Reklama

2023-03-05 18:00:34

Nowy Targ

Spacer w ciemności. W roli przewodnika Barbara Sowińska

Reklama

A dlaczego pani się tyle śmieje, skoro jest niewidoma?

To trudna droga. W Nowym Targu, mieście, gdzie na chodnikach wciąż zalega dużo śniegu i lodu, spacer z białą laską jest nie lada wyzwaniem. Ale Barbara Sowińska daje radę. Codziennie. Dla niej światło zgasło całkowicie zaledwie dziewięć lat temu. Dwa lata wcześniej po operacji guza mózgu zaczęła coraz bardziej tracić wzrok. Teraz porusza się w świecie absolutnej ciemności. I robi to doskonale, świetnie orientując się, gdzie jest i jak poruszać się dalej. Idziemy, a ona snuje swą historię choroby, zmagań, chwil w życiu szczęśliwych. I nawet gdy życie rzuca pod nogi kolejną kłodę, gdy diagnoza zabrania intensywnej pracy na koniec właśnie kończonego kursu - szuka wciąż dobrych stron nowej sytuacji. 

Idziemy ulicami miasta po lodzie i śniegu. Przystajemy, by nasłuchiwać wciąż nieczynnych "dzięciołów", czyli sygnalizacji dźwiękowej na skrzyżowaniach. Rozmawiamy o problemach osób niewidzących, barierach architektonicznych. I o tym, jak to możliwe, że leżącego przy drodze epileptyka w centrum miasta dostrzegła jedynie ona. Niewidoma.

Zrobiło się ciemno

Zaczynamy od ulicy Długiej, przy której mieszka. Łatwiej będzie się poruszać, gdy chwyci mnie pod ramię. Tak też będzie lepiej rozmawiać i nagrywać dźwięki. Choć czasem śnieżnymi ścieżkami trzeba iść gęsiego. Pierwszy cel naszego spaceru to skrzyżowanie ul. Waksmundzkiej z łącznicą przebiegającą przez Bereki. Mamy rozmawiać o sygnalizacji. Ale myślami nie sposób uciec od tego miejsca, gdzie pani Basia przez długie lata administrowała miejską targowicą. Zawsze pełna energii, wszędzie było jej pełno, wszyscy ją znali i lubili. Jej wesoły głos przebijał się przez jarmarczny gwar w każdy czwartek i sobotę. Do czasu. Gdy przestała widzieć, to jakby sama stała się niezauważalna. I jak tu się odnaleźć w sytuacji, gdy wcześniej kipiała energią, a potem stała przy ulicy, zastanawiając się, jak poprosić kogoś o pomoc w przejściu na drugą stronę?

Miała 50 lat, gdy lekarze zdiagnozowali guza mózgu. Oponiaka trzeba było chirurgicznie usunąć. Trudno powiedzieć, czy to na skutek choroby, czy operacji - zaczęła tracić wzrok.

- To był najgorszy rok w moim życiu. Co dwa-trzy tygodnie budzisz się i zauważasz, że masz coraz ciemniej przed oczami, jakby firanka coraz gęstsza świat zasłaniała. Po zabiegu w 2012 roku lekarze dawali pół na pół szansę, że będę widzieć. Stało się inaczej. W styczniu 2014 roku straciłam światło. Zrobiło się ciemno. 

Nasłuchując dzięcioła

Przechodzimy w poprzek ulicy. Słychać wentylator przy delikatesach. Dochodzimy do skrzyżowania. Słychać warkot samochodów z różnych kierunków. 

- Proszę się zatrzymać, zamknąć oczy. Jakby był dzięcioł, to by go pan słyszał. Ale nie słychać - mówi. 

