Reklama

2024-11-25 19:30:08

Giewont - Hel

Sacrum i... rowerum

Reklama

Pedałuj pielgrzymie co sił, aż po Hel, a jak osłabniesz, czarna mamba cię nakarmi.

W sierpniu 2006 roku Kaszubi po raz 25. pielgrzymowali na Jasną Górę i z okazji jubileuszu postanowili przedłużyć trasę zahaczając o Giewont. Górale nie mogli być gorsi i równo rok później wybrali się z rewizytą. Przedłużając Góralską Pielgrzymkę Pieszą na Jasną Górę o kilkaset kilometrów. 65 osób zawędrowało aż na Hel.

- Pojechaliśmy na zakończenie pielgrzymki autokarem jako oficjalna delegacja Związku Podhalan. Bardzo długo namawiał mnie do wyjazdu Andrzej Łukaszka, mój przyjaciel od podstawówki i pracownik - wspomina Jan Blańda, który dokładnie w Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Polskiego Morza podczas uroczystej sumy wpadł na pomysł rowerowej pielgrzymki przez całą Polskę.

W uroczystościach na zakończenie pielgrzymki pieszej brał udział metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski. Za ołtarzem stanął również kapelana Związku Podhalan ks. Władysław Zązel. Mówiąc o niespotykanym wyczynie górali, a wcześniej Kaszubów, o ich pielgrzymowaniu z Giewontu na Hel, arcybiskup podsumował, że tak ogromnego wysiłku fizycznego i logistycznego nie sposób podejmować co roku, dlatego piesze pielgrzymki będą się odbywały co pięć lat.

- Jasiek nie mógł wysiedzieć w ławce, cały czas się kręcił i szturchał sąsiadów. W końcu wykrztusił, że można co roku nad morze pielgrzymować na rowerze - wspomina Kazimierz Bielak, dyrektor pielgrzymki.

Sąsiedzi z kościelnej ławki przyjęli Jaśkowe gadanie jak dobry żart. Było trochę śmiechu, a po kazaniu prawie nikt już nie pamiętał pomysłu, który wydawał się wprost niedorzeczny. Tylko kolega Jaśkowy, a zarazem zapalony rowerzysta Józek Łukaszka podszedł do Jana i zapytał, czy on tak poważnie… Jasiek w gorącej wodzie kąpany. Nie odpowiedział, tylko poleciał za ówczesnym prezesem Związku Janem Hamerskim. Szarpnął za rękaw i wypalił: „taka myśl się urodziła, że jedziemy rowerami”. Prezes zachował kamienną twarz, ale po jakichś 20 minutach podszedł do Jaśka i także on dopytywał: - A jako Związek Podhalan byście pojechali?. - Pewnie, że byśmy pojechali” - usłyszał w odpowiedzi.

Kapelan wymiata

- Kilka razy rozmawialiśmy o pomyśle Jaśka. Chcieliśmy zorganizować pielgrzymkę, ale pojawiły się problemy - wspomina Kazimierz Bielak, ówczesnym sekretarz Zarządu Głównego Związku Podhalan, a dziś dyrektor pielgrzymki. Kazimierz poskarżył się wiceprezesowi Andrzejowi Skupniowi, że ambitna inicjatywa może lec w gruzach. No bo skąd wytrzasnąć księdza, który byłby w stanie na rowerze dojechać na Hel. A pielgrzymka musi mieć kapelana… Wiceprezes - zupełnie nieoczekiwanie - miał już odpowiedniego człowieka - własnego brata, księdza, który na rowerze „wymiata”. Objechał na dwóch kółkach pół Europy. W dodatku jest rodowitym góralem i pracuje całkiem niedaleko - w Parafii św. Michała w Mszanie Dolnej.

Wiceprezes szepnął bratu, że wybiera się do niego ekipa organizatorów pielgrzymki z propozycją nie do odrzucenia. Komitet organizacyjny, znany z tego, że pewnych spraw nie załatwia pochopnie, odłożył rozmowę z przyszłym kapelanem o parę miesięcy. - Czas leciał, a oni się czaili. Powiem szczerze, że już się trochę wkurzyłem. W końcu sam zadzwoniłem i ich obsztorcowałem. Mówię, albo wóz, albo przewóz, bo czasu mało zostało - wspomina ze śmiechem kapelan.

Zanim ksiądz Tadeusz formalnie objął obowiązki kapelana, został przez ojców inicjatorów poddany testowi z kolarskich umiejętności. Chrzest bojowy na dystansie 190 kilometrów pomiędzy Podhalem a Jasną Górą wypadł koncertowo. Kapelan Góralskiej Pielgrzymki Rowerowej na Hel został powołany - bezdyskusyjnie.

Pedałuj w imię Boże

Środek lata, 2007 rok. Skład Pierwszej Rowerowej Góralskiej Pielgrzymki z Giewontu na Hel liczył 12 osób, do tego dwie osoby obsługi. Dla Jaśka Blańdy samo przejechanie ogromnego dystansu nie było szczególnym wyzwaniem. Razem z synem Januszem mieli na koncie wiele kolarskich wyczynów, jak choćby rowerowa wyprawa do Rzymu. Podobne doświadczenia mieli też pozostali uczestnicy. Kapelan pielgrzymował wcześniej do Santiago de Compostela i Saint Giovani Rotondo. W składzie nie było przypadkowych ludzi. Trzon ekipy stanowili znajomi Jaśka, jednak informacja o planowanej niecodziennej wyprawie przez Polskę przeciekła też do internetu. Na anons odpowiedziało kilka osób. Tym sposobem w ekipie zawitała bardzo doświadczona Helenka Łojas z Nowego Targu, a także dwóch chłopaków z Tomaszowa Mazowieckiego.

Hasło pierwszej pielgrzymki, jak zresztą i wszystkich pozostałych, wymyślił niezawodny ksiądz Tadeusz: „Z tobą, Maryjo, jesteśmy mocni”.

- Bardzo ważne było dla nas zdobycie Giewontu. Każda z naszych pielgrzymek zaczyna się od wyjścia pod krzyż - wspomina ksiądz Tadeusz. - Zamówiliśmy mapę i wyznaczyliśmy trasę tak, by każdy z dziennych etapów kończył się w którymś z sanktuariów. Zależało nam, żeby na trasie znalazły się te najbardziej znane polskie miejsca kultu, jak: Kalwaria, Jasna Góra, Licheń. Ale doszły też inne miejsca: Charłupia, Toruń, Pelplin, Szemud.

Wszyscy uczestnicy przyznają zgodnie, że najbardziej niezapomnianym etapem pierwszej pielgrzymki był odcinek pomiędzy Toruniem a Pelplinem. Żywioły jakby się sprzysięgły przeciw pątnikom. Około dziewiątej zaczął padać deszcz. To nie był zwykły opad, tylko prawdziwe oberwanie chmury, które trwało cały dzień. Do tego wiał silny wiatr, utrudniając jazdę. To był prawdziwy test, który pielgrzymi zaliczyli. - Potem było już tylko lepiej. Po tym dniu wiedzieliśmy, że jesteśmy mocni - wspomina kapelan.

Gdy pielgrzymi dotarli na plażę, na samym końcu helskiego cypla - morze było wzburzone. Ale przecież ktoś, kto właśnie przejechał wzdłuż całą Polskę na rowerze, nie ulęknie się wysokich fal. Jeden z uczestników nie poprzestał na symbolicznych zaślubinach z Bałtykiem i ochlapaniem roweru w słonej wodzie. Chłopak, który okazał się również doskonałym pływakiem, nurkując dla uniknięcia walki z falami - o spory kawał oddalił się od brzegu. - Nie zapomnę miny Jaśka. Wpadł w panikę. Martwił się o tego chłopaka. Biegał po plaży raz nawołując po imieniu, a raz samemu sobie głośno czyniąc wyrzuty: „dlaczego ja go tak nisko ubezpieczyłem?” - wspomina ze śmiechem ksiądz Tadeusz.

Czarna mamba

Już od drugiej pielgrzymki stało się jasne, że przedsięwzięcie na dobre utraciło swój kameralny charakter. Pielgrzymów przybywało. Konieczne stało się powiększenie taboru, który byłby w stanie pomieścić bagaże. Nieodzowna okazała się także obecność serwisu technicznego. Początkowo obowiązywała zasada, że każdy musi się troszczyć o swój sprzęt. Gdy jednak dochodziło do poważnej awarii, rower trafiał na przyczepkę, a pielgrzym był skazany na jazdę samochodem lub przedwczesny powrót do domu. Dlatego organizatorzy postarali się, by na trasie wspomagał pątników wóz techniczny z profesjonalnym mechanikiem rowerowym na pokładzie.

Kolejnym wyzwaniem okazało się wyżywienie ogromnej gromady. O ile zamówienie obiadów dla 10 czy 20 osób nie było dla restauratorów z przydrożnych lokali wyzwaniem, o tyle nakarmienie blisko setki - nastręczało coraz większych problemów. Pielgrzymów trzeba było dzielić na mniejsze grupy, które podjeżdżały do różnych jadłodajni. To oczywiście mocno utrudniało pielgrzymkową logistykę. Panaceum na żywieniowe problemy okazała się… czarna mamba. Taka pieszczotliwa nazwa przylgnęła do ogromnej ciężarówki, którą specjalnie na potrzeby pielgrzymki zakupił i przerobił na mobilną restaurację Jan Blańda. Ogromny food truck może z powodzeniem przygotować codziennie 50-60 posiłków dla pielgrzymów.

Na brak atrakcji nie mogli z pewnością narzekać uczestnicy czwartej pielgrzymki - najdłuższej i najtrudniejszej. Rowerowi pątnicy pokonali 1240 kilometrów. Przejeżdżając w kolejnych dziennych etapach po 185, 200 i 180 kilometrów. Na domiar złego wielu uczestników nie miało okazji się do tak ekstremalnego wysiłku przygotować. Wiosna tego roku była wyjątkowo dżdżysta i nie sprzyjała regularnym treningom.

Pielgrzymka to także wydarzenie przyciągające niczym magnes nietuzinkowe osobowości. W gronie pątników znalazł się ojciec Służebnicy Bożej Helenki Kmieć. Pan Jan wyruszył na trasę rowerem, a jego córka Helenka towarzyszyła mu w pierwszym dniu podczas wyjścia na Giewont. Nie mogła wybrać się w trasę z tatą, bo właśnie przygotowywała się do wyjazdu na misję do Boliwii. Do kraju już nie wróciła. Zginęła męczeńską śmiercią. Informacje o bulwersującej zbrodni obiegły cały świat. Właśnie trwa proces beatyfikacyjny Helenki.

Oskar Kwiatkowski przejechał trasę pielgrzymki w 2011 roku. Miał wówczas 14 lat. Kilka lat później młody snowboardzista reprezentował Polskę na zimowej olimpiadzie w Pjongczang, a w 2023 roku zdobył tytuł mistrza świata w slalomie równoległym.

Z pewnością najbardziej nietypowy sposób na pokonanie trasy pielgrzymki wybrał Bogusław Gracz. Mieszkaniec Skawy wyruszył w drogę na… nartorolkach. Choć nie było to łatwe, przez całą trasę dotrzymywał tempa rowerzystom, choć na mecie był nieprawdopodobnie zmęczony.

Dwójka przyjaciółek, nauczycielek ze Śląska, postanowiła wyruszyć na pielgrzymkę tandemem. Niestety szybko ujawniły się niedostatki tego pomysłu. Ciężki „klamot” mimo że napędzany siłą mięśni dwóch osób, bezlitośnie drenował organizmy obu pątniczek. Panie osiągnęły metę, ale nie obyło się bez problemów.

Z kolei przekonaniu o tym, że podeszły wiek to przeszkoda w uczestnictwie w Rowerowej Pielgrzymce Góralskiej - wielokrotnie zadał kłam Mieczysław Kupczyk, który regularnie wyrusza w trasę, mimo że dobija już osiemdziesiątki.

2012 - rok bez pielgrzymki

W 2012 nie odbyła się rowerowa pielgrzymka górali na Hel. To była przemyślana decyzja, wynikająca z wcześniejszych założeń, że pielgrzymki góralskie rowerowa i piesza nie będą się dublować. Jednak w 2012 górale ani rowerami, ani pieszo nie wybrali się w pielgrzymce na Hel. Wówczas zapadło postanowienie, że kolejne rowerowe pielgrzymki będą się odbywać co roku, bez oglądania się na „piechurów”.

*

Historia Góralskich Pielgrzymek Rowerowych z Giewontu na Hel rowerowym kołem się toczy - w tym roku górale przemierzyli całą Polskę już 16. raz i nie myślą na tym poprzestać.

mk

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam Tartak Gogolin ( województwo opolskie ) 1,870 ha Hala , Trak Bydgoski dolnonapędowy Wielopiła Trak taśmowy 2 wanny do impregnacji Ładowarka Furukawa i Komatsu Stacja benzynowa Kontenery mieszkalne Garaże Cena 5 200 000 zł tel.600832298.
  • PRACA | dam
    Nowo otwarta restauracja na Krupówkach zatrudni na stałe OSOBĘ Z DOŚWIADCZENIEM W PRZYGOTOWYWANIU BURGERÓW I KEBABÓW. Proszę o wysłanie kontaktu na mail: niemcowna@o2.pl
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER INWALIDZKI ELEKTRYCZNY. 784 950 106.
  • PRACA | dam
    Recepcjonista do obsługi apartamentów w Białce Tatrzańskiej. Oferujemy stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem 692 477 200 i przesłanie CV na adres m.koszarek@gorskagrupa.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam BACÓWKĘ, nowo wybudowaną na Sralówkach. 515 503 494, 18 265 39 77.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Dwa KONIE POCIĄGOWE 9.500 zł/szt. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    STEMPLE BUDOWLANE 6 zł/szt. DESKI SZALUNKOWE 600 zł/kubik. WIĘŹBA 950 zł/kubik. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO OPAŁOWE 160zł/ m3. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    DOM Z PŁAZÓW CIOSANYCH 10x8m - do przeniesienia. 790 759 407.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    DESKI Z OFLISEM na szałasy. 790 759 407.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W KOŚCIELISKU ZATRUDNI: KUCHARZY, POMOCE KUCHENNE, KELNERÓW. 608 806 408
  • PRACA | dam
    DORYWCZO - SPRZĄTANIE W KOŚCIELISKU. 608 806 408
  • PRACA | dam
    KOŚCIELISKO - OSOBĘ DO OBSŁUGI IMPREZ: WESELA, KOMUNIE, CHRZCINY. 608 806 408
  • PRACA | dam
    DO PRACY W PENSJONACIE W KOŚCIELISKU z możliwością zamieszkania. 608 806 408
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333.
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • PRACA | dam
    RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA-KELNERKĘ W SYSTEMIE ZMIANOWYM (8 GODZINNYM). 512351742 ZAMOYSKIEGO 2 watra@zakopane-restauracje.pl
    Tel.: 512351742
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni EKSPEDIENTKĘ. Bardzo dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni KIEROWCĘ. Dobre warunki pracy. 604 102 804, 602 285 793.
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE PODDASZY WEŁNĄ MINERALNĄ, ADAPTACJA PODDASZY, ZABUDOWA GK. 660 079 941.
  • USŁUGI | budowlane
    KOMPLEKSOWE WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, MALOWANIE, PANELE, MONTAŻ DRZWI, ŁAZIENKI, ZABUDOWY GK. 660 079 941.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię DOM do 100.000 zł. 500 221 028.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    Owczarek podhalański. 501816189
    Tel.: 501816189
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam LAS w Łopusznej. 18 28 560 60.
  • PRACA | dam
    Wspólnota Mieszkaniowa INFINIUM - Aleje 3 Maja 5 w Zakopanem - POSZUKUJE FIRMY ŚWIADCZĄCEJ USŁUGI SPRZĄTANIA BUDYNKU (klatki schodowe, korytarze, itp.) ORAZ TERENU ZEWNĘTRZNEGO. Kontakt w sprawie zakresu do złożenia oferty tel. 889 18 91 54 - zarządca nieruchomości.
  • PRACA | dam
    Pensjonat w Zakopanem zatrudni POKOJOWĄ - 666 37 83 57.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię pracowników budowlanych, ekipy, podwykonawców. 601 508736.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
2025-05-02 16:00 Zanim pod Kopieniec dotarły tłumy (WIDEO) 2025-05-02 15:40 Tłumy na tatrzańskich szlakach 2025-05-02 15:12 Mężczyzna zaatakował siekierą znajomego 2025-05-02 15:02 Markety oblężone. Dwa dni bez handlu w dużych sieciach 2025-05-02 14:36 Zderzenie auta osobowego z motocyklem w Spytkowicach 2025-05-02 13:59 Mieszkańcy protestują. Chcemy likwidacji płotu między osiedlami 2025-05-02 13:00 Cieszmy się słońcem i ciepłem, niebawem maj pokaże swoje zimniejsze oblicze 2025-05-02 12:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 2025-05-02 11:33 Korek nawet na ul. Broniewskiego i przed Doliną Strążyską 4 2025-05-02 11:00 Wyciek ścieków niedaleko Kuźnic. Straż Miejska na miejscu (WIDEO) 2 2025-05-02 10:38 Poranna kolizja w Spytkowicach 2025-05-02 10:00 Wielka gratka dla miłośników kolarstwa. Zakopane ugości L'Étape Poland by Tour de France 1 2025-05-02 09:00 Na miły Bóg, Tolerancja. Soyka na Wiośnie Jazzowej (WIDEO, ZDJĘCIA) 2025-05-02 08:00 Spotkanie z królami (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-05-01 21:21 Bójka w McDonaldzie w Zakopanem 25 2025-05-01 21:00 Cudowny dzień nad Czarnym Stawem Gąsienicowym (WIDEO) 2025-05-01 20:12 Samochód wjechał pod pociąg. Zobaczcie WIDEO z wypadku w Białym Dunajcu 2025-05-01 19:57 W piątek nie ma już miejsc na parkingu przed Morskim Okiem. W sobotę są za 75 zł 2 2025-05-01 19:23 Nie ma niespodzianki. Krupówki oblężone (WIDEO) 2025-05-01 18:42 Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego o podświetlaniu Giewontu 14 2025-05-01 17:59 Wiosenny redyk w Szczawnicy (WIDEO, ZDJĘCIA) 1 2025-05-01 16:26 Auto wjechało pod pociąg na przejeździe kolejowym. Dwie ranne osoby 1 2025-05-01 16:23 Kraków-Lizbona: Dwie kultury, jeden głos - koncert 2025-05-01 16:02 Strażnicy Parku zatrzymywali w nocy turystów idących na wschód słońca 7 2025-05-01 15:30 Interesująca japońska animacja w kinie "Miejsce". Mamy dla Was bilety 2025-05-01 15:00 Zostań garncarzem 2025-05-01 13:59 Parada starych aut i Wiosna Jazzowa w Zakopanem (WIDEO) 2025-05-01 13:45 Pies husky zawędrował na Halę Gąsienicową 2025-05-01 12:59 Turyści dziś docierają do Zakopanego 2025-05-01 12:30 Idąc w góry, mierz siły na zamiary 2 2025-05-01 12:00 August Zamoyski. Myśleć w kamieniu. Artystyczne święto w Zakopanem 2025-05-01 11:30 Spacer po orawskim skansenie to dobry pomysł na spędzenie weekendu 2025-05-01 11:00 Zakopane w biało-czerwonych barwach 1 2025-05-01 10:30 Od rana na Orawie można zobaczyć "moje" 2025-05-01 10:13 Kolejka do kolejki na Kasprowy coraz dłuższa. Wielu turystów na szlakach 2025-05-01 10:00 Sporo dzieje się w Łapszach Niżnych. Posłuchajcie wójta. (WIDEO) 2025-05-01 09:00 O turystę, który preferuje drink pod palmą, nie walczymy 5 2025-05-01 08:30 Czujka zaalarmowała w suskim szpitalu 2025-05-01 08:14 Poważny wypadek na chyżniance (WIDEO) 1 2025-05-01 08:00 Jazzowa marka Zakopanego ma się dobrze! (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-04-30 22:00 Podbili Danię 2025-04-30 21:30 Tor służy w zakopiańskiej Policji (WIDEO) 2025-04-30 21:00 Rabczański samorząd bierze się za regulację stanu prawnego dróg 2025-04-30 20:30 Sąd w przyśpieszonym trybie wydał wyrok za jazdę po pijanemu 1 2025-04-30 19:37 Potrącenie na zakopiance w Białym Dunajcu. Kobieta zabrana do szpitala 2025-04-30 19:13 Pożar w budynku zakładu stolarskiego 2025-04-30 18:59 Droga z Zębu do Suchego będzie całkowicie zamknięta 3 2025-04-30 18:47 Dzień Flagi Rzeczpospolitej w Szaflarach 1 2025-04-30 18:00 Baner kandydata na prezydenta powieszony niezgodnie z prawem 33 2025-04-30 17:30 PTTK odnowiło oznakowanie szlaków turystycznych
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama