- Karinka, jak się żyje w Polsce?
– Bardzo dobrze.
– A tak szczerze…
– No… nie całkiem dobrze…
Pieprzne kino
Kuba przyznaje ze śmiechem, że skandal z Mikołajem był zamierzony. A właściwie to skandalu nie było, ale wszyscy uwierzyli, że miał być. – Jak poczytaliśmy komentarze pod teledyskiem, to był normalnie odlot – Kuba znacząco zawiesza głos. – Oczekiwaliśmy hejtu, ale to, że większość autorów tych wrednych wpisów w ogóle nie obejrzała i nie posłuchała naszej wesołej piosenki, to było odkrycie. Karina tłumaczy, że kawałek „Somsiedzi” miał być taką wesołą opowieścią o zdradliwej żonie. Przecież takich par nie brakuje nawet na Podhalu. – To nie była opowieść o świętym Mikołaju, tylko o zwykłym człowieku o imieniu Mikołaj – wyjaśnia. Tytuły z imionami to już pewna mała tradycja duetu Karyna i Bobas. Wszystko zaczęło się od kawałka „Karinka”. – Kuba próbował mnie bajerować, grał na gitarze i śpiewał w parku: Karineczko, Karineczko, czy zostaniesz mą żoneczką – wtrąca Karina. Kolejny utwór o sympatycznym i pracowitym rolniku nazywał się „Bogdan”. A że zbliżały się święta, za trzecim razem padło na Mikołaja. Tak powstał klip „Somsiedzi” – bardzo wymowny teledysk, przygotowany przez profesjonalistę Piotrka Smoleńskiego. Tego samego, który wcześniej kręcił teledyski dla wielu pierwszoplanowych gwiazd, między innymi dla Cleo i Donatana. – Tak prawdę mówiąc, to pomysł wcale nie był kontrowersyjny, tylko postanowiliśmy uciec się do prowokacji. W opisie zaznaczyliśmy, że to „skandaliczna” piosenka o Mikołaju – to wystarczyło, żeby w sieci zawrzało.
(Nie)święty Mikołaj
W teledysku Karinka wcieliła się w rolę niewiernej żony, Kuba został jurnym sąsiadem, a Pietrowi Majerczykowi przypadła rola zdradzanego męża. Wszystko zagrane i zaśpiewane z humorem, nieco pikantne, a do tego okraszone odrobiną góralskiego folkloru. W nagłówku autorzy podpisali się jako: Kuba „Bobas” Wilk i Karinka – Ukrainka. – Jak śpiewam, to już nie słychać tak dobrze obcego akcentu. Dlatego dla pewności dodałam „Ukrainka”, żeby już hejterzy nie musieli wytężać swych mózgów zanadto – podkreśla ze śmiechem Karina. Wesoły i pieprzny teledysk w ciągu niespełna kilku godzin od publikacji obejrzano ponad 10 tysięcy razy. – Zakładam, że tylko niewielka część to byli hejterzy. Pozostałym się chyba spodobało – zaznacza Kuba. Oboje muzycy są zgodni – prowokacja się udała. Będą kolejne. Bo duet działa od blisko trzech lat. Najczęściej tworzy muzykę bardziej ambitną, nierzadko sięga po dość trudny repertuar jazzowy. Jak dotąd żaden z klipów nie zyskał tak dużej popularności jak „jajcarscy” Somsiedzi. – W komentarzach zarzucali nam, że zbrukaliśmy świętość. Gdyby obejrzeli, to by wiedzieli, że tam w ogóle nie ma nic o świętym Mikołaju. Oczywiście, poza podejrzeniami o świętokradztwo, najczęściej nasi komentatorzy eksploatowali wątek ukraiński, sugerując, że… powinnam wrócić do domu – śmieje się Karina. – Jeszcze przed publikacją przesłałam filmik mojej babci, która mieszka w Charkowie. To jest osoba bardzo wierząca, religijna. Oddzwoniła i gratulowała. Mówiła, że dawno się tak nie uśmiała. A to oznacza, że granicy przyzwoitości nie przekroczyliśmy – dodaje.
Wojenny cykor
Karinka, a właściwie Karyna Antonienko, zamieszkała w Rabce trzy lata temu, podobnie jak ponad tysiąc innych uchodźców wojennych z Ukrainy. To była już druga jej ucieczka przed spadającymi z nieba bombami i rakietami. Urodziła się i mieszkała w Ługańsku, na wschodzie kraju, w rejonie Donbasu. Właśnie te tereny już w 2014 roku zajęli zbrojnie Rosjanie. Gdy okupanci dotarli do Ługańska, czternastopiętrowy blok, w którym mieszkała Karina, aż się trząsł od wystrzałów i wybuchów rakiet. – Nasłuchujesz każdego dźwięku z takim strasznym lękiem. Jest takie powiedzenie, że nie usłyszysz rakiety, która cię zabije. Jak słyszysz, to znaczy, że uderzy gdzieś obok. Tak że w sumie sama nie wiem, co lepsze – ta wojenna wrzawa czy cisza. W 2022 roku Karina była już profesjonalną aktorką, piosenkarką i instrumentalistką. Jeździła na kontrakty po całym świecie. Występowała, grała, czuła, że jest obywatelką świata. Polskę widziała tylko z perspektywy lotniska w Warszawie, gdzie często wypadała jej przesiadka. Zawsze wracała do Charkowa, do miejsca, które pokochała i gdzie znów czuła się jak w domu. Dzień, w którym wybuchła wojna, był jak jakieś makabryczne déjà vu. Z nieba znów sypały się bomby i rakiety. – Tego, co widziałam – te strzępy ciał, zabici ludzie. Pełno krwi, ten okropny strach. Te doświadczenia już chyba nigdy nie pozwolą mi spokojnie zasnąć. Tego się nie da wymazać z pamięci – w oczach Kariny pojawiają się łzy. – Chyba jestem cykorem… Wytrzymałam tam tylko kilka dni… Chwyciła plecak, spakowała saksofon, zabrała dwa koty i ruszyła na zachód, w kierunku granicy z Polską. Podróż pociągiem trwała 36 godzin. Babcia Lidia nie chciała uciekać. Pozostała w Charkowie, przywykła do wybuchów, stara się żyć normalnie. Jak to artystyczna dusza – chodzi po sklepach i szuka ciekawych fatałaszków, a później przysyła Karince zdjęcia swoich sklepowych „łupów”. Chodzi do kościoła i pisze wiersze… – Tęsknię za domem, za Charkowem. Tam przeżyłam pierwszą miłość, dostałam pierwszą pracę. Bardzo chciałabym wrócić, ale za bardzo się boję. Czasami, jak mi bardzo źle, włączam mapy Googla i oglądam zdjęcia ulic, znajomych miejsc… – Karina zamyśla się na chwilę. – A Polska? Jak jest w Polsce? Spoko, mili ludzie, życzliwi, wspierają, wiedzą, że tęsknię za domem. Ale od początku pojawiają się też tacy, co mnie wysyłają na Ukrainę. Ciągle czytam to w internecie. Nawet się z mechanikiem pokłóciłam. Wypalił, że to on musi na nas, Ukraińców, pracować. Tłumaczyłam mu cierpliwie, że żadnej pomocy od państwa nie dostaję. Prowadzę własną działalność, płacę w Polsce podatki i za każdym razem wystawiam faktury, mimo że nie wszyscy je chcą. Gdy proszą, żeby zagrać charytatywnie – zawsze się zgadzam. Gadałam jak nakręcona, ale chyba i tak go nie przekonałam… Całkiem niedawno, na jednej z rabczańskich facebookowych grup, Karina natrafiła na ogłoszenie pewnej pani z Ukrainy, która oferowała na sprzedaż domowe pierogi. Pod postem aż wrzało. Pojawiły się nawet sugestie, że te pierogi mogą być zatrute, bo Ukraińcy to truciciele. – Znów nie wytrzymałam, musiałam coś napisać, żeby tę panią wziąć w obronę. No bo przecież jak tak można, co ona złego zrobiła? Kuba zapewnia, że Karina nie przesadza. Sam wielokrotnie się przekonał, że Ukraińcy nie mają jednak na Podhalu łatwego życia. – Kilka razy mieliśmy dogadane występy, podpisaną umowę. Nie było żadnych problemów do chwili, aż nie wyszło na jaw, że Karina jest z Ukrainy. To nie była odosobniona sytuacja – zaznacza. Całkiem niedawno Kuba i Karina postanowili pojechać do Lwowa. Powód był prozaiczny – tam mieszka obecnie dentystka Kariny. Świetny fachowiec, w dodatku jej stawki są w porównaniu z tymi rabczańskimi bardzo atrakcyjne. – We Lwowie przeżyłem swój pierwszy alarm rakietowy. A potem jeszcze jeden i kolejny – relacjonuje Kuba. – Każdy, kto tak namiętnie odsyła Ukraińców do domu, powinien spędzić parę dni we Lwowie. To by wystarczyło, żeby zrewidować poglądy – podsumowuje.
W Rabce, czyli w domu
Za parę dni święta, Karina i Kuba będą je spędzać trochę po polsku, a trochę po ukraińsku. Będzie dużo muzyki, śpiewania, no i życzenia – żeby wreszcie zapanował pokój. A gdyby stał się cud, życzenie się spełniło i faktycznie z dnia na dzień zakończyła się wojna… Nazajutrz Karina byłaby w drodze do ukochanego Charkowa. Zostałaby tam pewnie ze dwa miesiące. Odwiedziła kochane miejsca, nacieszyła babcią i… wróciła do Rabki. – Budujemy dom i studio nagrań. To będzie największe studio w okolicy. Już teraz przyjeżdżają do nas nagrywać naprawdę znani muzycy: Piersi, Sławomir, Andrzej Sikorowski, Mateusz Ziółko, Pieter Majercyk, Trebunie-Tutki, Mała Armia Janosika – wylicza Kuba. – Będziemy organizować koncerty, będzie dobrze…
mk
fez
2025-12-28 20:26:00
Tandety obronic sie nie da, a szmiry tym bardziej.
taksobie
2025-12-28 20:18:13
Kim jest ta Karinka Ukrainka żeby poświęcać jej tyle czasu na obleśne zachowanie. Najgorsze jest to że ten duet obstawia konferansjerkę niestety też dla dzieci, pani zaś z panem z rogami promują góralszczyznę, Rabka schodzi na psy.
reżyser z Rabki to do ciebie
2025-12-28 19:20:21
Komentarz skopiowany To że są rogi w niczym nie przeszkadza żeby żyć niektórzy akceptują taką kolej rzeczy i dalej muszą żyć bo przecież majątek wspólny nie podzielony w szczególności jak rogacz zachłanny na majątki to puści wszystko w niepamięć tylko żeby domy ziemie po żonie przejąć taki są fakty niestety.
Tosia
2025-12-28 18:53:12
To co wypocili muzycznie i wizualnie to nie był skandal ,to było dno .siostry Godlewskie przy was do artystki .Problem należy szukać w umysłach i co w nich się poplątało ,zadziwia również to że "producenci " naprawdę umią grać na swoich instrumentach lecz nie potrafią ich pożytecznie użyć .może Rabka im nie służy ?
Paweł
2025-12-28 16:37:46
czy rogi ulegają przedawnieniu NIE NIGDY jeżeli raz zdradziła zrobi to znowu takie geny niestety dlatego pogonić to w diabli
Dariusz Orzeł Rogaty
2025-12-28 16:19:49
Skandal to wiedzieć o rogach doprawionych i nic z tym nie zrobić tylko udawać że to plotki żadna czapka ani letnia ani zimowa ich nie przykryje amen.
do agi
2025-12-28 15:44:30
Chyba wiem o którą zacną postać ci chodzi widziałam ostatnio ich w sklepie w Carrefour
franek
2025-12-28 13:26:54
To akurat standard, że ludzie komentują coś czego nie obejrzeli czy nie przeczytali... Takim mądralom wystarczy tytuł :D
Tutaj też ich nie brakuje...
Gośka
2025-12-28 12:52:33
Pani Karinko Ukrainko, może pozwolić ludziom mieć własne zdanie na temat tego co pokazaliście w swoim teledysku. Pani babcia nie jest wyrocznią, zapewniam, że przekroczone zostały granice dobrego smaku. I nie chodzi o obrażanie Świętego biskupa, ani o zdrady małżeńskie. Sceny w tym marnym " przedstawieniu" są po prostu obleśne . Intymne sytuacje można pokazać pięknie, radośnie, a przede wszystkim z klasą!!!! Ale, żeby pokazać coś z klasą trzeba samemu mieć osobistą kulturę i wrodzoną inteligencję i godność.
taki sobie czytelnik
2025-12-28 11:50:34
"Skandal"?
i to "zamierzony"?
Jak ktoś na siłę opowiada, że zrobił "skandal zamierzony" to ja zieeeeewam.
Tak jak przy tym kawałku z Mikołajem.
PiSior
2025-12-28 11:04:58
Po co te ocieplanie wizerunku, Komu ten artykuł. Karinko Ukrainko może cos na temat Timura Mindycza.
Jeleń rogaty
2025-12-28 09:49:42
Najbardziej oburzali się ci co wiedzą, że zostali zdradzeni przez własne żony, mężów a takich przypadków na Podhalu było od zawsze bardzo dużo. To , że wychowujesz nie swoje dziecko też jest częstym przypadkiem więc atakowanie "obcego" jest pewnego rodzaju wyparciem swoich problemów i skierowanie złości na kogoś innego.
-
PRACA | dam
Willa Zarębek w Łopusznej poszukuje osoby do pracy w kuchni. Zakres obowiązków: przygotowanie obiadów i pieczenie ciast. Tel. 507 549 659, e-mail: willazarebek@outlook.com
-
KOMUNIKATY
INFORMACJA: Wójt Gminy Poronin informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy Poronin oraz na stronie BIP w dniach od 08.12.2025 r. do 30.12.2025 r. Zarządzenia Nr 78/2025 Wójta Gminy Poronin z dnia 08.12.2025 r. w sprawie: wykazu nieruchomości przeznaczonych do dzierżawy dot. części działki ewid. nr 15105/17 obręb 0502 Nowe Bystre.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWY o powierzchni ok. 50 m2. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
-
USŁUGI | budowlane
ELEKTRYK SZUKA ZLECEŃ - 602 317 519.
-
PRACA | dam
Produkcja pączków, piekarz Pączkarnia-ZAKOPANE przyjmie do pracy dziewczynę-kobietę z Zakopanego lub okolic,do produkcji pączków. Praca na stałe, zmianowa, w godzinach od 6.oo-18.00. Informacja tylko telefonicznie. 609097999
Tel.: 609097999
-
SPRZEDAŻ | różne
PIERZE I PUCH Z GĘSI. 536 88 77 35.
-
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Sprzedaż NIERUCHOMOŚCI na Podhalu. Zadzwoń 792 250 793 lub skorzystaj z formularza na www.dobrasprzedaz.pl
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię MIESZKANIE w Nowym Targu. Bezpośrednio od właściciela. Może być do remontu. Pomogę załatwić formalności. Tel. 603 607 360.
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
PRACA | dam
Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
-
PRACA | dam
PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
-
PRACA | dam
Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
Tel.: 600404554
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.