Dzięcioł to małe urządzenie na sygnalizatorach wysyłające dźwięki, gdy można przejść czy też trzeba się zatrzymać, bo jest czerwone światło. Bez tego niewidomy jest praktycznie bezbronny, gdyby chciał samodzielnie przejść na drugą stronę. Szczególnie gdy skrzyżowanie jest nieco bardziej skomplikowane. By przejść na drugą stronę, pani Basia idzie w stronę skrzyżowania z ul. Doroty, tam przechodzi po pasach przez Waksmundzką i już dalej może wrócić do miejsca, od którego dzieliło ją zaledwie 10 metrów przejścia "na zielonym", którego nie widzi. A wystarczyłby system niewielkich głośniczków. Tu ich nie ma. A jak spisują się na innych nowotarskich skrzyżowaniach?

Dzień, w którym zgasło światło

Ruszamy w dalszą drogę do nowego ronda, dalej idziemy ul. Sikorskiego. I słucham jej historii.

Po utracie wzroku musiała zajmować się mamą, która była już w podeszłym wieku. Mieszkała kilka ulic dalej. - Mama miała dom na Bolesława Wstydliwego, a ja na Długiej. To była moja pierwsza trasa, na której uczyłam się chodzić. Bo w Nowym Targu nie było nikogo, kto uczyłby tego niewidomych. Teraz ja się staram pomagać. Dużo daje motywacja, bo tam był kochany człowiek, który czekał na moją pomoc - przekonuje. 

Wydaje się to proste, przecież nogi ma zdrowe. Okazuje się jednak, że osoby, które wcześniej widziały, mają ogromne problemy z samodzielnym poruszaniem się. Szybko doszła do wniosku, że potrzebuje koniecznie jakiegoś zajęcia, pracy zawodowej. Jeszcze dostrzegała światło, gdy zapisała się na krótki kurs masażu w Krakowie. Szło jej dobrze. Do dnia, który zapamięta na zawsze. 

- To było w czasie kursu. Wróciłam do pokoju. Jeszcze na tyle widziałam, że jak włączyłam światło, to coś mi mignęło, albo patrząc na okno czułam coś jaśniejszego. To się nazywa poczucie światła. Tym razem otworzyłam drzwi, nacisnęłam włącznik, patrzę - i nic. Popłakałam się. Dopóki widzisz choć troszkę, masz odrobinę radości. Widząc cokolwiek jasno - odróżniasz dzień i noc. Wiesz choćby, kiedy trzeba kłaść się spać. Teraz, by nie zatracić dnia i nocy, muszę ustawiać budzik na 22, żeby wiedzieć, kiedy iść do łóżka.

Pierwsze co zrobiła - zadzwoniła do męża. Powiedział, że po nią natychmiast przyjedzie. Odmówiła. Doszła do wniosku, że jednak skończy kurs. Udało się, zaliczyła egzamin. Zyskała możliwość podejmowania pracy. Mogła masować, choć nie w szpitalu czy przychodni. W tym celu trzeba było zrobić dodatkową szkołę. I w 2014 roku zaczęła naukę w dwuletnim technikum masażu w nowotarskim Żaku. Miała cały czas pod opieką mamę i rodzinę na miejscu, która bardzo pomagała. W szkole zajęcia były od 14 do 19, czyli jak dała mamie obiad, to po lekcjach zdążyła przygotować jej kolację. Do dziś wspomina z wielkim rozrzewnieniem szkołę, która dała jej szansę.  

Cios i coś w zamian

Ale zanim zdała egzamin państwowy i otrzymała tytuł technika nauk medycznych, spadł na nią kolejny cios. Zdając już wiedziała, że nie będzie mogła pracować w pełnym wymiarze. W kwietniu odnowił się jej guz mózgu. Kolejna operacja. Udana. Ale zalecenie lekarza zabolało jak uderzenie pięścią: nie wolno jej podejmować większego wysiłku. Może masować nie więcej niż trzech pacjentów dziennie. O etacie w szpitalu może więc zapomnieć.

- Można się było załamać, ale takie jest życie. Znów trzeba było się z tym pogodzić. Przecież dla mnie zdobycie tych uprawnień było trudniejsze niż matura. Ale mam rodzinę, znajomych, koleżanki - jest z kim pracować. Od czasu do czasu trafi się ktoś za pieniądze - tłumaczy sobie.

