2023-03-05 18:00:34

Nowy Targ

Spacer w ciemności. W roli przewodnika Barbara Sowińska

Reklama

A dlaczego pani się tyle śmieje, skoro jest niewidoma?

To trudna droga. W Nowym Targu, mieście, gdzie na chodnikach wciąż zalega dużo śniegu i lodu, spacer z białą laską jest nie lada wyzwaniem. Ale Barbara Sowińska daje radę. Codziennie. Dla niej światło zgasło całkowicie zaledwie dziewięć lat temu. Dwa lata wcześniej po operacji guza mózgu zaczęła coraz bardziej tracić wzrok. Teraz porusza się w świecie absolutnej ciemności. I robi to doskonale, świetnie orientując się, gdzie jest i jak poruszać się dalej. Idziemy, a ona snuje swą historię choroby, zmagań, chwil w życiu szczęśliwych. I nawet gdy życie rzuca pod nogi kolejną kłodę, gdy diagnoza zabrania intensywnej pracy na koniec właśnie kończonego kursu - szuka wciąż dobrych stron nowej sytuacji. 

Idziemy ulicami miasta po lodzie i śniegu. Przystajemy, by nasłuchiwać wciąż nieczynnych "dzięciołów", czyli sygnalizacji dźwiękowej na skrzyżowaniach. Rozmawiamy o problemach osób niewidzących, barierach architektonicznych. I o tym, jak to możliwe, że leżącego przy drodze epileptyka w centrum miasta dostrzegła jedynie ona. Niewidoma.

Zrobiło się ciemno

Zaczynamy od ulicy Długiej, przy której mieszka. Łatwiej będzie się poruszać, gdy chwyci mnie pod ramię. Tak też będzie lepiej rozmawiać i nagrywać dźwięki. Choć czasem śnieżnymi ścieżkami trzeba iść gęsiego. Pierwszy cel naszego spaceru to skrzyżowanie ul. Waksmundzkiej z łącznicą przebiegającą przez Bereki. Mamy rozmawiać o sygnalizacji. Ale myślami nie sposób uciec od tego miejsca, gdzie pani Basia przez długie lata administrowała miejską targowicą. Zawsze pełna energii, wszędzie było jej pełno, wszyscy ją znali i lubili. Jej wesoły głos przebijał się przez jarmarczny gwar w każdy czwartek i sobotę. Do czasu. Gdy przestała widzieć, to jakby sama stała się niezauważalna. I jak tu się odnaleźć w sytuacji, gdy wcześniej kipiała energią, a potem stała przy ulicy, zastanawiając się, jak poprosić kogoś o pomoc w przejściu na drugą stronę?

Miała 50 lat, gdy lekarze zdiagnozowali guza mózgu. Oponiaka trzeba było chirurgicznie usunąć. Trudno powiedzieć, czy to na skutek choroby, czy operacji - zaczęła tracić wzrok.

- To był najgorszy rok w moim życiu. Co dwa-trzy tygodnie budzisz się i zauważasz, że masz coraz ciemniej przed oczami, jakby firanka coraz gęstsza świat zasłaniała. Po zabiegu w 2012 roku lekarze dawali pół na pół szansę, że będę widzieć. Stało się inaczej. W styczniu 2014 roku straciłam światło. Zrobiło się ciemno. 

Nasłuchując dzięcioła

Przechodzimy w poprzek ulicy. Słychać wentylator przy delikatesach. Dochodzimy do skrzyżowania. Słychać warkot samochodów z różnych kierunków. 

- Proszę się zatrzymać, zamknąć oczy. Jakby był dzięcioł, to by go pan słyszał. Ale nie słychać - mówi. 

Dzięcioł to małe urządzenie na sygnalizatorach wysyłające dźwięki, gdy można przejść czy też trzeba się zatrzymać, bo jest czerwone światło. Bez tego niewidomy jest praktycznie bezbronny, gdyby chciał samodzielnie przejść na drugą stronę. Szczególnie gdy skrzyżowanie jest nieco bardziej skomplikowane. By przejść na drugą stronę, pani Basia idzie w stronę skrzyżowania z ul. Doroty, tam przechodzi po pasach przez Waksmundzką i już dalej może wrócić do miejsca, od którego dzieliło ją zaledwie 10 metrów przejścia "na zielonym", którego nie widzi. A wystarczyłby system niewielkich głośniczków. Tu ich nie ma. A jak spisują się na innych nowotarskich skrzyżowaniach?

Dzień, w którym zgasło światło

Ruszamy w dalszą drogę do nowego ronda, dalej idziemy ul. Sikorskiego. I słucham jej historii.

Po utracie wzroku musiała zajmować się mamą, która była już w podeszłym wieku. Mieszkała kilka ulic dalej. - Mama miała dom na Bolesława Wstydliwego, a ja na Długiej. To była moja pierwsza trasa, na której uczyłam się chodzić. Bo w Nowym Targu nie było nikogo, kto uczyłby tego niewidomych. Teraz ja się staram pomagać. Dużo daje motywacja, bo tam był kochany człowiek, który czekał na moją pomoc - przekonuje. 

Wydaje się to proste, przecież nogi ma zdrowe. Okazuje się jednak, że osoby, które wcześniej widziały, mają ogromne problemy z samodzielnym poruszaniem się. Szybko doszła do wniosku, że potrzebuje koniecznie jakiegoś zajęcia, pracy zawodowej. Jeszcze dostrzegała światło, gdy zapisała się na krótki kurs masażu w Krakowie. Szło jej dobrze. Do dnia, który zapamięta na zawsze. 

- To było w czasie kursu. Wróciłam do pokoju. Jeszcze na tyle widziałam, że jak włączyłam światło, to coś mi mignęło, albo patrząc na okno czułam coś jaśniejszego. To się nazywa poczucie światła. Tym razem otworzyłam drzwi, nacisnęłam włącznik, patrzę - i nic. Popłakałam się. Dopóki widzisz choć troszkę, masz odrobinę radości. Widząc cokolwiek jasno - odróżniasz dzień i noc. Wiesz choćby, kiedy trzeba kłaść się spać. Teraz, by nie zatracić dnia i nocy, muszę ustawiać budzik na 22, żeby wiedzieć, kiedy iść do łóżka.

Pierwsze co zrobiła - zadzwoniła do męża. Powiedział, że po nią natychmiast przyjedzie. Odmówiła. Doszła do wniosku, że jednak skończy kurs. Udało się, zaliczyła egzamin. Zyskała możliwość podejmowania pracy. Mogła masować, choć nie w szpitalu czy przychodni. W tym celu trzeba było zrobić dodatkową szkołę. I w 2014 roku zaczęła naukę w dwuletnim technikum masażu w nowotarskim Żaku. Miała cały czas pod opieką mamę i rodzinę na miejscu, która bardzo pomagała. W szkole zajęcia były od 14 do 19, czyli jak dała mamie obiad, to po lekcjach zdążyła przygotować jej kolację. Do dziś wspomina z wielkim rozrzewnieniem szkołę, która dała jej szansę.  

Cios i coś w zamian

Ale zanim zdała egzamin państwowy i otrzymała tytuł technika nauk medycznych, spadł na nią kolejny cios. Zdając już wiedziała, że nie będzie mogła pracować w pełnym wymiarze. W kwietniu odnowił się jej guz mózgu. Kolejna operacja. Udana. Ale zalecenie lekarza zabolało jak uderzenie pięścią: nie wolno jej podejmować większego wysiłku. Może masować nie więcej niż trzech pacjentów dziennie. O etacie w szpitalu może więc zapomnieć.

- Można się było załamać, ale takie jest życie. Znów trzeba było się z tym pogodzić. Przecież dla mnie zdobycie tych uprawnień było trudniejsze niż matura. Ale mam rodzinę, znajomych, koleżanki - jest z kim pracować. Od czasu do czasu trafi się ktoś za pieniądze - tłumaczy sobie.

Szczęśliwie w Żaku obok szkoły masażu zrobiła też uprawnienia terapeuty. I prowadzi zajęcia z dziećmi, a czasem jako masażysta może uzupełnić swoją ofertę.  

- Pracuję z ludźmi, trochę zarabiam. I nie narzekam. Bóg dał mi tyle zarobić przez życie, że mogę sobie pozwolić na spokojne życie. Nie mam dużych wymagań - z mężem jeździmy 30-letnim polonezem. Żyjemy sobie skromnie, przez co mogę trochę pracy poświęcić innym.

I opowiada historię głęboko upośledzonego, dziesięcioletniego chłopca, któremu miała rozmasowywać przykurczone mięśnie. Problem był taki, że pacjent siedział na wózku, ale mając sprawne ręce, miał tendencję, by znienacka zdzielić kogoś w głowę. Wiedząc o tym, pani Basia, która miała rozmasować mu obręcz barkową, złapała jego obie dłonie lewą ręką, a prawą masowała ramię. - Jesteśmy sami, rozmawiam z nim i nagle czuję, że on wyrywa jedną rękę z mojej dłoni - wspomina. - Siedzę naprzeciw, nie przerywając masażu, i sobie myślę, że zaraz dostanę strzała. Przecież nie widzę, nie wiem nawet, jak się uchylić, by uniknąć uderzenia. Pomyślałam tylko: cóż, widocznie ci się należało... Jakie było moje zaskoczenie, gdy zamiast ciosu poczułam, że on swoją ręką zaczyna głaskać mnie po policzku. Łzy popłynęły same...

Tylko niewidoma go zauważyła

Docieramy ul. Sikorskiego, potem Podtatrzańską do skrzyżowania z Szaflarską. Są światła. Słychać wyraźnie stukanie. Ale tylko z jednej strony. Inne dzięcioły nie działają. Zamykam oczy. I nie wiem,| co dalej. Sznur samochodów ciągnie z jednej i drugiej strony. 

- To zmyla osobę niewidomą. Ktoś powie, że się popsuły. Ale to już tak trwa od kilku lat. Zgłaszałam, gdzie się da, ale bez efektu. Przykre, że miasto opowiada jak pomaga niewidomym, ale widzimy jaki jest skutek - zauważa Barbara. 

Kolejne światła  przy placu Evry. W pobliżu mieszka kilku niewidomych. Słychać dzięcioła, ale bardzo słabo, przejeżdżające samochody już zagłuszają odgłos. 

- Słyszę, ale nie jestem w stanie określić, z którego światła dochodzi. Działa jeden na cztery. I myli. Bo przechodząc, słyszę dzięcioła za plecami, ale nie tego z przodu. W efekcie nie wiadomo w którą stronę iść. Można wyjść więc na środek ruchliwego skrzyżowania - zauważa.

Idziemy dalej. Pytam o jej pierwszą  reakcję na diagnozę o możliwej utracie wzroku. Okazuje się jednak, że po raz pierwszy straciła wzrok jako siedmiolatka. Jak to dzieci - skakała na tapczanie razem z rówieśnikami. Ktoś szturchnął, upadła twarzą na stolik, na którym stały szklanki. Rozcięła nos, straciła wzrok w jednym oku, czekały ją operacje. Odzyskała widzenie, ale już potrzebowała silnych okularów.

- A potem? W momencie, gdy przychodzi trudny okres, i on trwa, i jest coraz gorzej, bo coraz bardziej tracisz wzrok - staram się w tym złym, dojrzeć dobrą stronę. Z domu wyniosłam takie przekonanie. I jak dostaję jakiś strzał od życia, to nie wyklinam. Raczej cieszę się, że jestem, że mogę sama się ubrać czy iść do toalety. Gdy zgasło światło, pomyślałam sobie, jakie to ważne, że w życiu masz rodzinę. Tłumaczę sobie, że mam męża, dzieci i w sumie jestem szczęśliwa. Tak staram się do życia podchodzić - wyjaśnia.

- A nie wyrwał się okrzyk: Boże, gdzie jesteś? Dlaczego mnie to spotkało? - pytam, wiedząc, że jest bardzo wierząca.

- Nigdy. Jak idę do kościoła, to mi jest po prostu lżej, jakby o połowę. W momentach dramatycznych, trudnych tu odnajduję spokój. Zmówię Różaniec i odczuwam ulgę. Jak traciłam wzrok, to wydawało mi się, że już nic gorszego w życiu mnie nie dotknie. Ale to błędne myślenie - przyznaje pani Basia.

I opowiada, jak wychodząc z porannej mszy, usłyszała błaganie. Na chodniku leżał człowiek. Miał atak padaczki. Ona, niewidząca, była jedyną osobą, która go zauważyła. Być może inni przeszli mimo w przekonaniu, że to pijak leży. Nie miała przy sobie telefonu, więc podeszła do skrzyżowania i zaczęła krzyczeć. Ktoś zadzwonił po karetkę. Odeszła dopiero, gdy przyjechało pogotowie.

Sama miała mniej szczęścia. Innym razem, niemal w tym samym miejscu, zdarzyła się z przyczepą potężnej ciężarówki, która zaparkowała na przejściu podczas remontu ulicy. Była na tyle wielka, że Barbara, idąc szybko, z impetem weszła pod nią, uderzając głową w stalową burtę. Upadła. Jakoś się pozbierała. Otarła trawą krew z twarzy. Wstała i doszła do domu. Z krwawiącą raną, ubabraną błotem, w które wpadła, i białą laską w ręku szła do domu. Nikt nawet nie zapytał, co się stało.

W ciemności sobie też poradzisz

Docieramy do skrzyżowania z Alejami Tysiąclecia. To najlepsze światła dla niewidomych w mieście, obok tych przy Dekadzie. 

- Nie wiem tylko, dlaczego ludziom się wydaje, że po zmroku niewidomi nie mają prawa chodzić. Część świateł, podobnie przy kościele, jest wyłączanych nawet już po 18. Podobnie problemem jest to, że światło się nie zmieni, jeśli nie przyciśniesz guzika. A jeśli ktoś nie jest w stanie znaleźć tego słupa z przyciskiem, to można stać i czekać - zauważa niewidoma.

Jak przekonuje - o problemach opowiada, by pomóc innym niewidomym. A przecież czasem nie trzeba wielkich inwestycji. Od 2016 roku prowadzi program "Niewidomi niepełnosprawni nie gryzą" (www.niegryza.com). Ktoś pomógł jej stworzyć stronę internetową, a ona chodzi po szkołach jako wolontariuszka, by opowiadać o problemach osób podobnych sobie. - Bóg dał mi na tyle zdrowia i możliwości akceptacji tego, że jestem niepełnosprawna, że muszę dzielić się tym z innymi - powtarza sobie. I uwielbia te sytuacje, gdy najmłodsi się otwierają, zadając pytania, które dorosłym nie przeszłyby przez gardło. 

- A dlaczego pani się tyle śmieje, skoro jest pani niewidoma? - pytają dzieci podczas spotkań, które sama organizuje w szkołach.

A ona śmieje się z tego jeszcze bardziej. Bo życie jest za krótkie, by się martwić tym, że światło zgasło. 

*


Jeśli chcecie zamknąć oczy i udać się z nami na spacer po mieście - posłuchajcie zapisu naszej niezwykłej rozmowy w podcaście Dźwięki Podhala na Spotify:


Józef Figura

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • PRACA | dam
    SPECJALISTA DS. PROMOCJI I MARKETINGU. BACHLEDA GRUPA. WYMAGANIA NIEZBĘDNE: - podstawowe doświadczenie w projektowaniu graficznym, - podstawowa obsługa programów graficznych (Illustrator, Photoshop), - umiejętność redagowania tekstów informacyjnych i promocyjnych, - sumienność, bardzo dobra organizacja pracy, zaangażowanie, - dbanie o spójność i wysoki poziom realizowanych projektów, - bardzo dobra znajomość języka angielskiego. ZAKRES WYKONYWANYCH ZADAŃ NA STANOWISKU: - tworzenie podstawowych projektów graficznych, - przygotowanie zaprojektowanych materiałów do druku, - współpraca z firmami zewnętrznymi, - zamawianie gadżetów, - aktualizowanie stron internetowych, - uzupełnianie ofert na portalach zewnętrznych, - redagowanie i publikowanie postów w social media, - wykonywanie zdjęć na potrzeby social mediów, - realizacja krótkich filmów, - moderowanie komentarzy. FORMA ZATRUDNIENIA: pełen etat. Dokumenty prosimy o przesłanie drogą mailową na adres: kstopka@kasprowy.pl
  • PRACA | dam
    Cukiernia Samanta zatrudni na stanowisko sprzedawca barista, praca na terenie Zakopanego, dla zamiejscowych pomoc w zakwaterowaniu i szkolenie. Info pod tel. 694 775 599.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    SHIH TZU.730 519 594.
  • PRACA | dam
    Dom Opieki w Zakopanem zatrudni KUCHARKĘ. 604 805 788.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
  • USŁUGI | inne
    Oferujemy komfortowy i bezpieczny transport dla grup do 8 osób na: -Wesela -Wieczory kawalerskie i panieńskie -Imprezy okolicznościowe -Wyjazdy rodzinne i firmowe. Zakopane / Nowy Targ tel:733-994-405.
    Tel.: 733-994-405
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Lokal handlowy do wynajęcia 120m2 na Kósciuszkach w Zakopanem. +48 692 809 412 m.oliwer@gmail.com
    Tel.: 48
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA/-KĘ, POMOC KELNERSKĄ I BARMANA/-KĘ. PRACA STAŁA + świadczenia. 601 533 566, 18 20 64 305
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY ŁAZIENEK, ZABUDOWY GK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, KUCHNIE, ŁAZIENKI. Tomek - 888 405 627.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DWUPOZIOMOWE MIESZKANIE NA CYRHLI, 40 m, 650.000 - 607 506 428.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam dobrze prosperujący Tartak (województwo opolskie) przy autostradzie A4, działka 1,8 ha. Tel. 600 832 298 E-mail:tartakwygoda@gmail.com.
  • PRACA | dam
    WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
  • SPRZEDAŻ | różne
    SŁOMA w balach i luzem. 791 669 932.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    BORDER COLLIE szczenięta. MŁODE KRÓLIKI. 791 669 932.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy REZYDENTÓW do obsługi nowoczesnych apartamentów w Białce Tatrzańskiej i Zakopanem. Oferujemy stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Zainteresowanych prosimy o przesłanie CV na adres rezerwacje@gorskagrupa.pl. +48535391391
    Tel.: 48535391391
  • USŁUGI | budowlane
    MALARZ WYKOŃCZENIOWY przyjmie zlecenia. 517 838 288.
  • USŁUGI | budowlane
    ŁAZIENKI - KOMPLEKSOWO I FACHOWO WYKONANA USŁUGA. Wieloletnie doświadczenie. 609 382 931.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 080, 600 035 355.
  • ZDROWIE I URODA
    Mgr MARTA USTUPSKA-PODSIADŁO - psychoterapeuta w trakcie szkolenia, oferuję terapię indywidualną osób dorosłych. Zakopane lub online. Tel. 600998307
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK SUCHY. 609 927 174.
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    SPRZEDAM DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ W OKOLICY NOWEGO TARGU O POWIERZCHNI 1071m2. Tel. 698 935 352.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
2025-02-16 21:30 Niedzica tętniła kulturą i tradycją Spisza! (ZDJĘCIA) 2025-02-16 21:00 Znów iskrzy między burmistrzem Rabki i opozycją 1 2025-02-16 20:13 Minonej nocy w Tatrach było -31 st. C. Kolejne ostrzeżenie przed silnym mrozem 2 2025-02-16 20:00 "Od turysty do taternika" czyli jak bezpiecznie rozwijać górską pasję 2025-02-16 19:00 Bajeczne widoki w Beskidach 2025-02-16 18:28 Szusowanie w stroju regionalnym. Narciarskie zawody Związku Podhalan (ZDJĘCIA) 1 2025-02-16 17:40 Rozkładające się truchło w Nowym Targu 2025-02-16 17:02 Walkosze za wąskie dla dwóch aut. Samochód w rowie 5 2025-02-16 16:00 Wyskocz na narty z Tygodnikiem Podhalańskim. Mamy dla Was karnety 2025-02-16 15:17 11. Puchar Zakopanego na Kasprowym Wierchu (ZDJĘCIA) 2025-02-16 14:30 Walentynkowy Bieg Parami w Kościelisku (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-02-16 13:59 Piękne dziś krajobrazy w Tatrach. Mróz trzyma (WIDEO) 2025-02-16 13:30 Po pierwszej serii było obiecująco. Kamil Stoch najlepszy z Polaków 2025-02-16 13:00 Zakopane bez Grosa, gdzie kupimy zamrażarkę, zmywarkę, rower lub pralkę? 13 2025-02-16 12:00 Cesarsko-królewski Dzianisz, w jednym powozie papież, Niemcy i Franciszek Józef 1 2025-02-16 11:00 40. edycja Biegu Gąsieniców w Zakopanem (ZDJĘCIA, WIDEO) 2 2025-02-16 10:00 Konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 70-lecia NZPS Podhale Nowy Targ 2025-02-16 08:59 Kulig last minute 3 2025-02-16 08:00 Akademia Piłkarska Podhale Nowy Targ rozpoczyna nabór do IV klasy sportowej o profilu piłkarskim 2025-02-15 22:40 Pół setki zawodników wystartowało na Kasprowym Wierchu, czyli 11. Pucharu Zakopanego 2025-02-15 21:40 Miejskie Igrzyska Szkół Podstawowych w Narciarstwie Biegowym (ZDJĘCIA) 2025-02-15 20:40 Burmistrz Szczawnicy posądzony o chęć zamknięcia oddziału przedszkolnego. Bogdan Szewczyk wyjaśnia 2025-02-15 19:40 Wieczorne Krupówki i sprzeczka turystów z misiem (WIDEO) 5 2025-02-15 18:40 Ostatnie pożegnanie Józefa Stołowskiego Cichowiana (FOTO) 2025-02-15 17:27 Przewrotka na drodze, samochód dostawczy na poboczu 2025-02-15 17:10 Wypadek polskiego turysty w Tatrach Słowackich 4 2025-02-15 16:40 Gmina będzie chronić krajobraz z Politechniką Krakowska, co z reklamami przy zakopiance? 3 2025-02-15 15:40 Slalom gigant po góralsku 2025-02-15 14:40 Słaby start Polaków w Sapporo 1 2025-02-15 13:39 Takie widoki dziś ze szlaku na Kasprowy (WIDEO) 2025-02-15 13:33 Turyści jednak dotarli do Kuźnic 2025-02-15 12:35 Uszkodzenie rogatek na przejeździe kolejowym w Poroninie 7 2025-02-15 12:21 Pożar czterokondygnacyjnego pensjonatu gasiło stu strażaków, trwa dogaszanie obiektu (FOTO) 2025-02-15 11:40 W Tatrach prawie 40 procent więcej ratowanych przez TOPR osób. 18 śmiertlenych wypadków 3 2025-02-15 10:40 Pożar w dużym pensjonacie, trwa ewakuacja turystów (WIDEO) 3 2025-02-15 10:00 Na Kasprowym prawie -18 st. C. Na razie nie ma kolejki do kolejki 2025-02-15 09:00 Dwa lata remontu, wydane miliony i asfalt już pęka 22 2025-02-15 08:00 Białe Zakopane pod chmurami, szlaki oblodzone, w Tatrach lawinowa jedynka 2025-02-14 21:00 Tu w Zakopanem kupisz prawie wszystko 5 2025-02-14 20:00 W niedzielę zabierz swoją drugą połówkę na biegówki 1 2025-02-14 19:00 Mistrzostwa Szkół Podstawowych Gminy Nowy Targ w biegach narciarskich (ZDJĘCIA) 1 2025-02-14 18:00 Oni wystartują w pokazowym konkursie na Wielkiej Krokwi. Zabraknie Kamila Stocha 2025-02-14 17:38 Znowu pożar sadzy w kominie 2 2025-02-14 17:00 Walentynkowe serce do wspólnych zdjęć ma także Gmina Kościelisko 2025-02-14 16:38 XVI Charytatywne Spotkanie Górskie im. Hani i Mieczysława Król-Łęgowskich 2025-02-14 16:22 Korki także w Zakopanem. Warszawa kończy ferie, zaczynają Śląsk i Łódź 3 2025-02-14 16:00 Nie widzisz ich na drodze, oni widzą cię z nieba, łapią dronem za wykroczenia (WIDEO) 29 2025-02-14 14:25 Wielki korek między Szaflarami a Nowym Targiem 2025-02-14 14:00 Nowe wyposażenie dla OSP Niedzica-Zamek 2025-02-14 13:30 Bridget Jones powraca na ekrany. Mamy dla Was bilety na film
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-02-16 22:06 1. @ggg ale pismaki siedza cicho w mysich norach bo niedpbra o tym mówić , tak jak i o szkodliwości sczepionek . Nie za to biorą kasę . wolne media he he tfu . Ale i tak w ramach wolności mediów tego komentarza nie puszczą . 2025-02-16 21:49 2. Też mamy takich hojrakow i pieniaczy w radzie w zakopanem.... żeby tylko afere robic i swoją upartością i nienawiścią szkodzic całej gminie... #silna #sprawdzona #ekipa #zbyszek #jacek #romanb 2025-02-16 21:27 3. Jedyny sklep gdzie jak były raty 0% to nikt nie kłamał i można było coś kupić a nie tak jak przy dworcu że jak przyszłam to mnie kłamali, że system pozwala tylko na takie z odsetkami które robiły mi cenę x2. Szkoda sklepu bo był fajny. 2025-02-16 21:23 4. @zakopianka to trza było przejąć interes i nadal przedawać mieszkańcom sprzęty domowego użytku zamiast żebrać co roku na "sukces" 2025-02-16 21:19 5. no i! klimat sie ! ocieplił 2025-02-16 20:55 6. wietrzą czerepy? 2025-02-16 20:19 7. Tylko bohaterowie Zbyszek S., Jacek K. i Wojtek T. przy finansowym udziale Romana B. są w stanie uratowac to miasto. 2025-02-16 19:54 8. W przeciwieństwie wobec tych literatów, którzy zajęli pół Internetu, ja po prostu bardzo Panu redaktorowi/ albo Pani bardzo dziękuję za ten artykuł. 2025-02-16 19:29 9. Byłem raz. I po numerze gdzie najpierw cena jest 5500zł a jak przychodzi do zapłaty 5850zl to był mój pierwszy i ostatni raz. Osobiście odbierałem więc nie ma mowy o kosztach transportu. 2025-02-16 19:17 10. #xxx - bawimy się dalej jareczku ?
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama