. Mamy rozmawiać o sygnalizacji. Ale myślami nie sposób uciec od tego miejsca, gdzie pani Basia przez długie lata administrowała miejską targowicą. Zawsze pełna energii, wszędzie było jej pełno, wszyscy ją znali i lubili. Jej wesoły głos przebijał się przez jarmarczny gwar w każdy czwartek i sobotę. Do czasu. Gdy przestała widzieć, to jakby sama stała się niezauważalna. I jak tu się odnaleźć w sytuacji, gdy wcześniej kipiała energią, a potem stała przy ulicy, zastanawiając się, jak poprosić kogoś o pomoc w przejściu na drugą stronę?

Miała 50 lat, gdy lekarze zdiagnozowali guza mózgu. Oponiaka trzeba było chirurgicznie usunąć. Trudno powiedzieć, czy to na skutek choroby, czy operacji - zaczęła tracić wzrok.

- To był najgorszy rok w moim życiu. Co dwa-trzy tygodnie budzisz się i zauważasz, że masz coraz ciemniej przed oczami, jakby firanka coraz gęstsza świat zasłaniała. Po zabiegu w 2012 roku lekarze dawali pół na pół szansę, że będę widzieć. Stało się inaczej. W styczniu 2014 roku straciłam światło. Zrobiło się ciemno. 

Nasłuchując dzięcioła

Przechodzimy w poprzek ulicy. Słychać wentylator przy delikatesach. Dochodzimy do skrzyżowania. Słychać warkot samochodów z różnych kierunków. 

- Proszę się zatrzymać, zamknąć oczy. Jakby był dzięcioł, to by go pan słyszał. Ale nie słychać - mówi. 

Dzięcioł to małe urządzenie na sygnalizatorach wysyłające dźwięki, gdy można przejść czy też trzeba się zatrzymać, bo jest czerwone światło. Bez tego niewidomy jest praktycznie bezbronny, gdyby chciał samodzielnie przejść na drugą stronę. Szczególnie gdy skrzyżowanie jest nieco bardziej skomplikowane. By przejść na drugą stronę, pani Basia idzie w stronę skrzyżowania z ul. Doroty, tam przechodzi po pasach przez Waksmundzką i już dalej może wrócić do miejsca, od którego dzieliło ją zaledwie 10 metrów przejścia "na zielonym", którego nie widzi. A wystarczyłby system niewielkich głośniczków. Tu ich nie ma. A jak spisują się na innych nowotarskich skrzyżowaniach?

Dzień, w którym zgasło światło

Ruszamy w dalszą drogę do nowego ronda, dalej idziemy ul. Sikorskiego. I słucham jej historii.

Po utracie wzroku musiała zajmować się mamą, która była już w podeszłym wieku. Mieszkała kilka ulic dalej. - Mama miała dom na Bolesława Wstydliwego, a ja na Długiej. To była moja pierwsza trasa, na której uczyłam się chodzić. Bo w Nowym Targu nie było nikogo, kto uczyłby tego niewidomych. Teraz ja się staram pomagać. Dużo daje motywacja, bo tam był kochany człowiek, który czekał na moją pomoc - przekonuje. 

Wydaje się to proste, przecież nogi ma zdrowe. Okazuje się jednak, że osoby, które wcześniej widziały, mają ogromne problemy z samodzielnym poruszaniem się. Szybko doszła do wniosku, że potrzebuje koniecznie jakiegoś zajęcia, pracy zawodowej. Jeszcze dostrzegała światło, gdy zapisała się na krótki kurs masażu w Krakowie. Szło jej dobrze. Do dnia, który zapamięta na zawsze. 

- To było w czasie kursu. Wróciłam do pokoju. Jeszcze na tyle widziałam, że jak włączyłam światło, to coś mi mignęło, albo patrząc na okno czułam coś jaśniejszego. To się nazywa poczucie światła. Tym razem otworzyłam drzwi, nacisnęłam włącznik, patrzę - i nic. Popłakałam się. Dopóki widzisz choć troszkę, masz odrobinę radości. Widząc cokolwiek jasno - odróżniasz dzień i noc. Wiesz choćby, kiedy trzeba kłaść się spać. Teraz, by nie zatracić dnia i nocy, muszę ustawiać budzik na 22, żeby wiedzieć, kiedy iść do łóżka.

Pierwsze co zrobiła - zadzwoniła do męża. Powiedział, że po nią natychmiast przyjedzie. Odmówiła. Doszła do wniosku, że jednak skończy kurs. Udało się, zaliczyła egzamin. Zyskała możliwość podejmowania pracy. Mogła masować, choć nie w szpitalu czy przychodni. W tym celu trzeba było zrobić dodatkową szkołę. I w 2014 roku zaczęła naukę w dwuletnim technikum masażu w nowotarskim Żaku. Miała cały czas pod opieką mamę i rodzinę na miejscu, która bardzo pomagała. W szkole zajęcia były od 14 do 19, czyli jak dała mamie obiad, to po lekcjach zdążyła przygotować jej kolację. Do dziś wspomina z wielkim rozrzewnieniem szkołę, która dała jej szansę.  

Cios i coś w zamian

Ale zanim zdała egzamin państwowy i otrzymała tytuł technika nauk medycznych, spadł na nią kolejny cios. Zdając już wiedziała, że nie będzie mogła pracować w pełnym wymiarze. W kwietniu odnowił się jej guz mózgu. Kolejna operacja. Udana. Ale zalecenie lekarza zabolało jak uderzenie pięścią: nie wolno jej podejmować większego wysiłku. Może masować nie więcej niż trzech pacjentów dziennie. O etacie w szpitalu może więc zapomnieć.

- Można się było załamać, ale takie jest życie. Znów trzeba było się z tym pogodzić. Przecież dla mnie zdobycie tych uprawnień było trudniejsze niż matura. Ale mam rodzinę, znajomych, koleżanki - jest z kim pracować. Od czasu do czasu trafi się ktoś za pieniądze - tłumaczy sobie.

Szczęśliwie w Żaku obok szkoły masażu zrobiła też uprawnienia terapeuty. I prowadzi zajęcia z dziećmi, a czasem jako masażysta może uzupełnić swoją ofertę.  

- Pracuję z ludźmi, trochę zarabiam. I nie narzekam. Bóg dał mi tyle zarobić przez życie, że mogę sobie pozwolić na spokojne życie. Nie mam dużych wymagań - z mężem jeździmy 30-letnim polonezem. Żyjemy sobie skromnie, przez co mogę trochę pracy poświęcić innym.

I opowiada historię głęboko upośledzonego, dziesięcioletniego chłopca, któremu miała rozmasowywać przykurczone mięśnie. Problem był taki, że pacjent siedział na wózku, ale mając sprawne ręce, miał tendencję, by znienacka zdzielić kogoś w głowę. Wiedząc o tym, pani Basia, która miała rozmasować mu obręcz barkową, złapała jego obie dłonie lewą ręką, a prawą masowała ramię. - Jesteśmy sami, rozmawiam z nim i nagle czuję, że on wyrywa jedną rękę z mojej dłoni - wspomina. - Siedzę naprzeciw, nie przerywając masażu, i sobie myślę, że zaraz dostanę strzała. Przecież nie widzę, nie wiem nawet, jak się uchylić, by uniknąć uderzenia. Pomyślałam tylko: cóż, widocznie ci się należało... Jakie było moje zaskoczenie, gdy zamiast ciosu poczułam, że on swoją ręką zaczyna głaskać mnie po policzku. Łzy popłynęły same...

Tylko niewidoma go zauważyła

Docieramy ul. Sikorskiego, potem Podtatrzańską do skrzyżowania z Szaflarską. Są światła. Słychać wyraźnie stukanie. Ale tylko z jednej strony. Inne dzięcioły nie działają. Zamykam oczy. I nie wiem,| co dalej. Sznur samochodów ciągnie z jednej i drugiej strony. 

- To zmyla osobę niewidomą. Ktoś powie, że się popsuły. Ale to już tak trwa od kilku lat. Zgłaszałam, gdzie się da, ale bez efektu. Przykre, że miasto opowiada jak pomaga niewidomym, ale widzimy jaki jest skutek - zauważa Barbara. 

Kolejne światła  przy placu Evry. W pobliżu mieszka kilku niewidomych. Słychać dzięcioła, ale bardzo słabo, przejeżdżające samochody już zagłuszają odgłos. 

- Słyszę, ale nie jestem w stanie określić, z którego światła dochodzi. Działa jeden na cztery. I myli. Bo przechodząc, słyszę dzięcioła za plecami, ale nie tego z przodu. W efekcie nie wiadomo w którą stronę iść. Można wyjść więc na środek ruchliwego skrzyżowania - zauważa.

Idziemy dalej. Pytam o jej pierwszą  reakcję na diagnozę o możliwej utracie wzroku. Okazuje się jednak, że po raz pierwszy straciła wzrok jako siedmiolatka. Jak to dzieci - skakała na tapczanie razem z rówieśnikami. Ktoś szturchnął, upadła twarzą na stolik, na którym stały szklanki. Rozcięła nos, straciła wzrok w jednym oku, czekały ją operacje. Odzyskała widzenie, ale już potrzebowała silnych okularów.

- A potem? W momencie, gdy przychodzi trudny okres, i on trwa, i jest coraz gorzej, bo coraz bardziej tracisz wzrok - staram się w tym złym, dojrzeć dobrą stronę. Z domu wyniosłam takie przekonanie. I jak dostaję jakiś strzał od życia, to nie wyklinam. Raczej cieszę się, że jestem, że mogę sama się ubrać czy iść do toalety. Gdy zgasło światło, pomyślałam sobie, jakie to ważne, że w życiu masz rodzinę. Tłumaczę sobie, że mam męża, dzieci i w sumie jestem szczęśliwa. Tak staram się do życia podchodzić - wyjaśnia.

- A nie wyrwał się okrzyk: Boże, gdzie jesteś? Dlaczego mnie to spotkało? - pytam, wiedząc, że jest bardzo wierząca.

- Nigdy. Jak idę do kościoła, to mi jest po prostu lżej, jakby o połowę. W momentach dramatycznych, trudnych tu odnajduję spokój. Zmówię Różaniec i odczuwam ulgę. Jak traciłam wzrok, to wydawało mi się, że już nic gorszego w życiu mnie nie dotknie. Ale to błędne myślenie - przyznaje pani Basia.

I opowiada, jak wychodząc z porannej mszy, usłyszała błaganie. Na chodniku leżał człowiek. Miał atak padaczki. Ona, niewidząca, była jedyną osobą, która go zauważyła. Być może inni przeszli mimo w przekonaniu, że to pijak leży. Nie miała przy sobie telefonu, więc podeszła do skrzyżowania i zaczęła krzyczeć. Ktoś zadzwonił po karetkę. Odeszła dopiero, gdy przyjechało pogotowie.

Sama miała mniej szczęścia. Innym razem, niemal w tym samym miejscu, zdarzyła się z przyczepą potężnej ciężarówki, która zaparkowała na przejściu podczas remontu ulicy. Była na tyle wielka, że Barbara, idąc szybko, z impetem weszła pod nią, uderzając głową w stalową burtę. Upadła. Jakoś się pozbierała. Otarła trawą krew z twarzy. Wstała i doszła do domu. Z krwawiącą raną, ubabraną błotem, w które wpadła, i białą laską w ręku szła do domu. Nikt nawet nie zapytał, co się stało.

W ciemności sobie też poradzisz

Docieramy do skrzyżowania z Alejami Tysiąclecia. To najlepsze światła dla niewidomych w mieście, obok tych przy Dekadzie. 

- Nie wiem tylko, dlaczego ludziom się wydaje, że po zmroku niewidomi nie mają prawa chodzić. Część świateł, podobnie przy kościele, jest wyłączanych nawet już po 18. Podobnie problemem jest to, że światło się nie zmieni, jeśli nie przyciśniesz guzika. A jeśli ktoś nie jest w stanie znaleźć tego słupa z przyciskiem, to można stać i czekać - zauważa niewidoma.

Jak przekonuje - o problemach opowiada, by pomóc innym niewidomym. A przecież czasem nie trzeba wielkich inwestycji. Od 2016 roku prowadzi program "Niewidomi niepełnosprawni nie gryzą" (www.niegryza.com). Ktoś pomógł jej stworzyć stronę internetową, a ona chodzi po szkołach jako wolontariuszka, by opowiadać o problemach osób podobnych sobie. - Bóg dał mi na tyle zdrowia i możliwości akceptacji tego, że jestem niepełnosprawna, że muszę dzielić się tym z innymi - powtarza sobie. I uwielbia te sytuacje, gdy najmłodsi się otwierają, zadając pytania, które dorosłym nie przeszłyby przez gardło. 

- A dlaczego pani się tyle śmieje, skoro jest pani niewidoma? - pytają dzieci podczas spotkań, które sama organizuje w szkołach.

A ona śmieje się z tego jeszcze bardziej. Bo życie jest za krótkie, by się martwić tym, że światło zgasło. 

*


Jeśli chcecie zamknąć oczy i udać się z nami na spacer po mieście - posłuchajcie zapisu naszej niezwykłej rozmowy w podcaście Dźwięki Podhala na Spotify:


Józef Figura

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
  • PRACA | dam
    Ośrodek Wczasowy w Zakopanem zatrudni recepcjonistkę/tę. Umowa zlecenie lub umowa o pracę. Możliwość zamieszkania. 604113888
    Tel.: 604113888
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Wykończenia wnętrz adaptacja podaszy zabudowy karton gips szpachlowanie malowanie tynki dekoracyjne parkiet panele. 576587537
    Tel.: 576587537
  • PRACA | dam
    SPRZEDAWCĘ do sklepu spożywczego w Białym Dunajcu - 888 472 789.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIĘ POMOC KUCHENNĄ - Zakopane Jaszczurówka - 601 50 44 86
  • PRACA | dam
    Hotel Eco Tatry zatrudni pracownika do działu recepcji. +48608088017 https://ecotatry-hotel.pl/ ksiegowosc@projinwest.pl
    Tel.: 48608088017
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Szukam MIESZKANIA dla jednej osoby (z grzecznym pieskiem) - długoterminowo - Kościelisko, okolice - 884 975 144.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    DESKI ŚWIERKOWE, dł. 5 m, gr. 53 mm. DRZEWO OPAŁOWE BUK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    ADAPTACJA PODDASZY, OCIEPLENIA WEŁNĄ MINERALNĄ, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY GK, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 660 079 941.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    STEMPLE BUDOWLANE dł. 3m, 5.50 zł/szt. DESKI SZALUNKOWE 650 zł/kubik. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Sprzedam KONIE: dwie klacze zajeżdżone, siedmiolatki, WAŁACH zimnokrwisty gniady, KUCYK trzyletni kary, zajeżdżony. ŹREBAK dwuletni kary. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    SZCZENIAKI SHIH TZU. 730 519 594.
  • KUPNO
    SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912.
  • RÓŻNE
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912.
  • PRACA | dam
    Poszukuję kierowcy kat. D praca stała tel.600088258. 600088258
    Tel.: 600088258
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    KUPIĘ DOM LUB MIESZKANIE 2, 3-POKOJE. Tel. lub sms: 692 769 524.
  • PRACA | dam
    KELNERKĘ/POKOJOWĄ do pensjonatu w centrum Zakopanego. Na pełny etat, praca zmianowa 7-19, co drugi dzień. Brak zakwaterowania. Dobre warunki finansowe, benefity. 502 716 694
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • PRACA | dam
    PRACA BELGIA Praca przy zbrojeniach, betonach i szalunkach. Praca przez cały rok. 886212659 mati73ls@wp.pl
    Tel.: 886212659
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY MAŁE I DUŻE. 602 839 607
    Tel.: 602
  • USŁUGI | budowlane
    ŁAZIENKI KUCHNIE PŁYTKI INSTALACJE MONTAŻ. 602 839 607
    Tel.: 602
  • PRACA | dam
    WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY. 608 729 122.
  • BIZNES
    Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608729122
  • PRACA | dam
    PRZYJMĘ KIEROWCE KAT: C+E. 602261925 holserwis-misiniec@wp.pl
    Tel.: 602261925
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE. BUDOWA DOMÓW SZKIELETOWYCH, PRACE REMONTOWO-WYKOŃCZENIOWE, MALOWANIE, SZPACHLOWANIE, PANELE, GLAUZRA. MEBLE KUCHENNE I ŁAZIENKOWE POD WYMIAR, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY WNĘK. Wolne terminy na rok 2024. 888 405 627.
  • USŁUGI | budowlane
    TARTAK PRZEWOŹNY - USŁUGI - 690 535 222.
  • USŁUGI | budowlane
    STOLARSTWO - WYKOŃCZENIA WNĘTRZ - 690 500 277.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy Rezydenta do obsługi nowoczesnych apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie oraz atrakcyjne wynagrodzenie. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem +48 692 477 200.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • BIZNES
    Profesjonalne poprowadzę obiekt noclegowy. Kilkunastoletnie doświadczenie, referencje. 0048 788 633 633
    Tel.: 48
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    POLE - 2 HA i 42 ARY. 505 429 375.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI MINIKOPARKĄ 2.5 TONY - 722 307 227.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY i OPAŁ - 788 344 233.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2024-05-18 09:00 Tatry i Podhale: Dziś można spodziewać się burz 2024-05-18 08:00 Trzy koźlątka z rodzicami. Podglądamy śniadanie kozic na Kasprowym (WIDEO) 2024-05-17 22:00 Nowe wejście na popularny szlak w Tatrach 3 2024-05-17 21:30 Dwanaście punktów oświadczenia w sprawie transportu konnego do Morskiego Oka 7 2024-05-17 20:59 Drukowanie z dreszczykiem 2024-05-17 20:10 Dlaczego jesteśmy na Patronite? 2024-05-17 20:00 Zakopane: Ruszy budowa nowej drogi łączącej zakopiankę z dworcem autobusowym, będą utrudnienia 4 2024-05-17 19:00 Wandale grasowali w rabczańskim parku - policja jest na ich tropie 6 2024-05-17 18:16 Wiele strażackich interwencji na terenie powiatu nowotarskiego 2 2024-05-17 17:27 Przejazd z Białego Dunajca w stronę Gliczarowa będzie bardzo utrudniony 2024-05-17 16:39 Jest porozumienie w sprawie konnego transportu do Morskiego Oka 18 2024-05-17 16:00 Jakie są zagrożenia w Nowym Targu? Też się zastanawiasz? Wypełnij ankietę 2024-05-17 15:15 Dobiegają końca prace na dworcu PKP w Zakopanem 2024-05-17 14:30 Co robić w weekend w Zakopanem? 2024-05-17 13:45 Zobaczcie, co zbudowali pod ziemią w Dolinie Kościeliskiej (ZDJĘCIA, WIDEO) 4 2024-05-17 12:58 Co się działo nocą na Zakopiance? Droga prawie przez godzinę była nieprzejezdna! 2024-05-17 11:58 Zawiasy pivot - idealne do nowoczesnych drzwi 2024-05-17 11:56 Okrągły stół w sprawie konnego transportu do Morskiego Oka. Gorąco przed obradami (WIDEO) 24 2024-05-17 11:37 Okrągły stół w sprawie konnego transportu do Morskiego Oka (WIDEO) 12 2024-05-17 11:00 Historycy rwą włosy z głów, kolejny zdewastowany zabytek w Zakopanem 9 2024-05-17 10:30 "Monster". Film, który warto zobaczyć. Mamy dla Was bilety 2024-05-17 10:00 Na hulajnodze jechał pod prąd, od krawędzi do krawędzi jezdni i po chodniku (WIDEO) 6 2024-05-17 09:35 Wielka wyprzedaż w MAX Chiński Market w Stopiak Park Handlowy! 2024-05-17 08:59 Na razie mamy piękny poranek, ale wchodzimy w okres zmiennej pogody 2024-05-17 08:00 Uwaga kierowcy! W sobotę utrudnienia w ruchu w powiecie nowotarskim 2024-05-16 21:40 Postępują prace przy przebudowie linii kolejowej (GALERIA ZDJĘĆ) 2 2024-05-16 20:45 Pożar fotowoltaiki na jednym z budynków 7 2024-05-16 19:51 Dachowanie przy ulicy 3 Maja, są utrudnienia na drodze 3 2024-05-16 19:19 W Tatrach czeka nas burzliwy piątek, na weekend zapowiadane jest załamanie pogody 2024-05-16 18:25 Osiemnastka ze zmienioną trasą, na tych przystankach nie doczekacie się na autobus 2 2024-05-16 17:30 Kiedy poznacie cień bestii, strach będzie waszym Aniołem Stróżem. Konkurs dla czytelników 2024-05-16 17:25 Tajemnicza wycinka w Zębie, będzie hotel czy osiedle domków letniskowych? 10 2024-05-16 16:30 Zostań archeologiem i eksploruj tajemniczą piramidę 2024-05-16 16:19 Poważny wypadek w Szczawnicy - mężczyzna przygnieciony przez maszynę 2 2024-05-16 15:25 Groźnie zdarzenie drogowe z udziałem rowerzysty 2024-05-16 15:00 Policjanci prewencji trenowali na Podhalu (WIDEO) 11 2024-05-16 15:00 Jak przetrwać w czasach kryzysu 10 2024-05-16 14:30 Rabczańska Noc Muzeów w Starym Kościółku 2024-05-16 14:00 Anna Tybor przerywa wspinaczkę na Dhaulagiri 2024-05-16 13:00 Mini Podhale Tour wystartuje w Rabie Wyżnej 1 2024-05-16 12:20 Bądźcie gotowi na rękoczyny 2024-05-16 12:00 Wójt po przegranej zachorował 8 2024-05-16 11:49 Czy warto ponownie aplikować na to samo stanowisko? 2024-05-16 11:40 Prawo jazdy kategorii B - nowe umiejętności i możliwości 2024-05-16 11:14 W czym jest dużo witaminy D3? Odpowiednia dieta i suplementacja cholekalcyferolem 2024-05-16 11:03 Jak usunąć brzydki zapach z szafki na buty? 2024-05-16 10:59 Góralka Hanka w Nowym Targu i nasz Jędrek na Krupówkach w specjalnych koszulkach Patronite (WIDEO) 1 2024-05-16 10:00 W tę noc warto wybrać się na spacer po Zakopanem 1 2024-05-16 08:59 Kolejka nie kursuje, ale i tak jesteśmy na Kasprowym (WIDEO) 2024-05-16 08:00 E-papierosy niszczą zdrowie 3
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2024-05-18 08:31 1. A na Gorcach cisza... Czyżby zatykane kanały artykulacji? Media ... 2024-05-18 08:28 2. @death trap Nowa gra miejska. 2024-05-18 08:23 3. patrzoj ze na swoje.... jako ty pises ..... 2024-05-18 07:53 4. Mafijne układy poniżej- dokładnie TAK. Zapomnieli dodać punkt ostatni 13. Powinien brzmieć "dopuszcza się jedna śmierć konia tygodniowo i dwa upadki konia w ciągu dnia". 2024-05-18 07:52 5. Kiedy wyłożenie projektu konsultacje Obwodnicy Centrum Zakopanego Jana Kasprowicza Tatary Kamieniec Szkolna Powstańców Sląskich 2024-05-18 06:50 6. Super, bardzo ładne (ja tu widzę nawiązanie do szałasu pasterskiego) i funkcjonalne są te nowe budynki, w przeciwieństwie do "budek z lodami" oraz prostowania i żwirowania szlaków 2024-05-18 06:07 7. To jest ten zakopiański (i nie tylko) paradoks. Jesteś właścicielem zabytkowego budynku to masz podwójnie przerąbane. Po swojemu zrobić nie możesz, a na spełnienie wymagań konserwatora cię nie stać. Dlaczego miasto nie ma funduszy na porządne wsparcie takich ludzi? Miliony turystów zostawiają tutaj miliardy zlotych. 2024-05-18 05:59 8. Ok, a koni ktoś pytał o zdanie? "czy konie mnie słyszą?" :D 2024-05-18 04:31 9. Ivo - święta racja, skończyły się kożuchy, bo jest zamrożenie klimatu
Pl pl- wczoraj starosta mówił, że to taka góralska tradycja jak jego portki.
I wcale się nie dziwię, że teraz wstyd powiedzieć, że jest się stąd.
2024-05-18 01:04 10. Tak to prawda, to nie są fasiągi to wozy, którymi kiedyś wożono towary, kamienie, siuter, węgiel, a w lecie zakładano platformę i wożono siano. W Białce i Bukowinie na tych platformach zaczęto wozić kolonistów na konne wycieczki i tak stały się dzisiejszymi wozami do Morskiego Oka. Prawdziwy fasiąg wiemy jak wygląda to lekki wózek czterokołowy, takimi wózkami wożono latami letników z Krakowa i z Rabki bo tam dojeżdżał pociąg, dziś używane są również na weselach i takie właśnie fasiągi na maksymalnie 7 do 8 osób powinny jeździć do Morskiego Oka dobrze ułożyskowane, lekkie, które spokojnie dwa konie pociągną ale przede wszystkim tradycyjne góralskie, a nie "gumioki" przywiezione z dolin jako wozy transportowe, ciężkie i rzeczywiście męczące konie !
2024-04-22 15:13 1. Tutaj można się wiele dowiedzieć o naszym świecie i przyszłości. Super! 2024-04-21 22:36 2. Dlaczego nie piszecie o hejcie jaki sąsiedzi wyrzygują na organizatorów tej inwestycji? Grupa sąsiadów brnie w zaparte, skargi, blokady, pisma, w żaden sposób nieuzasadnione. Może nagłośnienie ich zachowania przywróci im poczucie przyzwoitości i serdeczności wobec osób którym los nie oszczedził kalectwa? 2024-04-05 23:21 3. O myszka znowu się lansuje, a miała zawiesić kampanię wyborczą. Najlepsze są jej plakaty wyborcze - poza z założonymi rękami obrazuje jej ostanie dwie kadencje na stanowisku zastępcy burmistrza: "siedziałam dwie kadencje z założonymi rękami i nic nie robiłam i staram się teraz o wasz głos drodzy mieszkańcy aby sobie dalej tak posiedzieć tylko za lepszą kasę" 2024-04-05 23:11 4. O myszka znowu się lansuje, a miała zawiesić kampanię wyborczą. Najlepsze są jej plakaty wyborcze - poza z założonymi rękami obrazuje jej ostanie dwie kadencje na stanowisku zastępcy burmistrza: "siedziałam dwie kadencje z założonymi rękami i nic nie robiłam i staram się teraz o wasz głos drodzy mieszkańcy aby sobie dalej tak posiedzieć tylko za lepszą kasę" 2024-04-05 07:05 5. BRAWO WY !!! 2024-03-29 17:19 6. Ja się pytam jaką partię ten pan reprezentuje?Nazwa komitetu nic nie mówi. 2024-03-14 18:58 7. I to jest miś a nie jakosi cepersko podróba! 2024-03-09 17:01 8. Deportowac drugiego na anktartyde. 2024-02-23 16:54 9. patrząc na tą kobitkę z kieleckiego to cuć ze wiosna idzie ... cuć to nawet niedźwiedzie z gawry wychodzą a niedzwiedzice śpią ... po co wszytko im wiedzieć ... po co ... 2024-02-22 20:48 10. Pnioki, sroki w krzoki takie potoki.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

Pożegnania

FILMY TP


REKLAMA