Szczęśliwie w Żaku obok szkoły masażu zrobiła też uprawnienia terapeuty. I prowadzi zajęcia z dziećmi, a czasem jako masażysta może uzupełnić swoją ofertę.  

- Pracuję z ludźmi, trochę zarabiam. I nie narzekam. Bóg dał mi tyle zarobić przez życie, że mogę sobie pozwolić na spokojne życie. Nie mam dużych wymagań - z mężem jeździmy 30-letnim polonezem. Żyjemy sobie skromnie, przez co mogę trochę pracy poświęcić innym.

I opowiada historię głęboko upośledzonego, dziesięcioletniego chłopca, któremu miała rozmasowywać przykurczone mięśnie. Problem był taki, że pacjent siedział na wózku, ale mając sprawne ręce, miał tendencję, by znienacka zdzielić kogoś w głowę. Wiedząc o tym, pani Basia, która miała rozmasować mu obręcz barkową, złapała jego obie dłonie lewą ręką, a prawą masowała ramię. - Jesteśmy sami, rozmawiam z nim i nagle czuję, że on wyrywa jedną rękę z mojej dłoni - wspomina. - Siedzę naprzeciw, nie przerywając masażu, i sobie myślę, że zaraz dostanę strzała. Przecież nie widzę, nie wiem nawet, jak się uchylić, by uniknąć uderzenia. Pomyślałam tylko: cóż, widocznie ci się należało... Jakie było moje zaskoczenie, gdy zamiast ciosu poczułam, że on swoją ręką zaczyna głaskać mnie po policzku. Łzy popłynęły same...

Tylko niewidoma go zauważyła

Docieramy ul. Sikorskiego, potem Podtatrzańską do skrzyżowania z Szaflarską. Są światła. Słychać wyraźnie stukanie. Ale tylko z jednej strony. Inne dzięcioły nie działają. Zamykam oczy. I nie wiem,| co dalej. Sznur samochodów ciągnie z jednej i drugiej strony. 

- To zmyla osobę niewidomą. Ktoś powie, że się popsuły. Ale to już tak trwa od kilku lat. Zgłaszałam, gdzie się da, ale bez efektu. Przykre, że miasto opowiada jak pomaga niewidomym, ale widzimy jaki jest skutek - zauważa Barbara. 

Kolejne światła  przy placu Evry. W pobliżu mieszka kilku niewidomych. Słychać dzięcioła, ale bardzo słabo, przejeżdżające samochody już zagłuszają odgłos. 

- Słyszę, ale nie jestem w stanie określić, z którego światła dochodzi. Działa jeden na cztery. I myli. Bo przechodząc, słyszę dzięcioła za plecami, ale nie tego z przodu. W efekcie nie wiadomo w którą stronę iść. Można wyjść więc na środek ruchliwego skrzyżowania - zauważa.

Idziemy dalej. Pytam o jej pierwszą  reakcję na diagnozę o możliwej utracie wzroku. Okazuje się jednak, że po raz pierwszy straciła wzrok jako siedmiolatka. Jak to dzieci - skakała na tapczanie razem z rówieśnikami. Ktoś szturchnął, upadła twarzą na stolik, na którym stały szklanki. Rozcięła nos, straciła wzrok w jednym oku, czekały ją operacje. Odzyskała widzenie, ale już potrzebowała silnych okularów.

- A potem? W momencie, gdy przychodzi trudny okres, i on trwa, i jest coraz gorzej, bo coraz bardziej tracisz wzrok - staram się w tym złym, dojrzeć dobrą stronę. Z domu wyniosłam takie przekonanie. I jak dostaję jakiś strzał od życia, to nie wyklinam. Raczej cieszę się, że jestem, że mogę sama się ubrać czy iść do toalety. Gdy zgasło światło, pomyślałam sobie, jakie to ważne, że w życiu masz rodzinę. Tłumaczę sobie, że mam męża, dzieci i w sumie jestem szczęśliwa. Tak staram się do życia podchodzić - wyjaśnia.

- A nie wyrwał się okrzyk: Boże, gdzie jesteś? Dlaczego mnie to spotkało? - pytam, wiedząc, że jest bardzo wierząca.

- Nigdy. Jak idę do kościoła, to mi jest po prostu lżej, jakby o połowę. W momentach dramatycznych, trudnych tu odnajduję spokój. Zmówię Różaniec i odczuwam ulgę. Jak traciłam wzrok, to wydawało mi się, że już nic gorszego w życiu mnie nie dotknie. Ale to błędne myślenie - przyznaje pani Basia.

I opowiada, jak wychodząc z porannej mszy, usłyszała błaganie. Na chodniku leżał człowiek. Miał atak padaczki. Ona, niewidząca, była jedyną osobą, która go zauważyła. Być może inni przeszli mimo w przekonaniu, że to pijak leży. Nie miała przy sobie telefonu, więc podeszła do skrzyżowania i zaczęła krzyczeć. Ktoś zadzwonił po karetkę. Odeszła dopiero, gdy przyjechało pogotowie.

Sama miała mniej szczęścia. Innym razem, niemal w tym samym miejscu, zdarzyła się z przyczepą potężnej ciężarówki, która zaparkowała na przejściu podczas remontu ulicy. Była na tyle wielka, że Barbara, idąc szybko, z impetem weszła pod nią, uderzając głową w stalową burtę. Upadła. Jakoś się pozbierała. Otarła trawą krew z twarzy. Wstała i doszła do domu. Z krwawiącą raną, ubabraną błotem, w które wpadła, i białą laską w ręku szła do domu. Nikt nawet nie zapytał, co się stało.

W ciemności sobie też poradzisz

Docieramy do skrzyżowania z Alejami Tysiąclecia. To najlepsze światła dla niewidomych w mieście, obok tych przy Dekadzie. 

- Nie wiem tylko, dlaczego ludziom się wydaje, że po zmroku niewidomi nie mają prawa chodzić. Część świateł, podobnie przy kościele, jest wyłączanych nawet już po 18. Podobnie problemem jest to, że światło się nie zmieni, jeśli nie przyciśniesz guzika. A jeśli ktoś nie jest w stanie znaleźć tego słupa z przyciskiem, to można stać i czekać - zauważa niewidoma.

Jak przekonuje - o problemach opowiada, by pomóc innym niewidomym. A przecież czasem nie trzeba wielkich inwestycji. Od 2016 roku prowadzi program "Niewidomi niepełnosprawni nie gryzą" (www.niegryza.com). Ktoś pomógł jej stworzyć stronę internetową, a ona chodzi po szkołach jako wolontariuszka, by opowiadać o problemach osób podobnych sobie. - Bóg dał mi na tyle zdrowia i możliwości akceptacji tego, że jestem niepełnosprawna, że muszę dzielić się tym z innymi - powtarza sobie. I uwielbia te sytuacje, gdy najmłodsi się otwierają, zadając pytania, które dorosłym nie przeszłyby przez gardło. 

- A dlaczego pani się tyle śmieje, skoro jest pani niewidoma? - pytają dzieci podczas spotkań, które sama organizuje w szkołach.

A ona śmieje się z tego jeszcze bardziej. Bo życie jest za krótkie, by się martwić tym, że światło zgasło. 

*


Jeśli chcecie zamknąć oczy i udać się z nami na spacer po mieście - posłuchajcie zapisu naszej niezwykłej rozmowy w podcaście Dźwięki Podhala na Spotify:


Józef Figura

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • PRACA | dam
    WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
  • PRACA | dam
    Przyjmę do pracy PIZEERA Z DOŚWIADCZENIEM, praca 4/5 dni w tygodniu, od 16:00 do 1:30. Zakopane. Stawka: 30 zł/godz. 692 242 042.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
    Tel.: 600404554
  • USŁUGI | inne
    PROFESJONALNA WYCINKA DRZEW, GAŁĘZI Z PODNOŚNIKA I Z UŻYCIEM LINY. 889 105 476
  • PRACA | dam
    Zatrudnię Recepcjonistkę/Recepcjonistę: - umowa o pracę - w hotelu 4* - możliwość rozwoju: szkolenia, kursy - konieczna znajomość języka angielskiego - doświadczenie mile widziane, ale jeżeli nie masz doświadczenie, to wszystkiego Cię nauczymy:). 600087765 stamary.pl praca@wo-ma.com
    Tel.: 600087765
  • PRACA | dam
    PRODUCENT ŻYWNOŚCI w Zakopanem zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Piekarnia rzemieślnicza TuChleb w Zakopanem zatrudni piekarkę/piekarza, cukierniczkę/cukiernika oraz osobę do przyuczenia. 602124461
    Tel.: 602124461
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajecia ładne mieszkanie 2 pokojowe 36m2 w Nowy Targu -ul Szaflarska w bloku z windą tel 660797241 b12.pl.
  • USŁUGI | budowlane
    DOTACJA Z CZYSTEGO POWIETRZA - TERMOMODERNIZACJA. Oferujemy bezpłatną pomoc od A do Z w pozyskiwaniu dotacji, przeprowadzeniu termomodernizacji oraz rozliczeniu dotacji z programu Czyste Powietrze. Zmień swój dom. 888 276 582.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Osoba prywatna KUPI DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ - okolice Nowego Targu. Płacę gotówką. 608 729 122.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYDZIERŻAWIENIA DZIAŁKA W LUDŹMIERZU PRZY DRODZE NA CZARNY DUNAJEC. 608 729 122
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    SZUKAM POKOJU DO WYNAJĘCIA NA DŁUŻEJ. 511 231 863
  • PRACA | dam
    SUPERMARKET LEWIATAN W MURZASICHLU zatrudni pełny etat na stanowisko sprzedawca kasjer praca zmianowa. 601514066
    Tel.: 601514066
  • PRACA | dam
    Pensjonat w Zakopanem zatrudni KONSERWATORA, koniecznie zmotoryzowanego. Praca na 1/2 etatu 666378357.
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
    Tel.: 788
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    BORDER COLLIE szczenięta. 791 669 932.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię działkę budowlaną Nowy Targ i okolice. 608 729 122.
  • BIZNES
    Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
  • PRACA | dam
    INSTRUKTORZY NARCIARSCY www.szkolajurgow.pl tel. 692001268
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Zatrudnie tynkarza z doświadczeniem lub pomocnika do przyuczenia. praca na terenie Podhala. wiecej informacji na nr tel. 535 290 865
    Tel.: 535
  • SPRZEDAŻ | różne
    LIKWIDACJA SKLEPU "WOD-NA I ŁAZIENKI". WYPRZEDAŻ ASORTYMENTU W ATRAKCYJNYCH CENACH. W tym: baterie, umywalki, itp. Zapraszamy: ul. Chramcówki 33, Zakopane.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOM, centrum Zakopanego - 602 633 931.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-10-22 08:00 Ostatnia noc na Kopieńcu - premiera w kinie Sokół 2025-10-21 22:02 Pensjonariusz Domu Pomocy Społecznej w Rabie Wyżnej odnaleziony 2025-10-21 21:30 Na Babią Górę przyleciał ratowniczy śmigłowiec 2025-10-21 20:31 Pan Jan ma 74 lata, jest pensjonariuszem DPS Raba Wyżna, zaginął i potrzebuje pomocy 2025-10-21 20:30 Nie żyje ksiądz Tadeusz Rudek, Pardałówka będzie miejscem jego spoczynku 2 2025-10-21 20:00 Fatalne warunki w Tatrach. Przerwane poszukiwania polskiego turysty 1 2025-10-21 19:28 Brawurowo pokonał kamieniste, pełne podjazdów trasy, uczeń z "Hotelarza" Mistrzem Polski 2025-10-21 18:30 Wstrząsające sceny na Rysach. Turyści z Litwy wyszli na szczyt z niemowlakiem 3 2025-10-21 18:30 Jubileusz 50-lecia Domu Podhalańskiego 2025-10-21 17:30 Policja również poszukuje zaginionego w Tatrach 55-latka 2 2025-10-21 16:30 Szkolenia z AI dla młodzieży, dorosłych i firm 2025-10-21 16:30 Dwie panie sobie popiły i pojechały przed siebie, czyli finał akcji "Alkohol i narkotyki" 1 2025-10-21 15:30 Sit down. Spotkanie z Maciejem Pinkwartem i Kapelą Hanki Wójciak 2025-10-21 15:25 Tak pięknie było w poniedziałek nad Morskim Okiem (ZDJĘCIA) 2025-10-21 14:32 Zuchwała kradzież w biały dzień, apel policji do mieszkańców Rabki-Zdroju 3 2025-10-21 14:00 Rajd Papieski 1 2025-10-21 13:30 Tablica upamiętniająca prof. Józefa Mroszczaka 2025-10-21 13:09 Policjanci zatrzymali przedsiębiorcę z Podhala. Kradziony sprzęt za 750 tysięcy. Zabezpieczone Ferrari 21 2025-10-21 12:59 Silny wiatr w Tatrach, na Krupówkach pusto (WIDEO) 2025-10-21 11:48 Polski turysta zaginął w Tatrach Słowackich. Ratownicy proszą o pomoc 2025-10-21 11:00 Psy z nowotarskiego schroniska czekają na Was! 2025-10-21 10:00 Tatry pod chmurami, na szczytach będzie padać deszcz ze śniegiem 2025-10-21 09:00 Saksofony, trąbki, bębny. 60-lecie orkiestry dętej parafii NSPJ 2025-10-21 08:00 Pierwsze zwycięstwo Świtu! Szaflary przełamują złą passę i pokonują Ruch Chorzów 2025-10-20 20:59 16-letni kierowca przekroczył prędkość i uciekał przed policjantami 6 2025-10-20 20:15 Policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł kobiecie torebkę 4 2025-10-20 20:00 Stwórz autorską okładkę wybranej książki Kornela Makuszyńskiego 2025-10-20 19:00 Nowe oznaczenie w Dolinie Białego. Tego nie róbcie w Tatrach! 7 2025-10-20 18:30 Ależ to Zakopane piękne w jesiennych barwach (WIDEO) 1 2025-10-20 18:00 Anatomia brzmienia - warsztaty wokalne w SKZ 1 2025-10-20 17:30 Puchar Polski modeli sterowanych automatycznie F1E 2025-10-20 17:16 Utrudnienia na popularnym szlaku w Tatrach 2025-10-20 17:00 Koncert dedykowany Strefie Gazy (ZDJĘCIA, WIDEO) 2 2025-10-20 16:30 Randka w Bistro Bursztyn 2025-10-20 16:00 Srebrny medal wywalczony z rywalami silniejszymi fizycznie, brawo Jan Stoch 2025-10-20 15:00 Jazda na czołgistę jest niebezpieczna i może skończyć się mandatem 2 2025-10-20 13:59 Zderzenie dwóch pojazdów w Bukowinie. Jeden z nich przewoził konie 4 2025-10-20 13:47 Gorąca sesja w Kościelisku. Odwołany przewodniczący Rady Gminy 10 2025-10-20 12:58 Mandat w wysokości 1500 zł i 12 punktów karnych dla sprawcy kolizji 3 2025-10-20 12:30 Super Session w nowotarskim MCK 2025-10-20 12:18 Pożar domu w Szlachtowej 1 2025-10-20 11:59 Najpiękniejszy jesienny dzień w tym roku? Cudowny poranek na Nosalu (WIDEO) 1 2025-10-20 11:00 Rusza budowa ronda na starej Zakopiance 2025-10-20 09:59 Piękna pogoda i pustki w Kuźnicach 1 2025-10-20 08:59 Żywiołowy koncert zespołu FiśBanda (WIDEO) 2025-10-20 08:00 Strażacy u najmłodszych mieszkańców gminy Ochotnica Dolna 2025-10-19 21:00 Druhowie z Tylmanowej wzbogacili się o łódź ratowniczą 2025-10-19 20:00 Jubileusz przewodników tatrzańskich w Zakopanem (ZDJĘCIA) 1 2025-10-19 19:00 Bóg zgasił światło. - Nigdy nie narzekaj - to Józefa życiowe motto 2025-10-19 18:00 Pendolino pod Giewontem. Co zmieni się dla zwykłego podróżnika? 7
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-10-22 07:48 1. Turysta z niemowlakiem odmówił pomocy TANAPu, bo nie był ubezpieczony. Może ktoś pociągnie ten Temat? 2025-10-22 07:17 2. Do Furman Wczasach dobrobytu przeszkadzają dzieci na Orliku. Dzieci dziś mamy 3x mniej niż 30 lat temu. 200tyś urodzeń nie pokryje zapotrzebowania na etaty w Straży, Policji, Wojsku ( przy odchodzeniu na emeryturę w wieku 44 lata), administracji i każdym etacie niezbędnym do funkcjonowania państwa. Zamiast dbać o tężyznę fizyczna i zdrowie kolejnego pokolenia to zamykamy Orliki i place zabaw. Zamykamy gospodarstwa rolnicze poniewaz sa za głośne i śmierdzi na wsi i lepiej kupowac produkty z Brazyli i Ukrainy. Zamykamy kopalnie i huty ponieważ sa głośne i generuja CO2. Uciszamy psy rękami Policji ponieważ lepiej mieć alarm który wyje i może kupimy robota do ochrony zamiast najlepszego i wiernego psa. A jak będzie włamanie to Policja powie , że to profesjonaliści. Widzisz Furman tu logikę czy sabotaż ? 2025-10-21 22:44 3. Dobrze że dziecko całe i zdrowe,trzeba czasem pomyśleć nim wyruszamy w gory,w takich warunkach . 2025-10-21 22:34 4. To był dobry człowiek, u Niego każdy zasługiwał na szacunek, swoją postawą garnął ludzi do kościoła. Zawsze pogodny, obecny dla drugiego człowieka. Księże Tadeuszu, niech Bóg wynagrodzi Ci Twoje ziemskie życie, które poświęciłeś dla innych. Twój uśmiech i dobre serce było potrzebne na niebiańskich polanach. 2025-10-21 21:30 5. to ten od nauki jazdy i robot budowlano ziemnych? 2025-10-21 20:55 6. Wielki człowiek, wspaniały kapłan potrafił z każdym rozmawiać wierzący czy niewierzący. Dobrym słowem nas wzmacniał w wierze, kazania krótkie ale konkretne. Dziekujemy ci księże Tadeuszu. 2025-10-21 20:39 7. "Ciekaw jestem czy ksiądz mu te..." Leki nie działają, ale "napisać" i tak musi. A może mimo to, albo właśnie dlatego? @naćpany, właśnie od 1/3 płemieła odebrał ten wózek, wraz z nim balkon żeby mógł sobie na nim PO tańczyć techno z farfoclami. Ale sPOKO, jeden liberał dzisiaj PO szedł na pięć lat do celi za nielegalne finansowanie kampanii wyborczej. Następni będą 1/3 płemieła i tęczowy rafau bonżur. Akurat się dobrze składa, bo POdobno biegle włada francuskim, to powinien się dogadywać z kolegą z EPP 2025-10-21 20:31 8. A czy tropy wiodą na Słowację o to jest pytanie 2025-10-21 20:27 9. No właśnie czego nie można mieć w głowie . Ci ludzie mają totalną pustke 2025-10-21 20:18 10. Filmik wrzucił gość który sprzedał czekan ofiary gór i jako pierwszy w historii został wyrzucony z topru.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama