*Dokument z 20 marca 1416 roku
*„…my, Władysław, z łaski Bożej król Polski…”
*”… trzy wielkie sery od stu owiec bądź kóz…”
*Muzeum, skansen, festiwal?
*Polonijny „baca” Stanisław przywraca świetność swej ojczystej miejscowości
W powszechnej świadomości, oscypek kojarzony jest zawsze z Zakopanem i wysokimi Tatrami. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że prawdziwą ojczyzną legendarnego, owczego sera, tak naprawdę jest… wieś Ochotnica w Gorcach. Tam właśnie, po raz pierwszy w spisanej historii Polski, potwierdzono królewskim „nadaniem”, czyli edyktem, przyznanie miejscowym mieszkańcom prawa do produkcji „wielkich serów od owiec i kóz”. Zanosi się więc na prawdziwą rewolucję. Ochotnica ma bowiem historyczne prawo ubiegania się o miano polskiej, a nawet światowej stolicy oscypka. A wszystko to za sprawą chicagowskiego, polonijnego biznesmana, działacza i filantropa – Stanisława Urbaniaka, który - wraz z żoną Haliną i całą rodziną - prowadzi całą już sieć renomowanych delikatesów spod znaku „Montrose”, nie zapominając jednak o swych rodowych korzeniach. Pan Stanisław jest wprawdzie współczesnym przedsiębiorcą, znakomicie radzącym sobie w dzisiejszym realiach amerykańskich, ale ze względu na zainteresowanie bogatą historią swej ojczystej ziemi, śmiało można go nazwać ambasadorem ochotnickiego oscypka. I polonijnym, oscypkowym „bacą”.
Rozmowy z panem Stanisławem to zawsze prawdziwa przyjemność. Gdy siadamy czasem na zapleczu jego popularnego sklepu przy Montrose Avenue w Chicago, zawsze płyną ciekawe opowieści z ust gospodarza. Polonijne i te starsze, prosto ze Polski. Pan Stanisław to patriota polonijny, amerykański i polski, ale przede wszystkim – góralski.
Gdy pewnego razu rozmawialiśmy o przysmakach kuchni podhalańskiej, poczynając od kwaśnicy, a kończąc na oscypkach, pan Stanisław wspomniał, że w jego rodzinnej Ochotnicy, sery owcze to wielowiekowa tradycja.
Słuchałem z zainteresowaniem, ale wtedy jeszcze nie przypuszczałem, że ocieramy się już o prawdziwą historię i decyzję jednego z największych władców w historii Polski i Europy – samego Władysława Jagiełły.
-Może warto odkryć historię ochotnickiego oscypka? – zasugerowałem, nie przypuszczając, że właśnie teraz, w Chicago, odradza się legenda prawdziwego, owczego sera.
-Szukamy! – zadecydował pan Stanisław.
I już wkrótce trafiliśmy na konkretny trop. Przekazy historyczne, które po dziś dzień krążą po Gorcach, okazały się zaskakując autentyczne. Bo to właśnie mieszkańcy niepozornej wsi Ochotnica, znanej w dawnych czasach jako Ochotnicza, zgodnie z dekretem królewskim, rozpoczęli produkcję oscypków. W tej okolicy, robi się je zresztą po dziś dzień, choć na znacznie mniejszą skalę, niż w znanych turystom Tatrach wysokich. I – podobno – ze względu na różnice geograficzne i tradycje, mają nieco inny smak, niż te z Zakopanego. Rzekomo nawet lepszy…
Może więc nadszedł czas, by – zgodnie z prawdą historyczną – właśnie do Ochotnicy przenieść, przynajmniej symbolicznie, stolicę polskiego oscypka, cieszącego się w całej Europie renomą oraz… zastrzeżonym znakiem towarowym? I choć pewnie Zakopane nie odda korony bez walki.
to jednak chyba warto, w imieniu ochotniczan i prawdy historycznej, upomnieć się o to, co im nadal przysługuje z nadania królewskiego. Tym bardziej, że Władysław Jagiełło, formalnie uprawomocnił ochotniczan w wyrabianiu owczego sera, ale także nadał im wolność po wsze czasy.
Zanim jednak zabierzemy Zakopanemu muzeum oscypka i koronę owczego serca, kilka słów o fascynującej historii. Sery owcze, pochodzące pierwotnie od karpackich pasterzy wołoskich, a będące pierwowzorem współczesnego oscypka, stały się nie tylko lokalnym przysmakiem i cennym towarem w handlu wymiennym, ale także swego rodzaju walutą do płacenia podatków królowi i jego możnowładcom. A chodziło o samego Władysława Jagiełłę. I działo się to już w XV wieku. A więc znacznie wcześniej, zanim jeszcze zakopiańscy bacowie stali się znani z produkcji owczych serów, objętych obecnie ochroną, związaną ze znakami towarowymi, patentami i restrykcjami produkcyjnymi.
Pora więc oddać – przynajmniej symbolicznie – pierwszeństwo ochotniczanom, jeżeli chodzi o tradycje produkcji oscypka. Powinny one znaleźć odzwierciedlenie w ciekawych ofertach etnograficznych miejscowego Muzeum-Skansenu w Ochotnicy Górnej Studzionkach i Wiejskiego Ośrodka Kultury w Ochotnicy Górnej. Miejscowi badacze kultury, amatorscy pasjonaci historii czy profesjonalni etnografowie już się zresztą zainteresowali tym tematem. I przymierzają się do dogłębniejszych badań oraz poszukiwań, mogących przywrócić pamięć o tym wspaniałym – i jakże niesłusznie pomijanym – rozdziale historii tego rejonu. A także przełożyć je na język współczesny, z atrakcjami folklorystycznymi włącznie.
Dotychczasowe przekazy na temat owczego sera dotyczyły bowiem głównie Żywiecczyzny i Tatr. Teraz jednak, na tej mapie, mocniej powinien zostać zaakcentowany inny rejon Podhala – Beskid Sądecki.
By nie być gołosłownym przypomnijmy, że pierwsze, znane nam, pisemne wzmianki na temat oscypka znalazły się w dokumencie lokacyjnym (założycielskim) wsi Ochotnica.
(w oryginale - Ochotnicza), w Gorcach. Dokument ustanowił oficjalne „powstanie” Ochotnicy, wolą monarchy Królestwa Polskiego - Władysława Jagiełły. Chodzi o pismo kancelarii królewskiej z 20 marca 1416 roku, potwierdzono później, w 1832 roku.
Wiadomości na ten temat można znaleźć w materiałach wspomnianego Muzeum-Skansenu Studzionki. Przytoczmy – za dokumentami tej placówki – odpowiedni fragment, wraz z całą treścią królewskiego nadania.
Dokument lokacyjny wsi Ochotnica został wystawiony przez Kancelarię Królewską Władysława Jagiełły 20 marca 1416 roku. Monarszy edykt (odpis oryginału) został odnaleziony w Archiwum Akt Dawnych przy ulicy Siennej w Krakowie. Odnalazł go w 1967 roku wówczas doktorant Stanisław Czajka: ochotniczanin, badacz i autor późniejszej monografii Ochotnicy.
„…my, Władysław, z łaski Bożej król Polski…”
Pismo z kancelarii królewskiej zostało przełożone z łaciny, przez samego dr. Czajkę. Poniżej publikujemy pełną treść dokumentu:
Król Władysław Jagiełło pozwala lokować wieś wołoską Ochodnicza Dawidowi Wołochowi i nadaje mu w niej sołectwo.
W imię Pana amen. Dla wiecznej pamięci. Modne ominiemy kłopoty nadarzające się i wątpliwości liczne w wielu sprawach, jeśli uwierzytelnimy czyny naszego wieku i uwiecznimy na piśmie z wypisaniem świadków.
Przeto my, Władysław z łaski Bożej król Polski, także Ziemi Krakowskiej, Sandomierskiej, Sieradzkiej, Łęczyckiej, Kujawskiej i Litwy książę najwyższy, Pomorza i Prus Pan i Dziedzic oznajmujemy komu należy wszystkim obecnym i przyszłym czytającym ten dokument, że ma się nadanie, którym to sposobem pragniemy przywrócić do używalności niezagospodarowane tereny naszego Królestwa i dochód z nich szczęśliwie powiększyć, zgodnie z prawem z pilności i rozsądku dla Dawida Wołocha, naszego wiernego, dajemy, potwierdzamy i chętnie udzielamy wiele uprawnień jako sołectwo w wiosce naszej Ochodnicza w Ziemi Krakowskiej i w powiecie sądeckim położone, zostaje nadane od nas z wysokiej dobrotliwości wieczyście i na zawsze. Tak jednak, że to sołectwo winien ulokować dla ludzi na lepsze zamieszkiwanie. Z tej racji dla tego sołectwa dwa łany, karczmę i młyn wyznaczamy wolnymi od świadczeń i zatwierdzamy na wieczne posiadanie.
Zezwalamy ponadto temu sołtysowi na wolne prawo polowania i łowienia zwierząt dzikich w obwodzie wyżej wymienionej Ochodniczy. Na takim warunku dołożonym i dodanym, że czwarta część złowionej zwierzyny nam czy staroście naszemu czorsztyńskiemu zawsze będzie zobowiązany oddawać. Także wyżej wymieniony sołtys będzie miał prawo łowienia ryb w rzece Ochodnicza, od której i nazwa wsi ma pochodzić. Także owe warunki dodawszy i szczególnie wyraziwszy, że którykolwiek z kmieci czy mieszkaniec wsi wyżej wymienionej posiadając stada owiec czy kóz powinien uiścić około św. Marcina z tej racji daninę trzech baranów lub kóz i trzy wielkie sery od stu owiec bądź kóz. Kto zaś nie będzie posiadał trzód bydła i owiec ten zapłaci 6 gr. czynszu rocznie około św. Marcina. Z tego natomiast czynszu szósta część będzie pobierał urzędujący sołtys. Oprócz tego na św. Wojciecha każdy mieszkaniec wymienionej wsi posiadający stada owiec bądź kóz da sołtysowi małą kózkę lub baranka. Gdyby któryś z mieszkańców nie miał baranka lub kózki, ten w zamian będzie winien pracę trzech dni w roku na każde żądanie wymienionego sołtysa. Również o tym nie zapomniawszy, że jeśli sołtys wymienionej wsi powołany będzie do jakiejkolwiek wyprawy wojennej, wtedy uczestniczyć w niej musi na koniu uzbrojony w łuk, bądź w zamian da naszemu staroście czorsztyńskiemu konia wartości 5 grzywien.
Natomiast pospólstwo kmieci i innych mieszkańców wsi jest zobowiązane dostarczyć na wyprawę wojenną daninę dwunastu serów dużych bądź kwotę pieniężną tej wartości urzędującemu w tym czasie staroście naszemu czorsztyńskiemu. Gdyby zaś starosta zmuszony był bronić zagrożonego grodu, wtenczas wszyscy Wołosi i mieszkańcy wyżej wymienionej wsi muszą przyjść jemu z pomocą dostarczając do zamku posiłków.
Ponadto uwalniamy i na wiecznie czynimy wolnymi mieszkańców wyżej wymienionej wsi i sołtysa od wszelkiej władzy sądowniczej i zwierzchności wszystkich naszego Królestwa wojewodów, kasztelanów, starostów, sędziów, podsędków, woźnych i ich urzędników. Wobec nich nie mogą być nigdy w sprawach tak małych jak i wielkich pozywani ani mają odpowiadać, lecz tylko kmiecie wyżej wymienionej wsi wobec sołtysa, sołtys zaś wobec starosty grodu czorsztyńskiego odpowiadać maja zgodnie z prawem średzkim.
Na świadectwo tego pisma pieczęć nasza jest przywieszona. Działo się i datowano w Krakowie w piątek po niedzieli suchej w roku 1416 w obecności tamże wielebnego Krystyna ojca pana Wojciecha biskupa krakowskiego i kanclerza Królestwa Polskiego, także dostojników Krystyna z Ostrowa kasztelana i starosty krakowskiego, Jana z Tarnowa krakowskiego, Mikołaja z Michałowicz z Sandomierskiego, Jana ze Szczekocin z Lubelskiego, Krystyna z Kozigłów z Sądeckiego, kasztelanów jak i innych bardzo licznych wiarygodnych dygnitarzy. Dano przez czcigodnego pana Dunina w siedzibie apostolskiego pronotariusza, dziekana krakowskiego i przełożonego kościoła św. Floriana, kanonika kościołów Krakowa, Gniezna, Krynicy, w Królestwie Polski wicekanclerza przez nas wybranego. Do wiadomości tego pana wicekanclerza Królestwa Polskiego.
Królewskie pismo opatrzono stosownymi pieczęciami.
Ochotnica „odbierze” oscypka?
Czy – w związku z tym – ochotniczanie mają królewskie prawo, by „odebrać” braciom-góralom z Zakopanego czy Żywca możliwość posługiwania się tradycyjnym mianem oscypka? W końcu, za mieszkańcami Ochotnicy stoi akt, ustanowiony jeszcze przez samego Władysława Jagiełłę – legendarnego monarchę Królestwa Polskiego i Wielkiego Księcia Litewskiego, zwycięzcę bitwy pod Grunwaldem i najdłużej panującego władcę polskiego. Co więcej – po dziś dzień – nikt tego prawa oficjalnie nie zniósł.
Podobny niepokój chyba jednak byłby mocno na wyrost. Jeżeli chodzi o oscypka, Polska jest na tyle długa i szeroka, że zmieści się w niej każda lokalna odmiana owczego sera. Co więcej, różnorodność gatunków i technik wytwarzania oscypka, z pewnością jedynie wzbogaciłaby zróżnicowanie i niepowtarzalność kultury góralskiej. A wcześniejsze batalie o rejestrację znaku towarowego i prawa do produkcji oscypka, zarówno w Polsce, jak i w skali europejskiej, niepotrzebnie narobiły wiele zamieszania oraz kontrowersji.
Na szczęście, są one już za nami. I w Zakopanem czy Żywcu mogą więc raczej spać spokojnie, ciesząc się – skądinąd zasłużoną -renomą „oscypkowego zagłębia”. Co nie zmienia faktu, że w bratniej Ochotnicy, na bazie wielowiekowej i bogato udokumentowanej tradycji, może już wkrótce powstać nowe, „prawdziwe” królestwo oscypka, z nadania samego Władysława Jagiełły. A – jak wiadomo – z decyzjami jednego z najpotężniejszych w historii monarchów świata, nawet naszym zadziornym góralom „spod najwyższych Tater”, nie wypadałoby się zbyt ostro spierać…
Co dalej? Zasugerowałem panu Stanisławowi, że miejscowi muzealnicy, kustosze, etnografowie, nauczyciele i działacze społeczni mogliby utworzyć w Ochotnicy swoiste
Centrum Oscypka
Z muzeum z eksponatami, zdjęciami, urządzeniami, starociami. Ze skansenem, gdzie turyści mogliby sami brać udział w końcowej fazie produkcji i kosztować jej efekty. Ze sklepem firmowym. Z dorocznym Festiwalem Oscypka. A nawet mistrzostwami Polski w produkcji owczego sera. A ten przepiękny region, nadal nie do końca doceniany turystycznie i folklorystycznie, mógłby tym samym zdobyć jeszcze mocniejsze miejsce na kulturowej mapie nie tylko kraju. A ja, oczyma wyobraźni, na półkach polonijnych supermarketów, nie tylko sieci „Montrose”, widzę już pękate, złociste, „karbowane” przysmaki z owczego sera, marki „OCH!-otnicki oscypek królewski”.
Szkoda tylko, że w Chicago nie można wypasać owiec. Ale gdyby, na przykład, na amerykańskim Podhalu, czyli w Kolorado, znalazł się jakiś nasz góral z Zakopanego, Żywca czy Ochotnicy, to pewnie i tę przeszkodę dałoby się usunąć.
No i trzeba byłoby koniecznie odnotować, że w dalekim od Ochotnicy, polonijnym Chicago, padła pierwsza myśl, by - wspólnie z Władysławem Jagiełłą – nieco przesunąć polską stolicę góralskiego oscypka.
Andrzej Wasewicz
Powyższy tekst powstał z inspiracji chicagowskiego biznesmana Stanisława Urbaniaka, oddanego ochotniczanina i zapalonego miłośnika regionalnych oraz ojczystych tradycji. Artykuł ten znalazł się w - wydanym właśnie - atrakcyjnym pamiętniku, pt. „25 lat Klubu Ochotnica - Koło nr 72 Związku Podhalan w Północnej Ameryce”. Ta imponująca, niezwykle starannie wydana publikacja, licząca blisko 350 stron, w twardej oprawie i bogato ilustrowana, jest interesującą kroniką jednej z najstarszych i najbardziej zasłużonych organizacji polonijnych w USA.
Osoby, zainteresowane produkcją ochotnickiego oscypka w USA, według dawnej receptury, proszone są o kontakt z redakcją.
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
-
PRACA | dam
MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, SPAWACZ, ELEKTRYK. 601-218-955
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
USŁUGI | budowlane
PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia LOKAL UŻYTKOWY o pow. 23 m2 (ogrzewanie elektryczne) oraz MAGAZYN o pow. 12 m2 przy ul. Nowotarskiej 7 w Zakopanem. 793 299 655.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam bez pośredników DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ W JORDANOWIE, częściowo uzbrojoną. 728 710 702, 605 879 327.
-
SPRZEDAŻ | budowlane
PIASEK POD WYLEWKI, CEMENT, KRUSZYWA, ZIEMIA PRZESIEWANA. 503 532 680.
-
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam BACÓWKĘ, nowo wybudowaną na Sralówkach. 515 503 494, 18 265 39 77.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund (od 1 czerwca). 515 503 494.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Wynajmę parking na Gubałówce kontakt 884006004. 793987809
Tel.: 793987809
-
PRACA | dam
Pensjonat w Zakopanem poszukuje osoby - kucharka/pomoc kuchenna. Przygotowywanie śniadań, obiadokolacji, atrakcyjne wynagrodzenia, praca na stałe lub sezon. Zapraszamy do kontaktu: 602 616 887
Tel.: 602
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKI W SZAFLARACH przy zakopiance 6198/2 i 6200/7 o łącznej pow. 823 m2. Kwota 70.000 zł. DZIAŁKA W SZAFLARACH 6264 - 20 arów - kwota 80.000 zł. 517 625 354.
-
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 7-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855.
-
RÓŻNE
PRZYJMĘ ZIEMIĘ oraz GRUZ - 608 729 122
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
WYDZIERŻAWIĘ DZIAŁKĘ 21 arów, na trasie z Nowego Targu do Czarnego Dunajca oraz PRZYJMĘ REKLAMĘ - 608 729 122
-
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY, ELEWACJE, 608 729 122.
-
PRACA | dam
Zatrudnię OSOBĘ DO FAKTUROWANIA - SKLEPY SPOŻYWCZE. 570 644 318
-
PRACA | dam
Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. Mile widziane doświadczenie na stanowisku mięsnym. 602 759 709
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
Tel.: 600
-
PRACA | dam
Zatrudnię tynkarza z doświadczeniem lub brygadę. 535290865
Tel.: 535290865
-
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
-
PRACA | szukam
Zlecę sprzątanie pokoji, więcej informacji pod tel.513336088. 513336088 helena.nedza.chotarska@gmail.com
Tel.: 513336088
-
SPRZEDAŻ | różne
OPAŁ BUK. 660 079 941.
-
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE PODDASZY WEŁNĄ MINERALNĄ, ADAPTACJA PODDASZY, ZABUDOWA GK. 660 079 941.
-
USŁUGI | budowlane
KOMPLEKSOWE WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, MALOWANIE, PANELE, MONTAŻ DRZWI, ŁAZIENKI, ZABUDOWY GK. 660 079 941.
-
SPRZEDAŻ | budowlane
SPRZEDAŻ KRUSZYWA RZECZNEGO - ŻWIR, PIASEK, CEMENT, GRYZ (SPÓŁA). TRANSPORT. 503 532 680.
-
PRACA | dam
Zatrudnię pracowników budowlanych, ekipy, podwykonawców. 601 508736.
-
PRACA | dam
Pracownik budowlany. Firma budowlana poszukuje pracownika budowlanego na terenie: Zakopane, Nowy Targ, Białka Tatrzańska, Bukowina. 602493811
Tel.: 602493811
-
SPRZEDAŻ | różne
AD BLUE - Z DYSTRYBUTORA - STACJA PALIW PAPI SERVICE, ZAKOPANE - SPYRKÓWKA 4. WYGODNE TANKOWANIE, NAJLEPSZE CENY! Tel. 18 20 17 467. www.papiservice.pl
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
-
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333.
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380
-
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
-
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.